Fajna Była rozmowa pomiędzy majorem Czernym a Howardem Compaigne:
Compaigne: No ot teraz przejedziemy się taksówką na koszt polskiego rządu.
Czerny: Dokąd?
Compaigne: DO biura.
Czerny: Do biura? Nie do mieszkania?
Compaigne: Nie, do biura.
Czerny: Czyli nie musimy brać taksówki, to nie daleko.
Lepszy był ten:
Czerny odsłania okno. Compaigne gwałtownie się budzi, wyciąga z pod poduszki pistolet i celuje w Czernego. Czerny podchodzi do sprawy filozoficznie i stwierdza: "Dzieci śpią z misiami. Francuzi z dziewczynami. A Amerykanie z pistoletami? Sprawia wam to przyjemność? Rozumiem, że największą wtedy, kiedy się nie postrzelicie?"