PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=550100}

Szkoła przetrwania

Man vs. Wild
2006 - 2011
7,6 20 tys. ocen
7,6 10 1 20120
7,3 3 krytyków
Szkoła przetrwania
powrót do forum serialu Szkoła przetrwania

To nie szkoła przetrwania, tylko filmiki, jak facet zwiedza mały fragment różnych krain i dobrze się bawi i jeszcze zarabia na tym. Brawo dla pana Beara!

arahat

No to wskocz sobie np. w styczniu do Wisły i przetrwaj. A potem spędź w tymże styczniu noc w lesie, bez śpiwora namiotu itp. pierdół.

arahat

Szkoła ma uczyć.
On "zwiedzając" sobie fragmenty różnych krain pokazuje jak w nich przetrwać (Z tym że większość rad odnosi się do ogólnego przetrwania a nie konkretnego miejsca).
Nie musi naprawdę ryzykować życia, może za kamerą jeść hamburgery ale to nie wpływa na jakość programu, program z założenia ma uczyć i to robi.
Jak ktoś liczy że zobaczy faceta który ku uciesze gawiedzi będzie się męczył to się zawiedzie.

ocenił(a) serial na 8
Grajcz

to jest akurat wiadome, ale sam fakt ze czlowiek moze zjesc roznorakie robale, wypic plyn z odchodow slonia, wypic wlasny mocz itp. ( moze nawet tego nie je, nie pije, ale w gebie to ma)
szacun dla niego:)

ocenił(a) serial na 7
lukasz12548

Oczywiście szacunek za to dla niego, ale on już podobno od dziecka polował sam na jedzenie, np. na gołębie (przynajmniej powiedział tak w jednym odcinku). Więc można powiedzieć że to dla niego normalka.

daniel_m3

Ej, ty tez sam polujesz na jedzenie neandertalu?

ocenił(a) serial na 7
El_Draque

Nie akurat nie muszę na nie polować, a czy ja w ogóle napisałem że poluję ty idioto?, naucz się czytać.

ocenił(a) serial na 10
arahat

Eeee on nie ma tam przetrwać ... tylko demonstrować i uczyć ... naprawdę jesteś taki krótkowzroczny?!

ocenił(a) serial na 7
plaZmus92

No jestem tego samego zdania, a do kogo to pytanie?

ocenił(a) serial na 7
plaZmus92

No tak do arahata.... a co do @arahart, to w jakim sensie "dobrze się bawi" według ciebie ma chodzić ciągle zdołowany i na wszystko narzekać?. Czy co innego miałeś na myśli?

daniel_m3

Też nie do końca rozumiem problemu tego Pana, który ten post założył. Bear Grylls uczy jak przetrwać ciężkie warunki, demonstruje, odwala różne cyrki, ciągle nawija o ciekawostkach. Naprawdę wiele można wynieść z tego show. A to, że się cieszy wpieprzając robaki dodaje urok temu programowi :)

ocenił(a) serial na 7
kenysfenys91

Otóż to, ten program ma uczyć i dostarczać rozrywki zarazem. Dzięki temu, że towarzyszy mu ekipa, możemy oglądać jego zmagania w świetnych ujęciach.
To, że przy okazji możemy podziwiać w każdym odcinku inną krainę tylko wzmaga nasze zainteresowanie. (Przy okazji - nie wiem czemu autor tematu napisał: mały fragment różnych krain - a co, ty próbując przetrwać pozwiedzałbyś te krainy wzdłuż i wszerz?)

ocenił(a) serial na 7
Vir00z

No właśnie, kolejny nieprzemyślany idiotyzm w wykonaniu arahata.

