nie powiem, oglądało mi się pierwszy odcinek bardzo dobrze. Nie ma żadnych nonsensów i koloryzowania a do tego widać rękę Wołoszańskiego. Gra aktorów na przyzwoitym poziomie (aczkolwiek Szyc w roli SS-mana trochę śmiesznie wygląda) przynajmniej jak na pierwszy odcinek. Cieszy mnie natomiast fakt użycia normalnego (czyt. prawdziwego) sprzętu wojskowego i sytuacja gdzie T-34 obkleja się blachą żeby trochę przypominał Tygrysa (vide "Złoto Dezerterów) nie ma miejsca. Irytował mnie tylko sposób salutowania żołnierzy, wg mnie jest niedopracowany.
Trudno cokolwiek więcej napisać po pierwszym odcinku, poczekamy na dalsze i na rozwój akcji