PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=90364}

Tajemnice Smallville

Smallville
2001 - 2011
7,1 36 tys. ocen
7,1 10 1 36453
6,8 11 krytyków
Tajemnice Smallville
powrót do forum serialu Tajemnice Smallville
Deerman

Lutessa Lena Luthor.... Taak, jednak ta plotka była prawdziwa:)

Odcinek podobał mi się (co prawda przyszły eS był znowu niemiłosiernie torturowany:P). Dużo Tess,a to wielkie plus:) scena spotkania rodziny El była świetna, w końcu Jor-El zrobił sobie rozmowę od serca z synkiem:P Tylko o co chodziło z tym "zamrożeniem" Lois? Nie ogarniam tego:P

Nieświęta trójca - Godfrey, Desaad i Granny Goodness jednoczą siły (będzie groźnie), Harpie też niczego sobie.

Tylko czy ktoś może mi powiedzieć jak to jest, że w jednej sekundzie CK nie ma koszuli a w następnej ma?:P rozumiem kwestię z jego superszybkością, ale najpierw musiałby znaleźć swoje ubranie:P

Lionel, Lionel.... Z ciebie niezła dzi*ka była:P I zawsze leciał na rude:P

No i została nam Teri Hatcher... Bardzo poruszająca scena:) Dzięki niej akcja z eSem trochę się posunie, bo CK zaczął bardziej wierzyć w siebie:P

No i czemu teraz zaręczyny?:P Za wcześnie!!

EDIT: I WTF!? Co z tą dziewczynką, którą Clark zapewnił, że uratuje!? xD

Czy wy też parsknęliście śmiechem jak zobaczyliście wyryty w starym pokoju Tess napis: "Somebody save me"?:P aż zaczęłam to śpiewać:P

Luelle

"Czy wy też parsknęliście śmiechem jak zobaczyliście wyryty w starym pokoju Tess napis: "Somebody save me"?:P aż zaczęłam to śpiewać:P"
TAK TAK TAK xD Myślałam że padnę trupem jak to zobaczyłam xD
Odcinek świetny :)) Na razie mam mętlik i nie wiem od czego zacząć. Sama nie wierzyłam trochę w te plotki że Tess jest córką Luthora, a tu jednak bum i jest xD eS torturowany hmm... to wszystko przez ten zielony kryptonit, więc mnie to nie denerwowało. Ale fakt... w jednej sekundzie ma klate na wierzchu w drugiej jest całkowicie ubrany- też mi się to rzuciło. Zamrożenia Lois też nie rozumiem- chyba wkurzyła Jor-Ela. Scena "nagrania" w fortecy- no cóż, fajnie było ich obydwoje wreszcie zobaczyć razem :))

sophie15

właśnie zdałam sobie sprawę, że w tym odcinku po raz pierwszy pojawił się zielony kryptonit w 10 sezonie:)

fajnie, że to nagranie było sprzed wybuchu Kryptonu:) dzięki temu, było to bardziej autentyczne:)

Luelle

Myślałam, że to Jor-El z fortecy się "objawi"... Nie pasowała mi tylko obecność Lary. A tu jednak, że to zostało nagrane jak go wysyłali na Ziemie. Fajnie :))

użytkownik usunięty
sophie15

Jeśli czekałem na odcinek, któremu po "Homecoming" mógłbym spokojnie dać 6/6, to właśnie go dostałem. Dostałem od tego odcinka 1000 razy więcej niż się spodziewałem. Jaka perełka od strony wykonawczej, klimatu, jednak do rzeczy.
Zacznę od minusów, gdyż nie jest ich wiele
- Nasz bohater znów traci grunt pod stopami. Oczywiście nie z powodu opanowania umiejętności latania, tylko obrywania...chyba już trzeci raz w tym sezonie. Rozumiem, że damska część widowni też jest ważna, ale...chyba troszkę już przesadzają. Clark ma się stawać coraz potężniejszym superbohaterem, a nie lalką do bicia i rzucania.
I na tym minusy się kończą.
+ Klimat
+ Efekty - wykorzystanie wielu mocy Clarka. W końcu nasz bohater zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że posiada coś takiego jak mroźny oddech.
+ Obecność Teri - świetnie się spisała jako matka Lois.
+ Występ rodziców Clarka. Ładne to było, a przede wszystkim Clark mógł zrozumieć, że głos w fortecy to przede wszystkim program szkoleniowy, a prawdziwy Jor-Eli z wiarą w syna umarł na Kryptonie. Zauważył jakie nadzieje pokładał w nim ojciec.
+ Rozwinięcie wątku Darkseida - Babunia świetnie się spisała.
+ Te...amazonki - Są naprawdę Hot.
+ Decyzja Clarka odnośnie pierścionka...ach. Widać, że wielkimi krokami zbliża się wizja z finału 9. Sprawa Tess mnie zaskoczyła, ale fajnie wpleciono to w wątek babuni i Darseida.
Cóż więcej mogę rzec. Zaryzykowałbym stwierdzenie iż to najciekawszy epizod 10 serii. Trzymał mnie w zainteresowaniu od początku do końca. Jedynie Clark/chłopiec do bicia trochę mi przeszkadzał. Prócz tego 100% rozrywki, co u mnie przelicza się na: 6/6
Super Teraz tylko mieć nadzieje, że akcja zamiast zwalniać, będzie się rozwijać.;)