"a co, ty próbując przetrwać pozwiedzałbyś te krainy wzdłuż i wszerz?"
^ świetne.

plaZmus92

Wiec nauczyles sie juz pic wlasny mocz?

ocenił(a) serial na 7
El_Draque

"nauczyles sie", tu nie ma nic do umienia ty debilu, a i napewno nie mam zamiaru tak robić.
To że w programie to robi, a ja ten program oglądam to nie znaczy że ja tak robie.
Chyba że ty jak coś oglądasz to potem wszystko naśladujesz?.

ocenił(a) serial na 7
daniel_m3

Dobra akurat ten post nie był do mnie, ale tak to wyglądało i niedokładnie spojrzałem.
Ty no ja rozumiem że ci się nie podoba ten program te w sumie niepotrzebne picie moczu itp. ale wiesz takie typu odzywki są nie na miejscu, więc jak masz jakieś problemy emocjonalne, to może się byś wyżywał gdzie indzej.
Wiesz głównie o to chodzi żeby przetrwać, więc polowanie na jedzenie, jest chyba wtedy normalne, więc też nie wiem po co napisaleś ten idiotyczny post "Ej, ty tez sam polujesz na jedzenie neandertalu?", może próbowałeś być zabawny, nie wiem.
Przecież chyba nie jestem skoro tu pisze buszmenem, lub nie walcze nigdzie o przetrwanie i nie muszę polować na jedzenie, chyba że ty masz jakieś inne pojęcie o tym?.

arahat

Autor tego postu użył niezbyt dobranych słów - moim zdaniem miał na myśli, że bohater nigdy nie znajduje się w ekstremalnej sytuacji, sceneria i gadanie o tym jak mu ciężko są dla potrzeb filmu. Podobała mi się odpowiedź, że za kamerami bohater może jeść hamburgery ( może ma nawet i jeżdżące z ekipą prysznice i łóżko).

Od znajomego zajmującego się fizycznie nagrywaniem filmów dokumentalnych dowiedziałem się, że rzadko się zdarza by film był "prawdziwy", szczególnie na Discovery (większość filmów przyrodniczych pokazuje reakcje zwierząt w sztucznym środowisku - zoo czy nawet studio, przerywając ich naturalnymi sceneriami - sawanna, las tropikalny itp...

Nie zagłębiałem się w serial "Szkoła Przetrwania", ale z ciekawości chciałem obejrzeć odcinek w Alpach - wspinam się i dużo czasu spędzam w górach. Jest tam scena, w której bohater ląduje wśród Alpejskich grani (prawdopodobnie zimą), zabiera ze sobą"plecak" zrobiony ze spadochronu i linę z jego linek. Następnie, w obawie o zerwanie własną masą nawisu śnieżnego przy szczelinach dowiązał się do wypchanego śniegiem spadochronu i na linie zawiązał kilka węzłów (chyba kluczek), które rzekomo mają go zatrzymać. Przyznam, że było ciekawie do chwili, aż wskoczył w szczelinę. Nie wiem, co musiało by się stać, żeby węzły przez niego zawiązane utrzymały jego odpadnięcie pod zerwanym nawisem - cud by chyba wystarczył. Na filmie oczywiście nie było widać śnieżnego plecaka i węzłów hamujących - dla mnie było wszystko jasne, ale przymknąłem na to oko. Następnie pokazał motyw z podchodzeniem na linie przez prusikowanie. W tym momencie wyłączyłem, bo dalsze oglądanie nie miało sensu - nic bym się nie nauczył...

Co do samego bohatera to wyczytałem, że Bear Grylls szczyci się zdobyciem Everestu (chyba 4-krotnie i raz zjechał na nartach). Dla większości wydaje się to heroicznym wyczynem. Wobec tego muszę napisać, że Everest jest najłatwiejszym do osiągnięcia (może za wyjątkiem Broad Peak) ośmiotysięcznikiem, na którym już stanął człowiek niewidomy, człowiek nie posiadający nóg poniżej kolan, 67-latek, który wspinanie zaczął w wieku 52 lat, 14-latek (obecny rekord), w 2010 roku stanęła na szczycie matka z synem - Polacy:), a himalaiści urządzili sobie na Evereście nie dawno sylwestra, haha! :D
Jeżeli was stać (w przybliżeniu wydatek 100-120 tysięcy złotych), zaprowadzi większość z was na szczyt Everestu Polski Himalaista - pan Pawłowski. On twierdzi, że zaciągnie tam każdego:)

