Jimmy był jednym z moich ulubionych bohaterów , popłakałam się gdy umarł , według mnie
oni nie powinni tego rozstrzygnąć w ten sposób .
Jimmy idealnie pasował do Chloe oboje się dopełniali . Jeśli chodzi o Jimmy`ego to jest
ideał faceta . Był po prostu wspaniały , nigdy nie skrzywdził Chloe , miło było patrzeć na taka
parę , a po jego śmierci Chloe się trochę popsuła , niestety
Podzielam Twoje zdanie w 100%. Uważam, że Jimmy idealnie pasował do Chloe, budził w niej to co dobre i świetnie się uzupełniali. Niektórzy uważają, że Chloe popsuła się już od 5 sezonu. Według mnie, straciła swój urok i to "coś" właśnie po śmierci Jimmiego. Przestała się uśmiechać, w ogóle...zmienił jej się charakter na bardziej oschły. nawet w trakcie związku z Oliverem.;) Może to dobrze, że SPOJLER: założy ten chełm.;)
To był brat Jimmiego,prawdziwy Jimmy dopiero się pojawi(Ale już nie w smallville)
Dla mnie to w ogóle było bez sensu. Wpakowali niepotrzebnie Jimmiego, a potem doszli do wniosku że głupio zrobili więc wymyślili jeszcze głupsze rozwiązanie. Teraz kombinują ze smiercią Lexa (a i tak od początku było wiadomo że on przeżyje bo eS bez Lexa to jak hamburger bez kotleta :P). Niedługo dowiemy się że Clark poznał nie prawdziwą Lois ale jej klona/sobowtóra/siostrę bliźniaczkę.