użytkownik usunięty
Luelle

Hehe, spokojnie, zielony kryptonit powraca w 10x09 - Po prostu przesada.;)

ocenił(a) serial na 10

jak dla mnie ten odcinek można podzielić na trzy. Mało się trzymały niektóre rzeczy kupy, ale to Smallville a nie dokument.
Wątek Merci- genialny! ^^ Pierwsza rzecz, którą mną naprawdę ruszyła w tej serii. Wiadomo Homecoming też był cudeńkiem, jednak tam było słodko do granic możliwości- tu... Jest strach- tego oczekuje :D Poza tym genialna scena końcowa z Luthorem!
Es- Po pierwsze- ta dziewczynka to serio problem. Nie zauważyłem tego, ale ona tam została. Ogólnie mam pare ale- dlaczego nie użył tego wcześniej i dał sobie obić facjatę? Bo tak to mi się podoba i w ogóle. Scena z pierścionkiem jest słodka ^^
Lois- I tu mam klopsa. Film był jak najbardziej ok. Tylko mam jedno pytanie. Dlaczego rodzice nie pojawili się wcześniej? Clark tyle razy tam był, a Ci nic... Był tam Brainiac, Darkside i dalej nic!
I takie ale ogólne. Dlaczego Darkside mimo walki z Supergirl nadal jest w Godfreyu? Sądziłem, że go wygnali...
ogólnie- 7,5/10 czyli bardzo bardzo nie źle ;d

Deerman

Chyba Doomsday był w fortecy :P No i jeszcze Zod.
Mnie właśnie zaskoczyło, że on dalej jest w Godfreyu. Jak dla mnie super, że znów poruszyli wątek Darkseida. Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że obecnie każdy przeciwnik może być kolejny członek "klubu" Darkseida.
Ciekawe... Sezon zdecydowanie się rozkręca :))

użytkownik usunięty
sophie15

Zaraz, zaraz. A po czym poznaliście, że Darkseid wciąż jest w Godfreyu?? Z tego co pamiętam była mowa, iż zostawił on coś w nim po sobie, ale...nie było o tym, że w nim pozostał, hehe.:)
Jeśli chodzi o nagranie, może po prostu czekało na moment gdy będzie potrzebne, bądź gdy Clark będzie gotów na takie pochwały, hehe.;)
Najnowszy news jest taki, iż Darkseid zostanie pokazany za pomocą kostiumu, co cieszy.;)

Nie wiem tak jakoś wywnioskowałam xD A wiadomo chociaż kiedy się nam ukaże?

http://vodpod.com/watch/4902537-smallville-10-09-patriot-preview-clip A oto preview clip już do odcinka Patriot.

użytkownik usunięty
sophie15

"Nasz Mroczny Pan wybrał go, uczynił takim jak my. Jest trzecim sługą Darkseida" Ja to zdanie inaczej zrozumiałem jak widać.;) Zostanę jednak przy tym, iż Darkseid wyszedł z tego pana.;) Myślę, że Darkseid po to był dymem na początku, by wybrać sobie sprzymierzeńców, którzy by mu służyli. Być może obdarzyć ich jakimiś mocami. Tak ja uważam.;)

użytkownik usunięty
sophie15

Nie pokazuje, że napisałem, no!!!:))

dobrze, że po raz pierwszy użyli imienia "Darkseid":) akcja posuwa się do przodu.....

