To co jeszcze przed kilkoma dniami wydawało się niemal niemożliwe, staje się faktem. Allison Mack opuszcza "Smallville" i w dziesiątym sezonie wystąpi w serialu jedynie gościnnie. Tym samym żegnamy powoli postać Chloe Sullivan.
Szczegóły pod adresem -> http://showtv.pl/news_item_2777.htm
Czas najwyższy. Jak na postać stworzoną specjalnie na potrzeby serialu zajmowała w nim zdecydowanie zbyt ważną rolę. Czasem nawet miało się wrażenie, że to serial pod tytułem "Chloe" z gościnnym udziałem Clarka. A skoro teraz Chloe zacznie usuwać się w cień to można mieć nadzieję, że zobaczymy prawdziwego Supermana szybciej, niż się spodziewaliśmy.
Pozwolę się nie zgodzić z tą opinią. Lubię Chloe i nie uważam że zajmuje dużo czasu. Tyle samo co Lois Lane, Oliver Queen czy Tess Mercer. Z resztą Erica Durance była też gościnnie w 4 sezonie a zagrała aż w 13 odcinkach z 22 więc teraz po prostu nie tyle że Allison Mack zniknie tylko że nie będzie w każdym odcinku.
I kurde poszło o kase. I teraz pytanie czy producenci dawali jej mało czy ona chciała za dużo. Choć patrząc ostatnio jak dużo akcji dzieje się w tych samych miejscach i brak jakichś nowych plenerów jak kiedyś to jednak skłaniam się ku oszczędnościom producentów.
W ogóle to 10 sezon będzie ostatnim, więc muszą ją jakoś wykluczyć bo w historii o Supermanie nie ma zbyt dużo Chloe (o ile w ogóle jest)... Clark założy w nim strój Supermana, który dostał od Marthy :)
Tak postaci Chloe nie ma w Supermanie. W sumie gdy Legion przybył do Clarka to powiedzieli, że w historii Supermana nic o Chloe nie było.
Nie wiadomo czy ostatnim., Tom Welling powiedział ze wszystko zalezy od fanów serialu jezeli wyniki oglodalnosci beda dobre i fani beda chcieli dalszych sezonow to 10 nie bedzie ostatnim ;).
Nareszcie. Męcząca była ta postać. Miałam nadzieję, że zniknie zaraz po Lanie, która swoją drogą też za długo była w serialu.
Przez kilka sezonów jako przyjaciółka Clarka spisywała się świetnie. Jej gra aktorska nieraz ratowała odcinek. Moją sympatię straciła po ataku brainiac`a, po którym to stała się chodzącą encyklopedią. Zaczęła knuć własne intrygi, później ta cała wielka siostra i Watchtower. Po prostu tak zaczęła mnie irytować jak niegdyś Lana pod koniec swoich występów w Smallville. Zresztą ma gościnnie wystąpić w kilku epizodach w 10 sezonie. Co by nie mówić bez niej będzie na pewno inaczej, ale czy lepiej??