Co tam ziomki po przerwie ?? :) odcinek jak dla mnie taki sobie, ale jednak lepszy niż zazwyczaj, dużo o Olim na plus, niestety jak dla mnie Zod trochę "zszedł na psy" tą wizytą u Lois w Szpitalu...
Ogólnie dam 7/10
Odcinek taki sobie ,myślałem że lepiej przedstawią postać Dark Archer'a ,z Zod'em niech dadzą spokój jest żałosny ,związek Lois i Clarka jak zwykle rewelka trzyma fason przez cały sezon. Wkórzające jest to że przez jakiś czas pokazują zazdrość Oliego w stosunku do Lois co uważam za niesmaczne ,niech dadzą spokój dosyć już było zawirowań Clarka w stosunku do Lany, dlatego dobrze ze wymyślą Oliemu związek z Chloe by ten nie namieszał już w związku , w stosunku do Lois.Teraz czekam na "Absolute Justice" tam bedzie się działo !!! Za ten odcinek daje 7,5 !!!po prostu był nijaki taki
Wieki temu napisałem coś i to się sprawdziło.
Zod jest zły i nic tego nie zmieni.
Nawet, a zwłaszcza Clark.
Tak naprawdę nieważne jakimi drogami, ale budowa wieży jest faktem.
I po sprawie.
Motyw łuczniczy - no szkoda, że przez kilka odcinków facio nie latał, nie wkurzał ludzi i Oliviera, a dopiero potem jakieś w miarę sensowne rozwiązanie.
Co do romansu, to kich i tyle.
Odcinek po przerwie słaby - owszem był OK, nawet dałbym mu 7,5/10 lecz te takie skróty...za to minus 2.
ostatecznie 5,5/10.
W sumie odcinek nie zaskakuje, ale też nie zniesmacza jakoś szczególnie. Na plus Dark Archer i całe te celtyckie kulty, nowe lokalizacje - powiało świeżością no i Clark & Lois.
Na minus to w sumie znów Chloe, która nudzi, tak samo Zod niczym się nie wykazał szczególnym.
Widzimy, że Zod kombinuje za plecami, tak czy siak po trupach tą wieże wybudować chce. Ale Clark mnie zaskoczył tymi mocnymi słowami "Zniszczę was wszystkich". Co miał na myśli? Zabić ich? Wrzucić do Strefy widmo? Troszkę to śmieszy bo co on im zrobi?
Ocena 4/6
"Troszkę to śmieszy bo co on im zrobi? "
No bo jak to jest?
Słońce żółte - Clark, czerwone - Zod.
Jak niby razem mogą istnieć?
CK nie może być żołnierzem Zoda, bo bez mocy będzie człowiekiem, czyli nikim.
Był sobie Lionel i lex, którzy kombinowali za plecami CK, a teraz jest Tess i Zod.
I wszyscy cha jednego - potęgi.
Po pierwsze nic z tego dobrego nie wyniknie, po drugie już wiadomo, że będzie S10, a więc znowuż nastąpi zagmatwanie.
A przecież S9 tak pięknie się zaczął.
A ja teraz pojadę po bandzie :) Zod zbuduję więżę, Clark straci moc, Zod i cała jego ekipa będzie wymiatać, Clark wyciągnie Doomsdaya z podziemi i puści na Armie Zoda i pozabijają się wszyscy na wzajem i... dwa problemy z głowy :) co wy na taki scenariusz ? hahaha fajnie by było
Teraz pewnie narażę się wszystkim fanom tego serialu ale muszę podzielić się moimi przemyśleniami. Oglądam ten serial od pierwszej serii, widziałem jak się zmienia i "dorośleje" z sezonu na sezon, jednak to co obserwuję od jakiegoś czasu zaczyna mnie powoli stresować.
Jestem właśnie po 10 epizodzie 9 już sezonu i pytam co to ma być? Gdzie stare dobre Smallville? Strasznie to wszystko schematyczne, najpierw przez większość serii bombardowany jestem epizodami bardzo luźno ze sobą powiązanymi, często fabularnie naciąganymi, kompletnie nic nie wnoszącymi do uniwersum Tajemnic Smallville po czym przez 3-4 ostatnie odcinki fabuła nabiera takiej szybkości że trudno się w tym wszystkim odnaleźć, seria się kończy pozostawiając niedosyt i spore oczekiwania że w końcu coś się zmieni. Ja tak przynajmniej miałem po zakończeniu 8 sezonu, moje oczekiwania jednak przerosły to co zaserwowano mi w postaci kolejnych odcinków. Po raz kolejny wszystko robione jest tym samym jednym ciągiem, gdzie główny wątek fabularny schodzi na drugi plan po to żeby powrócić 3 odcinki przed końcem i zachęcić ogłupionych już tym wszystkim widzów do oglądania następnych. Nieuchronnie ten mimo wszystko dobry serial nie zaczyna odbiegać od poziomu przeciętnej opery mydlanej i mam nadzieję że tym razem 9 sezon będzie już ostatnim.
