Jak oglądałem ten serial, To ja. Człowiek ze średnim wykształceniem,
czułem się mądrzejszy niż ci lekarze z tytułem Doktora. Którzy cały odcinek nie wiedzieli co jest pacjentowi który pracował w fabryce chloru i miał wszystkie objawy zatrucia chlorem.
Po serii długich bezsensownych badań te osły uzmysłowili sobie że pacjent prostu zatruł się chlorem.
Żenada !!! Ponadto ci lekarze nie umieją nawet wykonywać masażu serca !!!!!! Jak zobaczyłem co oni wyprawiają to nie wiedziałem czy śmiać się czy płakać !!!!
Masaż serca wykonywali na środku brzucha obok pępka zginając łapy jak anakonda . !!! Oglądając to myślałem że jestem w ZOO !!! W dodatku po całym szpitalu ludzie biegają i awanturują się jak jakieś małpy. ""HAHU HAHU ŁUBUDUBU ŁUBUDUBO" Brakuje tam tylko klatek i wychodka.
PARODIA !!!
Scenarzyście i tym aktorom zafundowałbym bilet na marsa w jedną stronę bez możliwości powrotu , niech Marsjanie oglądają sobie ten głupi dokument o zwierzętach.
Ten serial to jakieś nieporozumienie! Te pomysły na odcinki są żałosne (n.p o facecie, któremu żona podała na obiad do zjedzenia zepsute mięso). Te paradokumenty to bardziej zdecydowanie parodiodokumenty.
I tak de best jest lektor, który tłumaczy wszelkie zawiłości fabuły oraz dopowiada to co akurat twórcom nie chce się pokazywać. Wyobraźcie sobie np. Scarface'a z tym lektorem - film zacząć się może od oblężenia domu, a lektor wprowadza nas w nastrój jak Al Pacino ładuje swój karabin "Tony Montana to Kubańczyk, który chciał w Ameryce rozpocząć nowe życie. Stworzył potężne imperium narkotykowe, jednak przez spięcia z głównym kontrahentem dom Tony'ego jest otoczony przez armię, która ma za zadanie go zabić". Poezja