Dzięki Bogu, jest Breaking Bad i SoA, bo po tym co dzieje sie w ostatnim sezonie Dextera,
potrzeba czegoś konkretnego jak pomysły Gilligana i Suttera. Co do Vince'a to nie ma co się
rozpisywać, niezaprzeczalny geniusz od pierwszych X-Files, ale to co Kurt Sutter nam tutaj
serwuje to aż miło! Po nużącym i słabym epizodzie w Belfaście, z sezonu na sezon co raz
mocniej.
6 sezon zaczął się naprawdę solidnie ;) Widzę tylko dużo głupich i naiwnych komentarzy na
temat zmiany Jaxa. Jest szefem klubu/gangu motocyklistó, a szef który pierdzi tęczowe bąki i
jest przemiły i cały czas robi dobrze, to może sprawdzi się w Jogobelli albo w fabryce różańców.
Tu trzeba być sku**ysynem, szczegolnie jak wokół wszyscy w wała lecą.
no i co do zdrady Tary...
Kto tu kogo odwiedzał? Chciał pogadać interesował się? Kto nie chciał się z nim widzieć? Kto ma egzystencjalny problem i zachowuje się jak idiotka? Rozwód i tyle w temacie. W ogóle nie wiem czego oczekujecie po motocykliście, do którego lecą wszystkie a on sam nie odmawia. Czego spodziewała się taka Tara? Globalizacja panie i panowie. Jax to nie łabędź, monogamistą nigdy nie był i nie będzie.
on biedny i zmęczony , i gdy lasencja mu obuw zdejmowała, z obuwia, wiadomo, benzyną i siarką walnęło
Ale ja popieram tą wypowiedź. Nie to, żebym popierała zdradę, bo to kompletnie nie halo jest, ale gostek wykazywał zainteresowanie swoją żoną, a ta, można powiedzieć, wiecznie obrażona nie chciała z nim utrzymywać kontaktów. No to kurczę. Nie popieram czynu Jax`a, bo faktycznie rżnie wszystko co popadnie, ale nie żal mi Tary. Może też dlatego, że nie czuję sympatii do tej postaci.
jax na takiego miał być wychowany po prostu heh.. nie wiem co macie do tary.. a co do bb,soa i dextera, tego ostatniego obejrzalem pierwszy odcinek i wiedzialem jak sie skonczy, napewno tak jak zaczeło :)
Ciekawa teoria. Jakież to zaskoczenie na Ciebie czeka :)
Poza tym nie wiem czy Jax miał być tak wychowany, ale tak został; Ojciec dupczył w belfaście, matkę dupczył kumpel ojca, matka się dupczy z kim popadnie, ojczym Clay też sobie dupczył swego czasu co tam wpadło. No to jak inaczej młody chłopak ma się zachowywać, jak wszystkie autorytety rypią się jak króliki, każdy z każdym.
nie chce mi sie wierzyc, pierwszy odcinek byl tak denny, plytki i nudny ze narazie nie bede dalej dextera ogladal, ale sons rozpiernicza, nawet zamienilem ocenami z BB :)
Jak dla mnie 4 sezon dextera jest naprawde godny uwagi. John Lithgow to jedyny konkretny przeciwnik dexa z całej sagi :) BB 4 i 5 sezon to cały czas forma rosnąca w górę. Nie moge się doczekać na to, co nam Gilligan zaserwuje w finale ;)
A pie*dolnięcie jakie mamy w SoA od poprzedniego sezonu gdzie przesiew w obsadzie i różne niespodzianki i zwroty akcji, też daje poczucie pewności, że Sutter to solidny twóca i nie zawiedzie fanów do finału całej serii ;) Bo w dexie od 5 sezonu cały czas w dół. Już nawet dla mnie Yvonne Strahovski nie ratuje odbioru w żaden pozytywny sposób. Jeszcze dwa odcinki się przemęczyć i mozna konczyc ;)
Słowem - wszyscy się dupczą :D. W zasadzie Jax, jak i Clay nie wyglądają na takich co to się jednej trzymają ;) Która by nie poleciała na takiego. No ale jak su...ka nie da, pies nie weźmie. Jak to ktoś mądry powiedział, każdy facet ma swój rozum, to znaczy, że Jax kocha Tarę, ale robi to z przyzwyczajenia, dla odskoczni, bo miał "autorytet"? Czy po prostu nie trafił? Swoją drogą, o ile pamiętam, dawno się nie kochali,(ale czy to jest powód do zdrady?) żeby nie użyć Twojego słowa "dupczyli" ;D