Nie będzie ostatnim.
Co do Twojej wypowiedzi, to OK.
Z tym , ze właśnie S8 mnie zwiódł - miało być super, a wyszło nijak.
Schematyczność S9 jest tak duża, że oglądając 10 zastanawiam się czy na pewno to 10 odcinek, czy też dopiero 1 serii 9.
Szkoda bo kolejny sezon po prostu zabije ten serial, zresztą on i tak jest już w pewnym sensie trupem. Męczą mnie już te wszystkie wątki. Co do Twojej wypowiedzi całkowicie się zgadzam sezon 8 był dość kiepski i bardzo nierówny ale miał potencjał, no i ostateczna walka była krótka, mało efektowna etc...
To już nie sezon 7 który dla mnie był ostatnią serią. Żal mi już tych starzejących się aktorów oraz tych chorych powrotów i rozstań, czasami patrząc na to nie wiem czy nie pomyliłem programu.
Ale i tak pomimo mojej krytyki i olewczego stosunku pewnie obejrzę kolejny odcinek narzekając że to tak się potoczyło.
Masz rację kolego, uważam tak samo. Powinni już to zakończyć bo te całe czary mary z tym, że Lana przywdziała jakieś wdzianko i ma super moce to już była maks porażka. Niedługo pewnie wymyślą, że Zod też skądś wytrzasnął kombinezon i będzie jazda. Do tego jeszcze ze 3 razy niech dają Jor-Ela, bo ten co zginął to okaże się 36 klonem, później niech wróci kuzynka Kara razem z bratem ciotecznym stryja, szwagra matki Zoda, Mietkiem, Clark zostanie zabity, z przyszłości pojawi się Legion i wszystko naprawi. Finał będzie taki, że Kal_El po walce z Zodem z objęć śmierci wybawiony zostanie przez Smerfy, które połączą siły z Troskliwymi Misiami i Myszką Miki i wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie... a wszystko po to, żeby nabić jak najwięcej kasy psując i ciągnąć na siłę ten serial tak jak Prison Break. Kiedyś serial ten oceniałem 10/10, teraz już i tak zawyżone 8/10, ale jeszcze kilka odcinków i ocena będzie pewnie dalej spadać.
Po prostu lepiej bym tego nie napisał. Zgadza się. Nie dość że mamy już do czynienia z 200 odcinkami to nawarstwiająca się fabuła pełna jest nonsensów. Amerykańskie media mają już to do siebie, że w głowie zamiast pomysłów mają kasy fiskalne. Seria już dla mnie umarła, potencjał pogrzebany. Kolejne serie oglądam bo oglądam bez większych emocji. Ta seria zdecydowanie jak do tej pory wypada najsłabiej. Jedyny dobry serial którego nie zniszczyła komercja to Sześć stóp po ziemią, które zresztą bardzo polecam, jako jeden z niewielu od początku do końca emitowany w Polsce.
Ja uważąm że serial właśnie nabrał świeżości po 7 sezonie, a 9 to chyba mój ulubiony, odcinki takie jak Pandora rewelacja, nie wiem jak możecie uważać, że odcinki są schematyczne, bo myśle że teraz jest wręcz odwrotnie, poza tym podobają mi się relacje Clark-Lois, i ciesze się, że w końcu zakończyli wieczny dramat Lany i Clarka, choć do samej postaci Lany nic nie mam. Clarkowi coraz bliżej do supermana, więc nie wiem jak może nudzić, jest ciekawie i chce 10 sezon! I jak na 9 letni serial to trzyma się w dobrej formie w porównaniu np do Herosów, które nudzą i oglądam z przyzwyczajenia... w każdym bądź razie serial mnie kręci:)
Szanuję Twoją opinię od tego jest to forum. Ja widzę to trochę inaczej, owszem w pewnym sensie masz rację, od serii 8 mamy zmianę bohaterów, otoczenia, klimatu etc...
Ale widzisz... dla osoby która ogląda ten serial od samego początku, sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana.