użytkownik usunięty
Luelle

Jednak Luelle, nie ukrywajmy, że dość wolno. Odnoszę wrażenie, że chyba jednak 9 była szybszym sezonem.;) Cały czas ciężko jest zaakceptować, że Clark z nikim nie walczy w tej serii. Jedynie...umie obrywać, a to każdy świetnie potrafi.:(

ocenił(a) serial na 10

człowiek nie czuje jakoś, że oto nadchodzi finał. Ot co pojawił się Lex. Jednak tak samo jak się pojawił tak samo zniknął. Pojawił się i zniknął Darkseid. Teraz jedyną odmianą jest jego powrót. I to, że dowiedzieliśmy się, że finałem tej serii (bo dla mnie to jest oczywiste) będzie starcie Good vs Evil czyt. Superman & Justice Leage versus Lex Luthor & Darkseid team... Uważam, że Suicide Squad nie będzie takim oczkiem w głowie twórców...

użytkownik usunięty
Deerman

Suicide Squad jest w pewnym stopniu związane z ujawnieniem się ludziom supermana. Takie jest moje zdanie. W końcu na tym polega cała walka z nimi. Superman się ujawni i pokaże, że można żyć w zgodzie, nie używając przy tym siły i przemocy, tak jak chcą to robić Suicide Squad. Jednak rzeczywiście jest taki trochę rozgrzeb. Wszystko ponapoczynane i nie wiadomo czego tak naprawdę się uchwycić. Najbardziej z tego wszystkiego jest uporządkowany wątek Clois.;) Twórcy muszą to wszystko mocno uporządkować w drugiej połowie serii.;) Może i Clark jest blisko Supermana od strony związku, od innej bardzo daleko, stąd ta...zwyczajność serii 10. Oby to się zmieniło. Naprawdę do odcinka "Icarus" czekam na lot. Później będzie...za późno.;)

Wydaje mi się, że jest spora szansa, że to właśnie w odcinku "Icarus" Clark pofrunie- niczym mitologiczny Ikar xD

sophie15

żeby tylko nie spadł:P
ale "Icarus" będzie poświęcony Hawkmanowi, ale ciągle mam nadzieję, że Clark wtedy włoży strój i poleci:P rany, to byłoby zakończenie... Ludzie tyle tygodni potem by czekali na nastepny odcinek i emocje sięgałby zenitu...:P

Luelle

No niby tak, ale wiadomo? Może Hawkman będzie mieć jakiś wpływ na Clarka :P

ocenił(a) serial na 9
sophie15

no sezon się rozkręca, odcinek bardzo mi się podobał oby tak dalej

ocenił(a) serial na 9
Deerman

Ogólnie wrażenia pozytywne.
Na minus wątek z tą dziewczynką.
Zostawił i zapomniał?, takie nie po "supermeńsku".
Jeśli przeciwnie, to powinno zostać to ukazane w odcinku.

bartekcz92

widzę, że nie tylko mi przeszkadza ta dziewczynka:P "Poczekaj tutaj! Na pewno po ciebie wrócę!" xD ach, ten Clarkie...:P

Sophie15, oby Hawkman miał coś wspólnego z lotem Clarka... :P to jedyna możliwość:P

Luelle

A dla mnie to najgorszy odcinek sezonu - cała ta zabawa z amazonkami to dla mnie kpina. Clark pojechał tam z Tess, dostał po mordzie i wrócił. Zostawił tylko jedną dziewczynkę? A te pozostałe co śpiewały to co? Przecież ta babunia je katowała to czemu Klakier nic z tym nie zrobił. To że Tess jest z Luthorów też mnie nie jakoś nie podkręciło. Jedyny plus to wątek fortecy i mamy Lois. Reszta nudna i głupia.

użytkownik usunięty
hornet

Dla mnie to jeden z najlepszych/najciekawszych odcinków tego sezonu. W końcu zaczyna dziać się coś konkretnego...i to z niejedną postacią.;) Nawet już Clark w końcu dostał tego plusa, za pomysł z dmuchnięciem.;) Przynajmniej coś kombinował, bo czasem...;) Jeśli chodzi o amazonki i babcię, to jest to motyw wzięty z komiksów powiązanych z Darkseidem. Także nie jest to jakiś wymysł twórców. Ja tam wolę, że trzymają się właśnie tego, ( choć nie zawsze, ale w 10x08 pozytywnie.;) ) gdyż jak przypomnę sobie ich własne pomysły na niektóre odcinki, na przykład 7x04, 7x07 czy 7x08...czy 8x13, to były one przecież 100 000 000 raza bardziej głupie i żałosne, niż cokolwiek co mieliśmy w tym sezonie, a już na pewno w tym odcinku.;) Choć oczywiście każdy ma swoje odczucia odnośnie danych wątków i każdego oglądającego obchodzi coś innego w serialu, jest to zrozumiałe.;) Dodam jeszcze, że według mnie klimat jaki nadano podczas scen z amazonkami, właśnie pomógł uniknąć tego odczucia "zabawy". To samo tyczy się babci. Spodziewałem się czegoś o wiele mniej wymagającego i tańszego, niż to co dostałem.;) ( Szczególnie po poprzednim, który ilością zdarzeń i napięcia nie grzeszył.;) ) Na razie sezon ogląda mi się fajnie. Myślę, że lepiej niż 7 i 8, a nawet 6. Do 9 jednak sporo tej serii brakuje...jak na razie.;) Myślę, że mocna końcówka wciąż jednak może to zmienić.;) Oby tak było.;)