Co do jedzenia tych wszystkich paskudztw: czy to nie taki sam sposób na zarabianie dużej kasy wymyślili bohaterowie Jackass'u? Też tam koleś jadł wiewiórkę i podobno wypił coś, co wypłynęło z odbytu kolegi. Czego się nie zrobi dla pieniędzy...

Wstawiam jeszcze to i dziękuję: http://www.maxior.pl/film/110833/Szkola_Przetrwania_oszustwo

szewczyczek

Zapomniałem jeszcze dodać, że nie neguję przedstawionych przez bohatera sposobów przetrwania - nie oglądałem serialu i na pewno jest w nim mnóstwo przydatnych informacji. Zanim jednak ktoś postanowi skorzystać z jego propozycji, proponuję je przećwiczyć. Po obejrzeniu jego prusikowania nie miałbym pojęcia o co mu tak na prawdę chodziło.

ocenił(a) serial na 7
szewczyczek

Napiszę krótko, dobrze że spojrzałeś obiektywnie na ten serial.
Wiesz małe kłamstewka w tego typu programach nic tak naprawdę nie robią, ten serial pokazuję jak przetrwać i czegoś uczy.
On się nie szczyci tym tylko po prostu wszędzie jest o tym napisane, a w tych czasach jak on zdobywał Everest, jeszcze nikt tak chętnie tego nie robił.
Co do jedzenia paskudstw to one dają organizmowi białka i węglowodany, więc może w taki sposób na to spójrz, a nie porównujesz to do Jackassa.
Może nie zawsze trzeba brać wszystkie jego porady do serca, bo niektóre są zbyt ekstremalne, ale ogólnie nie raz jego porady mi się przydały, także kiedyś na obozach survivalowych.

ocenił(a) serial na 7
szewczyczek

I nie pokazuj tutaj takich filmików jak chcesz koniecznie coś udowodnić, bo to jest śmieszne.
Jest takie video które wytyka te wszystkie błędy temu programowi, nie jest ich oczywiście wiele, ale się zdarzają, nie będę tutaj podawał linków, ponieważ po prostu mi nie wypada z paru powodów.

daniel_m3

Przepraszam, nie znam zasad forum na filmwebie, piszę tutaj pierwszy raz, bo temat jest mi bliski:)

Wracając do niego, zauważyłem w serialu kolejne interesujące odcinki - dokładniej o Patagonii - jednej z dwóch Mekk wspinaczy. Obejrzałem cały pierwszy odcinek i tutaj już ekipa się trochę zrekompensowała. Bohater posiada wyposażenie (lina, sprzęt asekuracyjny) i ubranie jakie posiadają z reguły ludzie zapuszczający się w tamte rejony. Nareszcie idą złączeni liną, podobał mi się motyw z rozgrzewaniem wody w butelce temperaturą ciała - sprawdzę na pewno jak skończy się odwilż:)

Niestety nie zabrakło też zawodu:
Pierwszy odcinek o Patagonii, około 35 minuty - schodzenie przy wodospadzie. Ładnie pokazali jak zjechał na linie, Bear na dole wszystko super. Tylko zastanawiam się jak lina znalazła się na dole na plecach Bear'a w następnym ujęciu? Filmowcy rozwiązali na górze i zrzucili? To znaczy, że jak będę sam w takiej sytuacji to mi też ktoś linę zrzuci?
Nie czepiałbym się, gdybym nie wiedział jak można zjechać na takiej linie i zabrać ją ze sobą, a wygląda to trochę inaczej i jestem pewien, że Pan Bear też ten sposób zna - w końcu jest alpinistą.

