Mi sie bardzo podobał ma taki cybr klimat jak film. Mam nadzieje że oprócz tego jednego terminatora ktory ich ściga pojawią sie też inni, oczywiste już jest że John się zakocha w tej terminatorce bla bla bla :) No ale to też ujdzie pomysł, jak mogł sie zaprzyjaźnić z Arnoldem to w ładnej dziewczynie co gania na golasa co chwile i sie rozbiera też by mógł, ja bym sie zakochał. :P Taka bezpośredniość... achhhh te maszyny :P
Pozdrawiam, mam nadzieje ze szybko będzie ten serial :)
Dla mnie nieprawda, serial nie ma klimatu żadnej części Terminatora. Sarah Connor Chronicles jest czymś nowym, co jak widać nie tylko mi się podoba, żadnego aktora z filmów nie polubiłem tak jak tych z serialu. Serial został dobrze zorganizowany, ale do scen z walkami nie mogę jeszcze przyzwyczaić, są inne i nowe, bardziej dynamiczne, żywe czasami jak z filmu dokumentalnego (np. scena jak nauczyciel wyciąga w klasie pistolet do Johna i strzela). Na szczęście i nieszczęście pilot się różni od reszty serialu, dalsze odcinki mogą być coraz gorsze lub odbiegać od pilota w dobry kierunek. ZOBACZYMY, pozdrawiam.
Hmmm... No w sumie skoro mógł się z Arnusiem zaprzyjaźnić to w niej będzie się mogł zakochać. Chociaż jak to bedzie wyglądać? Czy ona w ogole ma piczusie? Bo takie platoniczne podkochiwanie sie w robocie przywodcy ludzkiej rasy bedzie takie troche niedorzeczne, zniewiesciale i w ogole pizdeczkowate heheheh...