Po dwóch dniach maratonu z serialem jestem dalej głodny. Ciekawi mnie co się stało za drzwiami kiedy John Henry zapytał Cameron czy do nich dołączy, dlaczego oddała
mu chip, dlaczego Weaver była przeciwniczką Skynetu i jaki miała w tym interes jakie są Wasze opinie ?
BTW może przegapiłem .. Jakim Modelem jest Cameron ?
w serialu nie został zdradzony model Cameron. Jest natomiast widoczny na jednym z plakatów, który jest chyba nawet w galerii filmwebu. Model to TOK715 (nie pamiętam czy czasem nie było jakiejś kreski lub czegoś między liczba, a literami).
Co do Weaver to tak do końca nie wiadomo. Wyjaśniłby to zapewne dokładnie 3 sezon. W każdym razie należała prawdopodobnie do frakcji zbuntowanych terminatorów na czele których stał John Henry.
"w serialu nie został zdradzony model Cameron."
Nawet terminatory T-888 nie potrafią zidentyfikować modelu, jakim jest Cameron.
W drugim odcinku pierwszego sezonu, w scenie walki Cameron z T-888, terminator skanuje postać Cam i wyświetla mu się: "nieznany cyborg".
Myślę że została zbudowana przez Skynet w wielkim sekrecie. Ewentualnie może T-888 przybywały z innej linii czasu w której Cameron nie istniała.
Na wiki piszą, że była modelem T-900, ale nie wiem ile w tym prawdy link: http://pl.terminator.wikia.com/wiki/Cameron
(ale czytając opis szczególnie to o oprogramowaniu można uznać to za stek bzdur)
A tak w ogóle jakim cudem serial z miał zbyt małą oglądalność, szczególnie z takimi ostatnimi odcinkami i zakończeniem
Po zamknięciu Stargate Universe nic mnie już nie zdziwi. :-( Dlaczego "nawet" terminatory T-888, co to były za jedne? Nie pamiętam, dawno oglądałem.
Przeszukałem internet i znalazłem wyjaśnienie (może nieprawdziwe) , że Cameron oddała swój czip dla Johna Henry 'ego , ponieważ poprzez pytanie "czy dolączysz do nas" John Henry zapytał Cameron , czy dołączy do ruchu oporu maszyn. Ruch oporu maszyn to "organizacja" której przewodzi 1 lub więcej terminatorów( T-1000) . Są buntownikami , którzy chcą stawić opór Skynetowi. Możliwym jest , że liderem tegoż ruchu oporu jest terminator Catherin Weaver, która, cytuję "Zbudowałam kogoś , kto z nim walczy". Poprzez oddanie swojego czip-a Cameron umożliwiła Henry'emu uzupelnienie luki w jego porcie oraz uaktualnienie swoich baz danych. Po oddaniu czipa Cameron( w ciele Henry'ego) napisala dla Johna Connora wiadomość z przeprosinami, po czym udała się w przyszłość by kontynuować walkę. Po Tym jak Connor i Weaver "skoczyli" w przyszłość , Weaver zostawila Connora by zająl sie prowadzeniem ruchu oporu ludzi , podczas gdy sama ruszyla za Cameron\ Johnem Henrym. Uważam , że ta teoria ma sens.
Nie, nie możesz teraz umrzeć szczęśliwy. Szczęsliwie umrzesz gdy doczekasz i obejrzysz 3 sezon. Wtedy dopiero umrzesz szczęśliwy/wa :D
Mała korekta do mojego znaleziska :D John Henry dzięki włożeniu do swojego portu czipu Cameron zgrał "siebie" na ten czip oraz dane z turka , a dane Cameron przesłał na sprzęt , dzięki któremu funkcjonował , po czym stał się w pełni sprawnym cyborgiem. Po tym skoczył w przyszłość. Cameron zaś została "zamknięta" w sprzęcie na którym działał John Henry, i w ten sposób wysłała wiadomość z przeprosinami dla Johna.
