Pod koniec odcinka przywódca obcych się ujawnia i morduje pomocnika Nicka. Robi to stojąc otoczony przez grupę żołnierzy chroniących prezydenta. I nikt tego nie widzi? Nick strzela mu w głowę a ten szybko regeneruje się. Ale obok stoi sterta żołnierzy która mogłaby w niego 1000 naboi władować w kilka sekund. Co tu się odwaliło, że nikt go nie zauważył? Nawet jeden strzał nie był w jego stronę oddany jak wsiadł na motor i odjechał. No WTF?!