Skoro serial jest kontynuacją drugiej części, a więc akcja dzieje się już po wysadzeniu fabryki produkującej procesory i po zniszczeniu "ciekłego" modelu T1000, to po jaką cholerę w serialu pojawia się przestarzały model T100 (taki jak w pierwszej części filmu). Spodziewałem się kolejnego modelu T1000 (a może ulepszonego 1100) chociażby w pierwszym odcinku.
Poza tym scena, w której T100 rozbija rękoma i rozmontowuje drzwi skarbca jest tak żenująca że aż śmieszna.
Kolejnym niedociągnięciem (już trochę mniejszym) jest to, że Cameron - dziewczyna robot zjada czipsa...
A ha w ostatniej scenie pierwszego odcinka, już po przeniesieniu się 8 lat do przodu śledzący Sarę agent CIA wygląda identycznie jak w 1999 roku.
Liczba niedociągnięć niestety eliminuje ten serial z listy rzeczy wartych obejrzenia. Daję 1/10 (Nieporozumienie)
Po pierwsze, akcja dzieje się 2 lata po wydarzeniach z Terminatora 2, John ma 15/16 lat, po drugie to nie T-100 tylko T-888(Triple Eight), zaawansowany infiltrator, posiadający 3 rdzenie procesora, nawet jak mu oderwą głowę to włącza sie kolejny procesor i może się odbudować co zoabczysz w dalszym odcinkach. Po trzecie Cameron jest wyjątkowym, owianym tajemnicą modelem TOK715, jest to cyborg który potrafi najbardziej odwzorować człowieka, dlatego nawet potrafi jeść. Po czwarte w serialu będzie ulepszony T-1001 ale musisz poczekać:-)) Nie oceniaj serialu po pilocie, bo na pewno nie zasługuje on na jedynke.
Akcja serialu odbywa się w roku 1999, John ma 15 lat, a więc jest to 5 lat po wydarzeniach z T2 (jego akcja odbywała się 10 lat po T1, czyli w roku 1994).
Tak, z tą datą to jedna z większych wpadek producentów. Chyba niezbyt dobrze znali film, a na którym się wzorowali.
A co do jedzenia przez Cameron. Ja uważam, że dziwne jest, że inne terminatory nie jedzą. Bo skoro mają żywą skórę, i skoro ona się regeneruje, to skądś musi brać budulec na nowe komórki. Najlepszym wyjaśnieniem jest właśnie pozyskiwanie tegoż budulca z jedzenia. Dlatego mnie nie dziwi to, że Cameron ma jakiś tam odpowiednik układu pokarmowego. Dziwi mnie natomiast to, że inne terminatory go nie posiadają, a mimo to ich skóra się regeneruje.
Co do jedzących robotów, to nie jest też to żadna nowość w filmach sci-fi. W kilku odcinkach serialu "Po Tamtej Stronie" także pojawiły się takie roboty. Co ciekawsze, one tam całkowicie pozyskiwały energię z jedzenia, na drodze przemiany materii.
"Ja uważam, że dziwne jest, że inne terminatory nie jedzą. Bo skoro mają żywą skórę, i skoro ona się regeneruje, to skądś musi brać budulec na nowe komórki. Najlepszym wyjaśnieniem jest właśnie pozyskiwanie tegoż budulca z jedzenia. Dlatego mnie nie dziwi to, że Cameron ma jakiś tam odpowiednik układu pokarmowego. Dziwi mnie natomiast to, że inne terminatory go nie posiadają, a mimo to ich skóra się regeneruje."
Nikt nie pyta o zasadę działania wehikułu czasu, ani jak to jest że robot z ciekłego metalu może przybierać dowolną postać i imitować różne materiały, więc tym bardziej nie ma co wnikać w takie bzdety jak regeneracja skóry.
O ile dobrze pamiętam w początkowej wersji scenariusza T1 lub T2(niewiem którego) Cameron umieścił scene z pożywiającym się cyborgiem, ale potem wyrzucił to w ostatecznym skrypcie.
Tak niektórzy uważają za coś normalnego przedstawienie zaawansowanych cyborgów zachowujących się jak ludzie. Podróże w czasie to też coś zupełnie normalnego. Ale to że cyborg potrafi spożywać posiłek (np. po to by lepiej wtopić się w otoczenie) to jest dopiero fantastyka naukowa!!!