A wiemy też , że sprzęt uległ zniszczeniu po skoku w czasie. Tak więc można śmiało stwierdzić , że Cameron wsparła ruch oporu maszyn poprzez umożliwienie Henry'emu zostania w pełni sprawnym terminatorem, a sama poświęciła się w walce ze Skynetem. Smutne to , zwłaszcza po tym co "czuła" do Johna.
Po pierwszym skoku w czasie (John Henry) Cameron zainstalowana na Turku działała(wiadomość dla Johna), więc czemu miałby zniszczyć ją drugi skok? Wołać Murch'a, podłączyć ją kablem do ciała(naprawili głowę Cromartie'mu, więc z nią chyba też dali by radę) po czym "tylko" rozwalić jakiegoś terminatora i wyjąć z niego chip tak żeby nie narazić go na działanie tlenu, podłączyć go Jej... i Cameron nówka-nierdzewka, prawie nieśmigana.
Niby tak , ale widać w ostatnim momencie ostatniego odcinka , że skok w czasie dokonał sporych zniszczeń w sali , więc można założyć , że sprzęt został zniszczony. Nie wiem jakim cudem John Henry skoczył w przyszłość nie zostawiając śladu uszkodzeń. Tak samo po skoku ciało Cameron też zniknęło , a wiemy , że nie przeszło razem z Johnem i Weaver. Pewnie dlatego , że głowa nie była do końca pokryta tkanką, a jak wiadomo tylko coś pokrytego tkanką przechodzi. Nasuwa sie wniosek , że mogło zostać zniszczone.
Ostatnie ujęcie to przyszłość do której skoczył Jon, a "eksplozja" przy skoku to jakieś wyładowanie, które musiało się pojawiać przy każdym skoku, raz nie zniszczyło labolatorium, więc czemu miało by je zniszczyć przy kolejnych skokach?
Ostatnie ujęcie to pokazane pomieszczenie po skoku w czasie, zaraz po tym jak widzimy moment, w którym John widzi ojca i Allison Young. I to jest właśnie ciekawe , że za pierwszym razem nic się nie stało w laboratorium , a po drugim skoku są zniszczenia. Taka mała niejasność , a daje do myślenia. Moim skromnym zdaniem John Henry wcale nie skoczył w przyszłość , tylko ukrywa się do dnia sądu. Chociaż mogę się mylić ;p
Nie byłbym taki pewny. Istnieje strona poświęcona przywróceniu serialu . ta kontynuacja ma powstać najprawdopodobniej w 2015 roku , więc możliwe. że czegoś się dowiemy :P Trzeba tylko cierpliwie poczekać :D
Pisałem do Summer Glau list ( dane do tego potrzebne są na stronie fanów) , więc liczę na to , że w odpowiedzi od niej czegoś się dowiem :) Może coś wie na ten temat :)
Takich jak Ty to pewnie X tysięcy jest, jak Ci odpisze coś konkretnego, Ty to przetłumaczysz i dasz tutaj to masz u mnie zimnego... sprajta :)
Mam wkońcu odpowiedz. Oprócz autografu Summer przysłała krótkie podziękowania za list , ale niestety nic nie wie na temat rzekomej kontynuacji. Czekam na sprajta :D
zawsze byłem pewny że to John lub ewentualnie jego ojciec Reese wysłali Cameron w przeszłość by chroniła Johna ....
Wiadomym , jest , ze to Ruch Oporu wysyla Terminatorów do przeszłości , by chronili Johna , aczkolwiek nie wiadomo , kto dokladnie to robi. Jesli ogladales Terminatora 4 , to wiesz , ze John ma w swoim bliskim otoczeniu przyjaciol o roznych specjalizacjach , np: haker , medyk itp. Mozliwe , ze to oni zajmuja sie zlapanymi terminatorami i ich pozniej odsylaja , ale to temat rzeka :)
nie wiadomo. ale można zgadywać, że po ocaleniu ale przed pierwszym terminatorem.
Wiadomym jest , że to na pewno jest przed rokiem 2015 , ponieważ w 2015 roku john trafił do obozu pracy razem ze swoim ojcem.
