"Serial" żenujący. Przyciągnął mnie tylko z jednego powodu. W opisie, który mi się wyświetlił, była obsada. Między innymi niejaki Tadeusz Łomnicki. Dopiero, kiedy spojrzałem na datę produkcji, zorientowałem się, że Mistrz nie mógł tam wystąpić (wyobraźcie go sobie pośród tych pajaców...)

Mimo to postanowiłem obejrzeć, bo na bieżąco warto być ze wszystkim. To po prostu kolejne masowe... coś (nie nazwę tego nawet serialem, bo to obraża wielkie pozycje tego gatunku, których nie brak), jakich namnożyło się już wiele w przeciągu ostatnich lat, stylizowanych na "realizm".

W dodatku temat... seksualna orgia czternastolatków. W sam raz dla pedofili i ludzi mało myślących.

Nieco lepszy był drugi scenariusz, optymistyczny, opowiadający o ludziach poważnych, ale to wciąż ten sam crap. Jedyną postacią, która zrobiła na mnie wrażenie, był nauczyciel historii. Nie wiem, czy to jest profesjonalny aktor, czy nie, ale polubiłem go na tyle, że wolałbym, żeby to on występował przez cały odcinek.