j\w. Nawet brak Lany tak mi nie przeszkadzał jak brak Chloe, chociaż przyznam, że Smallville to chyba najbardziej trzymający poziom serial w historii seriali jakie powstały w tak dużej ilości.
eee, tam ja za blond gremlinem nie będę płakał xD. shielda jeszcze nie oglądałem, ale rozumiem, że w Lazarusie ta wymiana oznaczała wykluczenie jej z serialu... < miodzio >
Fani Chloe naprawdę przesadzają. Przepraszam, lubię Chloe, ale co ta dziewczyna wnosiła do serialu od 8 sezonu, prócz klikaniem w klawiaturę?? W końcu mamy przemyślenia i sceny głównych bohaterów opowieści. Ciesze się, że Chloe będzie więcej w tym sezonie, niż w jednym odcinku. Ale wcale nie uważam aby 5 epizodów w ostatnim sezonie, to było jakoś....mniej niż powinno.:) W 8 serii odnosiłem wrażenie, że to serial "Chloe Sullivan", a nie "Smallville". W 9 było trochę lepiej, a w tym będzie tak jak powinno być...oczywiście jeżeli chodzi o tę postać, bo jak ogólnie będzie, to jeszcze się okaże.;)
"chociaż przyznam, że Smallville to chyba najbardziej trzymający poziom serial w historii seriali jakie powstały w tak dużej ilości. "
Bzdura. Dexter, 1 sezon Herosów, Supernatural do 6 sezonu. Big Bang Theory, Californication. Nie smallville. To właśnie jest na odwrót - ten serial kompletnie nie trzyma poziomu i niektóre odciniki są fajne by zaraz po tym była paść.
A Chloe niech spada na drzewo. Za długo już jest i w każdym zadku była.
1 sezon herosów?! Sorry, ja na tym przysypiałem. Dexter... Nie czuje tego. Do Supernatural zabierałem się tysiąc razy, ale oni są tacy plasticowi... Chloe... To najlepsza postać damska w Smallville, bo jest najdłużej i jest postacią ciekawą. Potem Lois ;p
Poza tym nie wiesz Mack jaki poziom miałyby seriale, które wymieniłeś, gdyby leciał ich...10 sezon. Według mnie Smallville zaczęło się troszkę psuć od 7 serii, w 8 weszło na dobrą drogę, ale popełniono kilka złych decyzji i w ostateczności...średnio. Natomiast od 9 to już dla mnie ponowne wejście na wyżyny i teraz ostatni...zapowiada wiele ciekawych zdarzeń.;) Oczywiście jest to moja opinia. Wiadomo, że mnie podoba się jakaś tam większa ilość odcinków niż Mackowi, gdyż nie jestem tak wrażliwy na różne ( nie wszystkie też ) zmiany względem komiksu. Co do reszty serial, podzielam opinie Deerman. Nie mój gust, rozrywka nie dla mnie. W jednym głównym bohaterem jest zabójca, co automatycznie go przekreśla. Supernatural - nie mój klimat i za tego typu fantastyką nie przepadam, Herosi?? hmm To też...nie to, co mogłoby aż tak utkwić i zostawić po sobie niezapomniane wrażenia, ślad.;) Californication?? ekhm Co ten serial tu robi?? Także kwestia gustu. Można się nie zgodzić z czyjąś opinią, mieć odmienną, ale tylko dlatego posłużyć się słowem "Bzdura", jest wielce nietaktowne i może świadczyć o....
Zgadzam się w 100%. Smallville miało swoje wzloty i upadki. Jak dla mnie 9 sezon był najlepszym, 10 zapowiada się świetnie, natomiast 7 to jedno wielkie nieporozumienie. Mam nadzieję, że serial ten zakończą z klasą, tak że nikt nie będzie mógł powiedzieć że się nie postarali.
hehe, ktoś zawsze tak powie, bo na przykład nie weźmie pod uwagę, że ten serial ma w sumie niewielki budżet, a przywiązuje wielką wagę do efektów ( to znaczy sztuczności też nie lubię, ale jestem wstanie przymykać na coś oko.;) ) Ja oczekuje po tym sezonie skupienia się na Clarku, Lois, przemianach Clarka. Również nie chciałbym, aby aspekty na które wielu czeka, były ukazane w...ostatnich dwóch odcinkach na przykład. To są moje wymagania. Wadą serii 7 było to, że nic szczególnego nie zmieniło się w życiu głównego bohatera, po prostu stał w miejscu. W 8 i 9 najwięcej na początku i końcu serii. W 10 powinno być inaczej, cały czas powinno coś się zmieniać:) Również ukazanie początków działalności supermana byłoby bardzo wskazane. W końcu jest to serial o dojrzewaniu, a dojrzewanie supermana nie kończy się wraz założeniem kostiumu. Z tego co wiem ujawnienie się światu też było ciężkim aspektem dla niego.;) Powinni to pokazać w Smallville...chyba że boją się supermana.;)
"Również nie chciałbym, aby aspekty na które wielu czeka, były ukazane w...ostatnich dwóch odcinkach na przykład"
Nikt by tego nie chciał, ale coś czuje że tak może być z kostiumem... Że założy go dopiero w przedostatnim bądź ostatnim odcinku. Chyba wszystko będzie zależne od wątku Darksida... Jak długo go pociągną, jeśli przez cały sezon to na końcu strój zobaczymy dopiero, jeśli szybciej, to w raz z jego końcem zobaczymy Clarka z peleryną.
