Czy tylko mnie denerwowała w pewnym momencie ta oschłość Delaneya? Liczyłem, że w pewnym momencie zobaczę jakieś ludzkie odruchy z jego strony, a w ostatnim odcinku, kiedy kazał zostać swemu służącemu w Brytanii, to tymbardziej mnie to zirytowało. Rozumiem, że postać została tak napisana, ale na przykład mnie to trochę odrzuca od tego serialu. Jakie jest wasze zdanie?
Noooo..James ma BARDZO TRUDNY charakter....ale ja go polubiłem od początku....nawet mimo że zatopił statek z niewolnikami....wie czego chce, a tak po za tym to okazał Lornie sympatie.....ale ten chemik też niezły wariat nie ? ;)
Chemik w sumie mi nie przeszkadzał. No chyba, że mówimy o tym agencie Kompanii, to przyznam że ucieszyłem się widząc jego marny los ^^ Generalnie jestem świeżo po Breakinh Bad i dochodze do wniosku, że Tabu średnio wykreował bohaterów. Na pewno nie zapadają tak w pamięci, jak w innych produkcjach, natomiast trzeba przyznać, że mroczny klimat epoki i relacje międzyludzkie zostały bardzo dobrze ukazane :)