Doszedłem do wniosku, że opowiadanie w serialu o jadalnych grzybach czy roślinach (grzyby nie mają wartości odżywczych, ale Bear o tym wspomniał) jest nieprzydatne. Szczegóły w jakie tam wnikają są zbyt duże - myślę, że podróżuje z nimi ekspert w dziedzinach flory i mikologii. Bo szczerze, gdybyś znalazł się w nieznanym otoczeniu - zjadłbyś rosnący tam grzyb w stanie surowym?

Podsumowując, jeżeli w każdym odcinku znajdę chociaż jeden taki motyw jak ten z butelką śniegu ( i jak to oczywiście w dużym mrozie zadziała) to uważam, że warto go obejrzeć, ale wszystko trzeba przetestować.

szewczyczek

Koleś ma elegancki tryb życia - pozazdrościć:)
Chciałbym w życiu zobaczyć 10% tego co on widział...

ocenił(a) serial na 7
szewczyczek

Jak ci nie odpowiada ekipa filmowa w tego typu programach to obejrzyj Survivaroman, tam on jest sam przez tydzień i nosi ze sobą cały sprzęt.
Ale nie podchodź do serialu tylko po to żeby wytykać mu niezbyt znaczące błędy, tutaj nie raz pomagają mu w takich sytuacjach.
"myślę, że podróżuje z nimi ekspert w dziedzinach flory i mikologii."
Podobno z Bearem są 4 osoby, kamerzysta, dziwiękowiec oraz facet który odpowiada za ubezpieczenie (uprzęże) dwóch wcześniej wymienionych.

daniel_m3

Przecież nie jest Bogiem, nie może wiedzieć które moczary, wodorosty i bluszcze w każdym zakątku świata, a tym bardziej GRZYBY (na nich się trochę znam) są jadalne.
Do tego nadal nie wiem jak nasz ekspert zdjął linę - ze wspinaczkowego punktu widzenia, jego zjazd na linie, który pokazali na kamerze jest nie śmieszny, tylko absurdalny - lepiej żeby nikt tego nie powtarzał, bo liny nie odzyska, a w pionowych ścianach bez liny jesteśmy udupieni...

Użyłeś dobrego słowa - "Podobno..."

Wymienionego przez Ciebie programu absolutnie nie znam, ale już myślę, że tyle w nim prawdy co w "szkole Przetrwania". W telewizji wszystko prawie robią dla kasy...

To mój ostatni komentarz. Za dużo w tym serialu fikcji żeby się nim przejmować.

ocenił(a) serial na 7
szewczyczek

Obejrzałeś bodajże parę odcinków, a Survivaroman nie obejrzałeś i takie wnioski wyciągasz, naprawdę brawa dla ciebie. To po prostu nie oglądaj tego i tyle, bo już szkoda mi nawet czasu żeby ci niektóre rzeczy tłumaczyć.
No nie jest Bogiem, ale wiedzę ma, więc z tego co wiadomo to tyle za nim osób podąża, on przed każdą wyprawą ma tydzień na zapoznanie się z terenem, więc może wtedy jeździ z nim jakiś specjalista od tego, nie wiem, a przecież on się o tym uczył, więc też dużą wiedzę na te tematy posiada. Ale też przecież nigdy pewności nie masz.
No to jak nie oglądałeś jeszcze żadnego programu (oprócz tych paru odcinków) o tematyce survivalowej to po cholerę takie wnioski wyciągasz?.

daniel_m3

Mistrzu, odwołam wszystkie moje zarzuty do tego serialu jak mi wytłumaczysz w jaki sposób w odcinku "Patagonia część 1" w 35 minucie Twój pupil zarzucił sobie linę na plecy po wcześniejszym na niej zjechaniu. A jeżeli nie dasz rady tego zrobić po takim zjeździe jaki tam pokazali, to zejdź ze mnie.