użytkownik usunięty
hornet

...To znaczy, nie aż tak wiele jej brakuje do serii 9, ( tej dynamiki na pewno ) jednak jak pisałem, aby ją dogonić, ( nie pisząc nawet o przegonieniu ) końcówka ( Druga połowa serii ) musi być naprawdę, naprawdę...satysfakcjonująca po tak długim czekaniu na osiągnięcie pełnej dojrzałości przez Clarka.;) Także tak to wygląda z mojej strony.;)

Czy to było w komiksie czy nie, nie robi mi większej różnicy. Chyba żaden odcinek tego sezonu nie znudził mnie tak jak ten.

użytkownik usunięty
hornet

Spoko. Przecież możesz mieć własne odczucia.;) Moje są kompletnie odwrotne i cóż poradzić.;) Żaden odcinek tego sezonu tak mnie nie zaciekawił jak ten i oby znalazło się więcej tym podobnych.;) Żaden też nie zrobił na mnie tak dobrego wrażenia.;) Podejrzewam, że epizod mógł nudzić wielkich anty fanów Tess...albo raczej Lutessy.;)

użytkownik usunięty
Deerman

Ach, "babcia Sylar", bardzo wzruszające sceny z użyciem telekinezy. To przez sentyment do mojego ulubionego serialu "Heroes". Oczywiście znów ta irytacja, gdy Clark wyczuje meteoryt to zamiast natychmiast się trochę cofnąć i na spokojnie ogarnąć sytuację idzie krok naprzód i upada. Poza tym fajnie, że znów był Jor-El no i krótki epizod Teri Hatcher(to chyba było nieuniknione).

ocenił(a) serial na 8
Deerman

Dałem 5 na 6 bo odcinek wcale taki zły znów nie był. Na wielki plus zasługuje w końcu pełny zapis w fortecy Jor-Ela i Lary. Do tej pory miałem Jor-ela za ciula po prostu. Teraz w końcu mogę powiedzieć o nim dobre słowo. Szczególnie mi podpadł w Lazarusie jak syna wskrzesić nie chciał. Dobrze, że ta sprawa została rozwiązana już ostatecznie bo to było żenujące.
Teri to taki lekki zapychacz ale też łącznik do powyższej sceny, ale kobieta nadal jest atrakcyjna. Teri jest hot nie ma co! Początkowo byłem negatywnie do jej występu nastawiony ale mamy swoisty natłok sławnych postaci w serialu. Pierw Reeve potem Cain, a teraz Teri wszystkie sławne postacie z Supermanów zaprosili na kawę do smallville. Ja kcem Brandona w smallville! A co!
Na kolejny plus w końcu wyjaśnia się sprawa z Darkseidem i użycie słowa oficjalnie. Uwaga Darth Darkseid przybywa, Clark zacznij robić w gacie i pamiętaj on jest tak zły, że nie pali, nie pije, nie du. czy i nie bierze. Więc uważaj!
Kolejny plus za oddech - no w końcu troszkę innych mocy. Tylko jak Clark go mógł użyć jak był pod wpływem kryptonitu. Jedynie sobie wytłumaczyć to tym, że wzrok termiczny wymaga więcej nakładu energii niż mroźny podmuch.
Wyjaśnienie sprawy z pochodzeniem Tess. Jest interesująco. Oraz wyjaśnienie sprawy jej uratowania bo była nieznośna luka.
Ale są i minusy. Znów błędy biją po oczach. Granny sobie na Ziemi jest od sporego czasu widać. Ciekawe kiedy przybyła? Wtedy Gdy Clark statkiem przybył? Bez jaj. Choć z jej furiami ok jak na serial to Granny mi jakoś lekko nie siadła.