Cały serial był niezły. Ale teraz po obejrzeniu ostatniego odcinka naprawdę chce więcej! Zamiast ciągłych walk w przeszłości nareszcie miały się zacząć prawdziwe walki z maszynami! I oni skończyli?!
Niech zrobią serię o Johnie!
Na stronie poświęconej przywróceniu serialu była wzmianka , że ma wyjść coś na wzór kontynuacji. Trzeba trzymać kciuki , że coś się z tego narodzi. Nie jesteśmy jedynymi , którzy chcą więcej :P .
Witam Wszystkich. Trochę odbiegnę od Waszego toku myślenia, że niektóre cyborgi-maszyny przeciwstawiły się Skynetowi. Drugi sezon kończy się sceną w której ludzki ruch oporu spotykając Johna Connora w przyszłości w ogóle go nie kojarzy. Podejrzewam, że Skynet "zmądrzał i odpuścił" jego zabicie, bo za każdym razem jak próbował to Connor wysyłał swojego obrońcę. Dlatego Skynet zaimprowizował "bunt niektórych cyborgów", których prawdziwym zadaniem było zwabienie Johna i wysłanie go bezpowrotnie w przyszłość - tym sposobem wyciął go z opcji dowodzenia ludzkim ruchem oporu, bo kogoś takiego jak J.Connor nie było w tej wojnie, a jego przeniesienie w przyszłość całkowicie go zneutralizowała jako wroga Skynetu. Podsuowując: Skynet wygrał z Connorami...
Bardzo ciekawa teoria. Chyba, że wysłanie Johna w przyszłość miało spowodować, że nie zginie podczas Dnia Sądu.
Moim skromnym zdaniem to się lekko nie trzyma kupy. Wysłano go do przyszłości , to prawda , ale jak wiemy z innych części John tak czy tak zostanie liderem ruchu oporu. Wiemy to też zresztą z wcześniejszych odcinków( przykładem jest odcinek 5 2 sezonu). Jeśli skynet faktycznie zaimprowizował bunt cyborgów , to dlaczego Catherine Weaver stworzyła Johna Henry'ego , który miał walczyć ze skynetem ? A jak wiadomo Catherine jest uważana za przywódczynię ruchu oporu cyborgów. Skoro skynet "zmądrzał" jak mówisz, to doszedłby do wniosku , że przeniesienie Johna do przyszłości da odwrotny skutek do zamierzonego. John przeżyje Dzień Sądu , zostanie liderem ruchu oporu , wyśle Kyle'a Reese'a do przeszłości , który obroni Sarę i zostanie jego ojcem i krąg znowu się zamknie. John się urodzi, będzie ścigany, przeżyje wszystkie próby zamachu , zostanie wysłany do przyszłości , i znowu to samo :D
Dodam jeszcze , że Skynet, jak wiemy, wysłał za Catherine i Sawaną cyborga , co raczej nie pasuje do twojej teorii , że bunt cyborgów przeciw Skynetowi jest improwizowany :) Zresztą Skynet przed aktywacją próbował zniszczyć Johna Henry'ego , w którym widział zagrożenie. :)
Ale to jest twoje zdanie i masz do niego prawo :D Miło zobaczyć , że ktoś ma inne pomysły związane z serialem :)
Tylko pamiętajmy, że John, który trafił do przyszłości, to gówniarz praktycznie bez żadnego doświadczenia bojowego (pomijając te kilka starć z terminatorami w "teraźniejszości"). Nie ma żadnych kwalifikacji, żeby zostać liderem ruchu oporu - którym zresztą jeśli dobrze zrozumiałem kocówkę serialu jest aktualnie Kyle Reese. Jakim cudem ten szczyl miałby nagle zastąpić doświadczonego już żołnierza Kyle'a na stanowisku dowódcy? Przecie nikt z ruchu oporu się na to nie zgodzi, bo i niby czemu?