Ja wiem jak zjechać na linie, żeby ją zabrać i wygląda to kompletnie inaczej. Tak, jak to pokazał Bear - TAK SIĘ TEGO NIGDY NIE ROBI!!! Chyba, że chcesz się pozbyć liny...

ocenił(a) serial na 10
szewczyczek

Nie jestem do końca pewny, ale kojarzę jeden odcinek, gdzie uczył zawiązywać supeł, który puszcza samoczynnie, gdy nie działa na niego żaden naciąg/siła. A nawet jestem przekonany, że coś w tym stylu pokazywał (może nie identycznie, ale podobnie). Tyle że pamiętam to jak przez mgłę, więc mogłem coś pokręcić :D

VegiWT

Zainteresowałeś mnie tym kolego, jakbyś znalazł w którym to jest miejscu, napisz, dobrze?
Z góry dziękuję.

Do kolegi niżej - przepraszam, to było w nerwach. Masz rację, koniec tematu.

ocenił(a) serial na 10
szewczyczek

Musiałbym znowu trafić na ten odcinek, a to mało prawdopodobne przy ich ilości. Ale jak coś, to na pewno napiszę. Jednakowoż przypomniałem sobie, że było to gdzieś przy żwirowym urwisku(?), nie wiem jak to nazwać, o dość ostrym kącie opadania. Użył liny, bo żwir był sypki i obawiał się, że po prostu spadnie. Zszedł wówczas do połowy i okazało się, iż lina była za krótka, więc ją zwinął, a drugą połowę chciał pokonać jakimiś slalomowymi krokami, co mu nie wyszło i się spieprzył do końca.

VegiWT

Mam wrażenie, że przypadkiem znalazłem o moment, który masz na myśli: Rumunia, 20 minuta. Włączyłem, bo to przecież Karpaty - klimat niemal Tatrzański:)
Tam Bear schodzi po czymś, niby żwirowym piargu. Nie stosuje jednak węzłów (chyba, że do połączenia dwóch części liny. Schodzi po prostu na linie przerzuconej przez gałąź, po czym ciągnąc za jeden koniec ją ściąga. Właśnie taki typ zjazdu powinien zastosować w wymienionym przeze mnie wcześniej odcinku. Z zastosowaniem tak zwanej "przesiadki", ale to jedyny sposób, żeby mógł zabrać ze sobą 50-60 metrową linę ze zjazdu po 50-metrowej ścianie. Niezbyt dokładnie widać, ale jakieś półki w ścianie były.

ocenił(a) serial na 10
szewczyczek

O tak! To ten moment! Słowo "piarg" wszystko wyjaśnia. Wstyd się przyznać, ale pierwszy raz usłyszałem je właśnie w tym odcinku. Jeżeli to, co tam zrobił, nie tłumaczy zejścia po linie, o którym wcześniej była mowa, to już nie widzę dla Beara ratunku. Ale w końcu po co ma zostawiać linę i zanieczyszczać środowisko? :D Używał jej jeszcze potem?

VegiWT

Tak. Na koniec odcinka chcieli zademonstrować trawers na linie - takie bieganie na wahadle po stromej ścianie na wypadek potrzeby znalezienia się kilka metrów obok - doskonale pokazane w filmie "Północna Ściana".