Również liczę na to że skupią się głównie na Clarku i jego przemianach (wyzbywania się "ciemnej strony", nabierania pewności, że jest tym bohaterem jakiego ludzie potrzebują i tym samym spełnienia swojego przeznaczenia) no i oczywiście na dalszym rozwoją wątku Lois/Clark bo przyznaję, że to właśnie przynosi mi największą frajdę oglądając ten serial :))
Maćk chyba trochę się nei zrozumieliśmy. Dla mnie Smallville nigdy się nie "popsuło" w odczówalny sposób.
W ogóle ty jako fan serii przygód Supermana wszystko co w serialu porównujesz do komiksów i innych materiałów, dlatego
wg mnie twoja ocena może być bardzo nieobiektywna.
Herosi to w ogóle jakaś parodia, pomęczyłem się 4 odcinki i dałem spokój z dalszym oglądaniem.
Dexter'a też jakoś zdzierżyć nie mogę,
Co innego Supernatural czy Californication. Pomijając, że wszystkim daleko do 10 sezonów to Smallville trzymało wg mnie poziom cały czas, natomiast Supernatural kompletnie daje ciała jak narazie w tym 6 sezonie, Californication ma tylko 3 sezony więc nie ma co porównywać a 3 już był słabszy od pozostałych dwóch, Dextera nie oglądałem ale też tylko 4 sezony i po 12 odcinków.
"W ogóle ty jako fan serii przygód Supermana wszystko co w serialu porównujesz do komiksów i innych materiałów, dlatego
wg mnie twoja ocena może być bardzo nieobiektywna. "
Ale gdzie tam. Niektóre odcinki są robione dla przedszkolaków po prostu. Tak głupie pomysły.
Robienie z Clarka cioty to raz. Dwa zdobywanie supermocy przez inne postacie (Lana, Lois), Chloe jako wszechwiędzący dupowłaz, Robienie drugiego Kryptona na ziemi, Jor-El jako pierdoła a nie ojciec, Dymanie Marty przez Perrego, kryptonit jako katalizator do uzyskiwania supermocy, mam wymieniać dalej?
Te pomysły wołają o pomstę do nieba. I robią z widza, jeszcze gorszej jak jest fanem eSa - debila.
Cioty? Nie bardzo rozumiem, przecież jako Clark w Suermanach Kal-El zawsze był ciotowaty. Ja tak to sobie tłumacze. Natomiast co do reszty absolutnie nie widzę nic co mogłoby być czymś absurdalnym. Wszystko czego się czepiasz składa się w jedno,,, " nie było tgo w komiksie i dlatego jest kiepskie"
Herosi to jedena wielka kpina a ty to wymieniłeś jako coś poztytywnego, W Californication podryw jest jak z ruskiego pornola a w prawdziwym życiu ma nie wiele wspólnego(tam zabrakło realizmu, ale jako komedia można wybaczyć, ale skoro już mamy się czepiać...).
Supernatural tam dość sporo namieszali z legendami tzn pododawali trochę od siebie. Twoje zarzuty są właśnie tego kalibru, dlatego nadal podtrzymuje, że nie jesteś obiektywny.
Nie mam siły na kolejną bezproduktywną wymianę zdań z fanatykami serialu. Dla mnie serial jest tworzony od debili dla debili. Oglądam z sentymentu lecz coraz częściej dobrze się na tym nie bawię lecz odczuwam zażenowanie głupotą scenariuszy. Od początku serial najwyższych lotów nie był choć pierwsze sezony jeszcze jakoś kupy się trzymały. Teraz przyszli nowi, nasrali na to i zaczęło śmierdzieć. Dobrze, że ten cyrk się już kończy bo 11 bym już nie zdzierżył.
Clark rzeczywiście jest w Smallville bardziej...niepewny od tych, których zna się z innych produkcji o supermanie. Biorąc jednak pod uwagę o czym jest serial i jego formę, nie przeszkadza to w wielkim stopniu. Myślę, że nikt tutaj nie uznaje tego serialu za idealny, ale to co piszesz jest przesadą. Widziałem już o wiele większe wydziwiania i fantastykę w komiksach. Zastanawiam się więc jak Ciebie teraz nazwać. Uwielbiam Macka, ale dyskutować o Smallville wiem już od dawna, że się nie da.;)
Z wiekiem postrzeganie też się zmienia. Taki 14 latak będzie się tym zachwycał, jakie to super jest i w ogóle bo dla niego tylko smallville istnieje. Wdawanie się wtedy w dyskusję jest błedem bo wiadomo, że mu się nie przemówi.
Też tak na początku miałem. Teraz patrze pod innym kątem. Albo dobrze się bawię na odcinku, albo jest przedszkole. Proste.
Twierdzisz, że jestem debilem? Ja kiedyś z przyjemnością czytałem twoje wypowiedzi ale stwierdzam, że tobie wraz z wiekiem nie przyszło postrzeganie na lepsze, wręcz odwrotnie, cofasz się, a opis "nasrali i śmierdzi" jest dopiero na poziomie.
Nie nazywam nikogo debilem, stwierdziłem, że tak postzregam ten serial obecnie. Takie pomysły serwują. Poza tym sam oglądam więc też musiałbym nazwać debilem prawda?
Ale nasrać to naprawdę odpowiednie słowo na to co się dzieje. ;)
Myślę, ze sam wiek nie ma zbyt wiele wspólnego z lubieniem bądź nie tego serialu. Wystarczy rozejrzeć się dookoła i już teoria staje się nieprawdziwa.;)