Oglądając kolejne odcinki serialu cały czas zastanawiam się jak to jest. Kto jest dobry, a kto zły? Gdy już jestem blisko, mam wszystko poukładane to nagle wyskakuje jakaś scena, która niszczy moje wyobrażenia. Sama nie wiem, czy to ja mam jakiś problem? Ogólnie podoba mi się fakt, iż żadna z postaci nie może być do końca, jednoznacznie zdefiniowana, ale jednocześnie czuję jakiś dyskomfort z tym związany.
no właśnie też nie wiem w sumie o co chodzi w twoim wątku(mówię o wojcieh_chodecz ) :)
Jakoś tak ciężko mi sprecyzować, na przykład rodzice głównych bohaterów i dziadkowie. Ich zachowanie jest niejednoznaczne, starają się niby chronić swoich potomków ale ilość tajemnic w tym serialu mnie przytłacza. Aaaa i jeszcze ojciec Cassie, też ciężko go zdefiniować.
hmm jak dla mnie to oni wszyscy starają się o dobro dla swoich dzieci, stosując przy tym nie dobre metody wiem masło maślane, ale jak dla mnie żaden z rodziców czy dziadków nie skrzywdził by nikogo z kręgu, i swoich dzieci, raczej chcą ich chronić co prawda, też dla własnych korzyści ale myślę że źli nie są, w sumie jak dla mnie nie ma ludzi takich w 100% dobrych i oni właśnie są tacy pół na pół może trochę bardziej na źle :)