Seria 8 strasznie kulała pod względem fabularnym i tak jak już pisałem w innym temacie, może raptem 3-4 odcinki były faktycznie dość dobre. Relacje Clarka i Lois to jakieś nieporozumienie, zresztą to prawie to samo co zapodano nam w postaci Lany, dzisiaj są jutro ich nie będzie, pojutrze znowu będą razem. Wszystko zaczyna robić się strasznie banalne i przewidywalne.
Schemat polega na tym że po 3-4 odcinkach główny wątek znika na rzecz kompletnie nie powiązanych fabularnie ze sobą epizodów po czym pod koniec serii czyli ok 19-20 odcinka nagle zostajemy wrzuceni w taki wir wydarzeń i sytuacji że można zwariować, w taki sposób kończąc serię że po następnej oczekuje się jakieś cuda wianki. Oglądalność z sezonu na sezon spada ale cała ta komercyjna machina zatrzyma się dopiero kiedy całkowicie zarżną ten serial. Boję się co te chore umysły stworzą w kolejnej serii. Ligi, legiony, klony, dajcie już spokój.
To może i ja podzielę się swoją opinią. Do 4 serii cały serial bardzo mi się podobał. ( z małymi wyjątkami w 3 serii ) 5 seria czasem przynudzała ale zmiana klimatu, jak i możliwość utworzenia fajnych zdarzeń w przyszłości zachęcała mnie do oglądania. 6 seria cała była bardzo przyjemna. Właściwie niczym mnie nie zawiodła. Był wątek na cały sezon i wątki poboczne, nie mniej ciekawe. ( patrz: Clark i Lex w tunelu walczący wspólnie o życie, mimo dzielących ich spraw.;) ) Finał tego sezonu postawił kropkę nad i.
Pierwsza połowa 7 sezonu nic nie wnosi do serialu. Jest praktycznie do wyrzucenia. Dopiero wątek z podróżnikiem i całkowita przemiana Lexa ratują druga połowę tego sezonu. Z wielkimi nadziejami zacząłem 8. Pierwsze odcinki przynudzały. Później wątki zaczęły się ciekawie zazębiać. Według mnie ciekawych było nieco więcej odcinków niż 3 czy 4. Nigdy nie porównałbym Clois do Clany bo tak tak jakby porównać widok na stare, nudne kamienice do widoku na morze, cały czas żywe i nie pozwalające na nudę.;) Już pomysł na zakończenie Clany też fatalny. Także ogólnie sezon 8 to dla mnie średniak. Podobało mi się przede wszystkim to, że Clark tak bardzo zbliżył się w nim do prawdziwego supermana.
Aż tu nagle seria 9...i tu już nie rozumiem narzekania. Mamy tu Clarka, który z każdym sezonem coraz bardziej zbliża się do supermana w ciekawy sposób. ( co by nie mówić o przeróżnych głupich pomysłach, to trzeba przyznać, że wątek dojrzewania Clarka jest dobrze przeprowadzony...tylko zbyt wolno.;) ) Specjalny kostium z "S" na piersi. Niedługo pewnie okularki. Sposób przebierania widoczny na trailerze do 13 odcinka, legendarny już, iście supermanowski. Czekałem na to przez cały serial.;) Są to rzeczy, które wydawały się odległe chociażby w takiej 7 serii. Tym bardziej więc zaliczam to w 9 serii na plus. Mamy też ciekawy wątek na sezon. Zod jest dużo lepszy i mniej przewidywalny niż jakiś Doomsday. Sposób rozwiązania tego wątku, to jeden z najciekawszych spraw w serialu. Byleby tylko nie spaprali tego w finale. Mamy wątki poboczne, ciekawe, w każdym odcinku i tu już czysto komiksowe postacie: Metallo, Hawkman, Stargirl itd. Widziałem już wiele sposobów na przedstawienie Matalla, ale żaden nie był tak świetnie wykonany jak ten Smallvill'owsi. A z pewnością pokaże nam się od jeszcze lepszej strony w 18 odcinku. Tak więc mamy ciekawe wątki poboczne i ciekawy wątek na sezon, który zaskakuje z odcinka na odcinek. Co róż to jest dostawiana jakaś cegiełka do tego wątku.
Mamy też klimat. Mroczny, ale nie potrzeba ku temu wszech obecnej, sztucznie wyglądającej krwi, co w 8 sezonie.
Czy kiedykolwiek w drugim odcinku sezonu, czy 3, działo się tyle co w serii 9?
