"Kompania braci" to nie jest i niestety ma sporo dłużyzn. Jednak jak na polską produkcję, ten serial wypadł przyzwoicie. Końcowe odcinki dobre.
A widzisz. Tutaj celem nie było ładowanie w widza ton patosu i pokazywanie fruwających flaków. Tu chodziło o zabawę w szpiegów i maszynę ryba-miecz. Być może sam dobór aktorów nie był do końca trafny i wcale nie myślę tu o Małaszyńskim, ale sam serial, jak wspomniałeś z resztą sam, jest niezły.