A myślisz , że Kyle Reese odrazu był dobrym żołnierzem po nadejściu Dnia Sądu ? Był wtedy małym chłopcem. Dopiero po latach nauczył się dobrze walczyć. A John , że tak powiem , zaczynając swoją żołnierską karierę po skoku do przyszłości , miał już doświadczenie i wiedzę na temat walki z terminatorami. Zresztą w pierwszym terminatorze to sam Kyle powiedział , że to Connor nauczył ich "rozwalać tych metalowych sukinsynów" (sorka za brzydkie słowo) . Z czasem to wszystko napewno punktowało aż ludzie to docenili i John został liderem ruchu oporu . I nie działa to tak , że ludzie się zgadzają , że ten a ten będzie naszym liderem. Jeśli potrafisz udowodnić , że sobie poradzisz , ludzie pójdą za Tobą. Wiemy również , że jednocześnie mieli go na oku( Derek to przyznał) czy przypadkiem nie zwariował i pozostał człowiekiem. I bardzo wątpię, że to Kyle jest liderem ruchu oporu w ostatnim odcinku . Jak każdy, kto oglądał terminatora, wie , że Kyle dosłużył się stopnia sierżanta gdy został wysłany by chronić Sarę. A wiemy też , że w ruchu oporu są ludzie z armii , którzy piastują o wiele ważniejsze urzędy. Np. Ten czarny żołnierz w bazie Sarrano, od którego Derek chciał się dowiedzieć co z jego bratem się stało, przed dniem Sądu był generałem. Przemyśl TO :D
W razie gdybyś nie wiedział, o którym żołnierzu mowię , to wpisz w google " general Perry terminator" :)
Mam problem, gdzie dokładnie dać swoją odpowiedź, więc podepnę się tutaj. W momencie gdy John skoczył w przyszłość, znalazł się w czasie, gdy ruchem oporu nie ył wielki John Connor. W tamtej rzeczywistości, był zwykłym przybłędą. Skoro zniknął w jednym roku, to od tego momentu, jakby przestał istnieć. Z tego samego powodu Cameron w odcinku pilotażowym, skoczyła w przód. Po kilku latach, gdy w końcu udało mi się odzyskać dane z mojego dysku, w tym odcinki, mam ochotę odświeżyć sobie serię. Patrząc po datach, ludzie czasami przejawiają tu aktywność. Fajnie by było, gdyby kolejny sezon powstał, nawet po tych kilku latach.
Szanse na powstanie trzeciego sezonu są właściwie żadne. Podobno ma powstać nowy serial o Terminatorze, więc może tam pojawi się jakieś nawiązanie do Kronik.
Możliwe , że masz rację , ale z drugiej strony po skoku w przyszłość , gdyby John miał zniknąć , maszyny by go w przeszłości nie ścigały. To jest troszke zakręcone :D . Fakt, John się przeniósł, ale to nie oznacza , że przestał istnieć w przeszłości. Dobrym przykładem jest Derek I Kyle. W ostatnim odcinku 1 sezonu oni ciągle są w przeszłości, tylko młodsi. Można więc wywnioskować , że John w dalszej przeszłości ciągle żyje :D troche to za trudne dla mojego mózgu xD a co do 3 sezonu poczytajcie tutaj ( trzeba znać angielski) : http://www.savethescc.com/ . Mam nadzieje , że coś tam wyczytacie ciekawego :D
Chyba coś pomieszałeś. O Johnie maszyny przestały wiedzieć, dy w pilocie się przeniósł w przód. Dopiero wydarzenie z ich pojawienia się nago na autostradzie (bądź inne, ale nie pamiętam, gdyż póki co, obejrzałem pilota), sprawiło że znów znalazł się w linii czasu. Gdy drugi raz skoczył w przyszłość, wtedy już była wojna, więc wielkiego Johna Connora nie było. Stał się wtedy zwykłym dzieciakiem, zagubionym pośród ruin.
Co do Dereka i Kyle'a. Oni byli dziećmi, na początku XXI wieku, więc siłą rzeczy musieli wtedy istnieć. Chyba, że chodzi o jakiś inny wątek, ale wtedy odsyłam do moich pierwszych zdań, że najpierw nie wiedziano o Johnie (pewnie zginął w banku), by potem okazało się, że jednak żyje.