Nie rozumiem do końca wątku tego całego przeznaczenia 'zapisania w gwiazdach'.
Bo skoro Amelia była pisana ojcu Adama to gdyby byli razem, to Adam i Cassie by się nie
urodzili, ewentualnie byliby rodzeństwem, a wtedy jak oni mieliby być zapisani sobie
nawzajem? Jak dla mnie to całe przeznaczenie jest lekko naciągane.
Przeznaczone sobie są osoby z dwóch rodzin, a nie że konkretnie chodzi o Adama i Cassie. Gdyby nie było ich, byłyby jakieś dwie inne osoby.