myślę że clark nie powinien być z nikim bo jest niestabilny psychicznie, za każdym razem wbiega do budynku i rzuca czarnymi charakterami po ścianach, zamiast ich jakoś delikatniej unieszkodliwić, przecież w ten sposób może ludziom kręgosłup połamać :P
a na serio - lois w smallville'a jest całkime spoko, lubię ją za jej niewyparzony języczek, a wątek lany i clarka już dawno powinien być zakończony, myślę ze przez jakiś czas clark powinien mieć jeszcze jakąś inna laskę póki nie zacznie spotykać się z lois
uważam, że Clark powinien być z Chloe, ponieważ jest od początku filmu i gra moim zdaniem najlepiej swoją postać. Jestem zły, że scenarzyści dołączyli do obsady tego burak Jemsa Olssena
no pewnie bedzie, tylko cala sprawa tych rozterek milosnych clarka jest troche glupia. tzn przez 7 serii lata za lana a teraz nagle mu przejdzie? jednak watek "clark-lana" jest tak calkowicie zakrecony (w zlym znaczeniu) ze to dobrze jesli w koncu dadza sobie z tym spokoj, a nie oni sa razem, rozstaja sie, znow sa razem - rzygac sie chce. choc osobiscie nie lubie lois i wole lane to mam juz dosc tego co z nimi zrobili i albo niech beda razem albo niech bedzie definitywny koniec. a poniewaz wiem ze nie beda razem (lana ma sie pojawic tylko w pojedynczych odcinkach) to uwazam ze clark powinien byc z lois.
"IMHO Clark powinien być z Lexem :)" hahahahahaha tak, tak powinno być czują do siebie niesamowitą mięte hahahahahaha
A tak na poważnie to oczywiście że powinien być z Louis z jakiej paki miałby być z Chloe, już dość pomieszali w fabule bazującej na komiksie, to ma być serial na podstawie komiksu a nie jakaś miłosna telenowela.
Pozdrawiam.
bedzie z lois, bo po prostu tak zawsze bylo w historyjkach o supermanie.
clark + lois
Nie no, o czym Wy piszecie.
Jak SM istnieje to Kent i Lois byli razem.
Toż w sumie ładnie wszystkich wykoszono w S7, a na początku S8 dają do zrozumienia...jasno!!!
A tak na marginesie to do Supermana pasuje ta Maxima.
jak dla mnie osobiście to Clark powinnien "zaliczyć" trochę więcej doświadczeń:) a póżniej związać się z Chloe :)
Moim zdaniem Clark powinien być wyłącznie z Laną Lang...
Była ona jego pierwszą prawdziwą miłością. Tyle razem przeszli...On odtrącał ją by ją chcronić, ona Wyszła za Lexa by jego ojczulek nie zabił jej ukochanego...Napewno gdyby w 7 sezonie nie miał miejsca wypadek w którym Lana ginie uciekając przed Lexem, bieg wydarzeń był by inny...Bo przecierz Lana przyjeła jego oświadczyny, zaakceptowała jego moce i by go wspierała z całych sił. Ale niestety...Jak przy pomocy swojego biologicznego ojca cofnął czas do momentu gdzie miał jej to wszystko powiedzieć: NIE POWIEDZIAŁ!!...Tylko baardzo mocno przytulił...Gdyby nie to byli by razem szczęśliwi jak nikt...Niestety to była Nieszczęśliwa, ale piękna i wyjątkowa miłość...Od początku TS byłam za Claną...Potem już wtrąciła się Lois Lane...To jest dziwne ale oglądająć Nowe przygody Supermana jestem bardzo za Lois...A oglądają Smallville jestem ostatecznie za Laną.
P.S Ostatecznie nie powiniem wybrać ani jednej, one by stały się parą a on został by Superksiędzem...hehehe:-)
hehehe...z tym Superksiędzem to przesada...Jednak Lana Lang!!!! Clana together always and forever...:-)
Nigdy w zyciu z Lana.Jedyna i prawdziwa miloscia Clarka Kenta jest Lois Lane.W "Smallville" po prostu pokazuja jak to sie wszystko zaczelo.Lana dla mnie jest po prostu nudna a jej zwiazk z Clarkiem dobijajacy.
Uwielbiam Lois Lane.
A z Chloe zawsze beda tylko przyjaciolmi.Jej nawet w komiksie nie bylo.
Karolcia15 chyba trochę przesadziłaś z tą romantycznością, watek miłosny Lany i Clarka ciekawy był tylko na początku, potem to już było tylko odwlekanie uczucia do Clarka i Lois, co niepotrzebnie popsuło serial.
"watek miłosny Lany i Clarka ciekawy był tylko na początku, potem to już było tylko odwlekanie uczucia do Clarka i Lois, co niepotrzebnie popsuło serial."
W pełni się z tym Panem zgadzam.
I ja również.
Pierwsza miłość - OK.
Potem rozstanie i "wara od towara".
A oni dali im druga szanasę, która w rzeczywistości nią nie była.
drugą> toż oni się tam non stop kłócili i godzili, wracali do siebie i rozstawali dokładnie jak w modzie na sukces :P, btw wiecie że Ridge z mody na sukces wcale nie zginął w pożarze :PPPPP (sorki za ten dopisek - chciałem dodać jakąś śmieszną puentę)
Lana GET THE FUCK OUT OF HERE!
Za każdym razem jak ją widzę na ekranie, mam ochotę wyłączyć komputer. 1, 2 sezony - ok. Ale ta opera ciągnie się już ponad siedem lat, no bez przesady!