Ale dokładnie takie schodzenie na linie miałem na myśli. Przy schodzeniu na linie przewieszonej przez drzewo czy gałąź zawsze możemy ją ściągnąć po zjeździe ciągnąc za jeden koniec (podobno lina potrafi się zaklinować, ale, jak nie ma węzła to już musi być niefart:) Fakt, że lina jest wtedy o połowę krótsza - biegnie od nas do góry i z powrotem, ale cały czas ją mamy i nie wiadomo czy będzie potrzebna:)

ocenił(a) serial na 9
szewczyczek

W którymś odcinku (niestety nie pamiętam już w którym, bo oglądam seriami na dvd) pokazał sprytny myk (którego jak sam wspomniał, nigdy wcześniej nie stosował), jak po zejściu zabrać ze sobą linę (nie całą w prawdzie, ale jej większość). Jestem laikiem w tym temacie, ale Tobie ten sposób być może jest znany. Otóż na jednym końcu liny (zaczepnym) dzięki systemowi pętelek stworzył swoisty mostek o długości ok 40 cm, z którego wybiegała już znowu tylko jedna linka. Mostek ten składał się z trzech długości linki tak, że 'linki zewnętrzne' trzymały cały ciężar, a środkowa była luźna, przeznaczona do przecięcia, i właśnie od momentu przecięcia tej linki węzeł musiał być przez cały czas naciągnięty, aby nie puścić.
Wybacz trochę chaotyczny opis, ale mam nadzieję, że zorientowałeś się mniej więcej o jaki sposób chodzi. pzdr

ocenił(a) serial na 7
szewczyczek

Nie wiem może ktoś z ekipy mu pomógł.
"Mistrzu" "Twój pupil"
Bez takich odzywek, bo to jest po prostu żałosne...
Tylko wiesz ja tu nie bronię zaciekle tego serialu, bo też swoje błędy ma, ale jak ci tego typu rzeczy przeszkadzają to po prostu tego nie oglądaj.. mam nadzieję koniec tematu.

daniel_m3

Nareszcie znalazłem dowód na bezmiar głupot zawartych w tym serialu - specjalnie dla Ciebie:

http://www.survival.strefa.pl/tv/ultimate.htm

Te 2 i pół znaczka czarnego z czerwoną obwódką obok tytułu oznaczają, że serial zawiera śmiertelnie groźne błędy - umiarkowanie/dużo. Autor stworzył specjalnie dla "szkoły przetrwania" nową kategorię wartości edukacyjnych.

szewczyczek

"... A najgorsze jest to, że taki właśnie podoba się młodym, niedoświadczonym sympatykom survivalu..."

To zdanie mi się najbardziej podoba.

ocenił(a) serial na 7
szewczyczek

"Nareszcie znalazłem dowód na bezmiar głupot zawartych w tym serialu - specjalnie dla Ciebie"
No dzięki, ale nie musiałeś bo o tym wszystkim wiem, a zresztą to jest nie co amatorska strona, więc każdy może sobie tak napisać.
Tam jest napisane prawie wszystko to co ja napisałem wcześniej, tylko w mniej krytyczny sposób.
O tym że jest takie video na You Tubie, że niektórych jego rad nie powinno się brać do serca itp.

daniel_m3

Ajajaj, kolega Daniel nieuważnie czyta...
Zanim znalazłem tamtą Twoim zaniem "amatorską" stronę, znalazłem w "szkole przetrwania" kilka elementów, które powtarzane w terenie mogą człowieka pozbawić życia. Tam, jeden z polskich ekspertów w tej dziedzinie przedstawił to samo zdanie ujmując w krótkim, dosadnym tekście z przykładami - picie słonego moczu na pustyni (w tym samym odcinku Bear odradza picia słonej wody), picie wody prosto ze strumienia (później zagotował), skakanie, bieganie, włażenie na wszystkie skały - dosłownie wszystko, co pozbawia zagubionego w dziczy człowieka resztek energii - rzeczywiście, piękna szkoła.
Dodał nawet, że "Szkoła Przetrwania" jest najlepiej odbieranym źródłem informacji dla cytuję "niedoświadczonych sympatyków survivalu". Jak pierwszy raz się z tym seriale zetknąłem, dobrze znałem się tylko na wspinaniu i górach. To co w nim zobaczyłem związanego ze wspinaniem na prawdę może zabić i jest bardzo nieczytelne. Dlatego reżyser programu postanowił się zabezpieczyć wstępnym tekstem w każdym odcinku - przeczytaj go - "jakby coś, nie ich wina".