Wątek Clois. Nie wiem co masz na myśli mówiąc, Clark i Lois schodzą się i się rozstają. W 5 odcinku 8 sezonu Lois przyznała, że go kocha, bo musiała, ale i tak jakoś z tego wybrnęła. Potem nic między nimi nie było, bo czy można było tym nazwać "prawie" pocałunek? Chyba, ze wspominamy o Smudze, a Smuga jest dla Lois jak Superman. Jest nim po prostu zafascynowana.;) PIERWSZE oficjalne zbliżenie Lois i Clarka nastąpiło w 6 odcinku 9 sezonu. Mamy 10 odcinek i z tego co wiem nic się jak do tej pory nie zmieniło. Nie wiem więc skąd u Ciebie to porównanie do Lany. Poza tym chociażbyśmy bardzo chcieli nie możemy porównać nudnej Lany nudnego Clarka do żywiołowej Lois oraz nudnego Clarka, bo wiemy jaka jest zasada. Przeciwieństwa tworzą najlepszą parkę, więc to drugie definitywnie wygrywa.;)
Można pisać, że woli się dawny klimat Smallville, ale do jasnej ciasnej, pisać, że 9 seria wypada najsłabiej jest chyba grubą przesadą. Nawet biorąc pod uwagę fakt iż każdy ma prawo do swojego zdania.
Oczywiście ja nadrobiłem Smallville w ciągu roku, więc tak jakby nie wiem jakbym się wypowiadał, gdyby tkwił przy nim od 2001.;)
Pozdrawiam.
No jak możesz pisać inaczej, skoro (prawie) wszystkie filmy i seriale jakie oceniasz na 9 lub 10 to filmy o superbohaterach i innych postaciach z komiksów... dlatego nie jesteś do końca obiektywna, będąc fanem s-f. Piszę obiektywnA bo podejrzewam, że jesteś kobietą ponieważ dałaś dychę Filipowi Bobkowi, który wystąpił w jednym "dziele", w którym nie bardzo błyszczał, więc musi Ci się podobać z wyglądu :) Oczywiście ile osób tyle zdań odnośnie danego tematu dlatego nie czepiam się, tylko również wyrażam swoje odczucia odnośnie Twojej oceny :) Jeśli się mylę i jesteś facetem to sorry ;)
Pozdro dla wszystkich 8D
A co ma to co napisałem do tego czy jestem kobietą czy mężczyzną? To co sądzę stwierdziłem podpierając się pewnymi argumentami, więc jeżeli chcesz mi w jakiś sposób dopiec, to zrób to podważając je, ustosunkowując się do nich, a nie wymieniając dane z mojego profilu, bo to nie ma zbytniego znaczenia w tym temacie. Jest wiele filmów i seriali o superbohaterach, których jeszcze nie oceniłem, bądź mnie po prostu nie interesują. Natomiast Smallville jest rzeczywiście o superbohaterze. Pytam się więc czemu ogląda i ocenia ten serial ktoś, kto nie lubi tej tematyki? Twoje argumenty, a raczej ich brak świadczą o tym, iż nie jesteś wstanie podważyć tego co napisałem powyżej, czy nie mam racji?
Co do Twoich wnikliwych analiz to oszczędzę Ci główkowania i dodam iż konto "arpeggio" jest jednocześnie kobietą i mężczyzną. To znaczy jest to konto dwuosobowe, oczywiście za porozumieniem stron. Ale przecież to nie jest temat do takich rozmów.
Pozdrawiam.
Aha i dodam jeszcze iż zgadzam się z Tobą co do tego iż za dużo już tych głupot wymyślają w serialu. W 8 serii czuło się już przesyt, ale w 9 o dziwo, jak dotąd, nie jest to aż tak odczuwalne. Może dlatego iż twórcy skupili się bardziej na Clarku i kreowaniu jego przeciwników niż wymyślaniu głupot, które by zapełniły sezon mający liczyć 22 odcinki. Przez te niepotrzebne wątki dość słabo oceniam sezon 5, 8 i 7 do połowy.;)
Nie miałem zamiaru nikomu dopiekać, ani nic podważać co wynika z mojego wcześniejszego posta :) Tylko stwierdziłem fakt, że masz w ocenionych film Superman bodajże 10/10, co za tym idzie jesteś fanem Supcia i wszystko co związane z tą postacią będzie Ci się podobać, tak po prostu uważam. Tyle na ten temat i jeszcze raz podkreślam, że mój post nie miał na celu obrażać kogokolwiek lub podważać jego zdanie. Każdy ma prawo do swojego zdania bo żyjemy w wolnym kraju i każdy może mieć swoje zdanie. Pozdrawiam