Wszystkie standardy Netflix a spełnione. Silna kobieta w roli głównej (chyba jednak niezbyt dociekliwa), trans, gej i biały psychol. Tylko że jeszcze nie do końca ciekawie to wszystko połączone
Główna rolą to miłosne tęsknoty głównej bohaterki a nie śledztwo...którego tu brakuje . Mocno średnie .
dzięki nim oszczędzasz kolejnych kilkanaście swojego życia, bo tyle najczęściej potrzeba, żeby się zorientować, że masz do czynienia z typowym gniotem.
Straszny jest ten serial i jeśli zamierzacie go oglądać to nie róbcie tego z szacunku do Waszego czasu. Bzdurna historia i zagrana w sposób kompletnie drewniany. Masakra
trochę mnie irytowało, że coś zaczęli a nie skończyli. O tych zaginięciach. Szukali typka na samym początku a później w sumie olali tą sprawę. I my wiemy co się stało, ale mogli jakoś pociągnąć ten wątek do końca i wyjaśnić.
No i jeszcze całe to szambo które spadło na panią detektyw - jej reakcja jakaś taka mało...
Ten serial kompletnie nie ma sensu. Postaci sa niewiarygodnie, scenariusz glupi. Laska dzwoni do koleżanki i mówi "mam coś musimy się zobaczyć" a gdy ta przychodzi druga pokazuje jej zdjęcie? Serio? To można było przez telefon załatwić. Stracony czas, lepiej poczytać spojlery i włączyć coś innego.
Ale wy wiecie, debile, że to jest serial oparty na podstawie książki i fabuła oraz seksualność bohaterów nie została wymyślona tutaj przez Netflixa? Do reszty komentarzy nawet nie będę się odnosić, bo z tym ciemnogrodem się nie wygra.
Straszna k@#a :(
Wytrzymałem może z 15 min. Nie warto. Żeby tylko, kiedy już wezmą się za M.B. nie robił tego Netflix
Czy ja mam tylko wrażenie - przez nowy TV - czy w tym serialu prowadzenie kamer jest w stylu telenowelowym? :)