Nie oceniaj tej "amatorskiej" strony, zanim jej nie zobaczyłeś. Tam autorzy, wśród kilkudziesięciu pozycji filmowych i książkowych o tematyce survivalu najbardziej niebezpieczną jako źródło informacji uznają "Szkołę Przetrwania" - ich zdaniem film ten jest po prostu ładny, dlatego ma najwięcej fanów.
... i znajdziesz tam na prawdę dobre inne źródła informacji.

Podobno książka Beara nie zawiera błędów - dlaczego są w serialu? Żeby przyciągnąć widza? Na pewno im się udało...

ocenił(a) serial na 7
szewczyczek

"Ajajaj, kolega Daniel nieuważnie czyta..."
Brak słów...

Ale do reszty masz chyba rację( po raz pierwszy ci ją przyznam).
To ma dostarczać rozrywki, a że w tym są pokazane takie niebezpieczne akrobacje i czasami nieprzydatne porady, to już inna sprawa, ale to co opisałeś, to co on tam wyprawia rzeczywiście przyciąga widza.

Ale taki zbalansowany survival uprawia Les Stound jest to program Survivaroman, obejrzyj chociaż jeden odcinek i zobaczysz że różnią się diametralnie od siebie, oraz Alone In The Wild
tam Ed Wardle musi przetrwać sam 3 miesiące w Jukonie.
Les S. najczęściej nic nie ryzykuję jeżeli chodzi o przetrwanie, potrafi nic nie jeść przez ten tydzień w którym jest sam, nosi ze sobą sprzęt, kamery, itp.
Ale ogólnie wole jednak Beara, ponieważ najprzyjemniej się to ogląda, i w większości jego rady są przydatne i te ryzykowne skoki, wchodzenie do jaskiń, przy prawdziwej walce o przetrwanie oczywiście lepiej jest tego nie robić, ale na szklanym ekranie bardzo dobrze się to ogląda.

ocenił(a) serial na 7
szewczyczek

http://www.pza.org.pl/download/324752.pdf

Faktycznie te węzełki się stosuje.

Ja się nie znam bo po Alpach nie łażę, ale wspinam się w Tatrach i w sumie to jeśli takie coś jest stabilne, a możliwe, ze tarcie w śniegu to sprawia, to jak inaczej byś wyłaził ze szczeliny, jak nie prusikowaniem?

Dziwi mnie tylko, ze piszesz, że "podobno lina potrafi się zaklinować". To raczej dowodzi temu, że nie wspinasz się w górach, a wierz mi skałki to zupełnie co innego. Lina się klinuje bardzo często i rzadko węzeł ma na to wpływ, ponieważ kiedy ciągniemy linę to węzeł jest na odcinku liny, która jest napięta (z jednej strony ciągnę ją ja, z drugiej ciągnie ją siła ciężkości drugiego końca). Później, gdy na linę już nie działa siła ciężkości drugiego końca, a tylko końca, który trzymamy, jeśli ktoś ma doświadczenie i szybkość w rękach to wyciąga szybko spadającą linę, tak by węzeł znajdował się jak najdalej od ściany. Mimo wszystko nie da najczęściej wybrać w ten sposób całej liny i luźny kawałek pozbawiony już węzła gdzieś tam luźno wpadnie. Wtedy może się zdarzyć, że lina się zaklinuje między występami. Wtedy robi się nieprzyjemnie, szczególnie gdy się spierd.la przed burzą ;)

ZabiKon

Jeśli o prusikowanie chodzi, to sięz tym zgadzam, że właśnie tak na linie się wychodzi. Ty w 100% wiesz jak to zrobić.
Jednak gdy weźmiemy pod uwagę tytuł "Szkoła Przetrwania", to zobacz jak on tam wyjaśnił jak to zrobić - jeden prusik, wspiął się na nim ze 30 cm do góry i wyszedł. Jak miałby tym się wzorować człowiek nie wiedzący jak się wychodzi na kilka metrów do góry?
Właśnie o to mi chodzi. Prusika sobie jeszcze wygooglujesz, ale choćby pokazał 2 prusy...

użytkownik usunięty
szewczyczek

Pragnę zauważyć, że ten program może być rzeczywiście nakręcany w celu bardziej rozpropagowania, zarówno turystyki w każdej formie, jak i survivalu(który dla niektórych może być po prostu sportem) niż rzeczywiście szkołą sztuki przetrwania. Uważam natomiast, że nie należy dewaluować umiejętności pana Grylls'a, gdyż jestem pewien, że żaden przeciętny człowiek nie byłby w stanie, w wieku niewiele ponad 20 lat, dostać się do 21 jednostki SAS i zostać jej pełnoprawnym członkiem. Musi to zarówno świadczyć o umiejętnościach fizycznych jak i intelektualnych Bear'a.

ocenił(a) serial na 10
szewczyczek

Co do Alp. Jedno zdanie : nie ucz ojca dzieci robić.
A co do Mount Everestu, przeczytaj wpierw jego biografię a później się o nim wypowiadaj bo kompromitujesz się cholernie, jak błazen.

szewczyczek

Zoo i studio we filmach przyrodniczych na Discovery? Ja nie wiem, może Ty masz jakąś podróbkę tego programu hehe :D Bzdury totalne! Jak już to ekipa może przez jakiś czas "przyzwyczajać" niektóre z dzikich zwierząt do obecności ludzi przez co można je łatwiej obserwować. Czy takie niedźwiedzie przebywające w ZOO potrafiłyby łowić łososie w rzece? A może te piękne ogromne lasy, czy wody oceanów to scenografia, komputerowy trik, lub po prostu wielkie akwarium? ^^ Absurdalne rzeczy wypisujesz :D Pamiętaj, że takie filmy są produkowane czasem parę miesięcy! Pozdrawiam :P

ocenił(a) serial na 3
arahat

Zgadzam sie z autorem.Ten film nic nie wnosi.Już chyba z Cejrowskiego sie więcej dowiecie;PPP

ocenił(a) serial na 7
fauzi

Ja także ostatnio doszedłem do wniosku, że ostatnio Szkoła przetrwania z Bearem Gryllsem to nie program, w którym dowiemy się czegokolwiek praktycznego, a bardziej program turystyczny, gdzie można popatrzeć na dżungle od wewnątrz albo jakieś pustynie, a przy okazji pośmiać się, kiedy prowadzący znowu zrobi coś durnego. We wcześniejszej edycji próbował jeszcze przekazać jakąś wiedzę survivalową widzom, teraz po prostu kręci program o sobie. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że w coraz bardziej głupi sposób zaprzecza sam sobie, w sensie iż raz mówi, że należy być bardzo ostrożnym przy wybieraniu źródła wody bo wszędzie mogą czaić się bakterie i pasożyty, a w kolejnym programie wykręci sobie do paszczy gówno słonia.

White14Poland

No widzisz, po tym, że zrobi coś takiego dochodzimy do prostego wniosku: w gównie słonia nie ma tylu bakterii i pasożytów co w źródle, wiemy coś więcej.

Banalne, a dla niektórych jednak za ciężkie....

ocenił(a) serial na 10
arahat

Tak, on zjada zgniłe jaja , padlinę dla przyjemności, bo to jest pyszne dla niego

ocenił(a) serial na 3
arahat

Niestety musze sie zgodzić,film jest bardzo ale to bardzo naiwny.Poza tym o ile jeszcze w pierwszym sezonie był ciekawy o tyle w 5 czy 6 jest to istne SF.Tyle ode mnie pozdrawiam.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem