"I kto na samym końcu powiedział "Ja też cię kocham"?"

Nie pamiętam już szczegółów w tym odcinku ale było chyba coś takiego, że John idąc do Weaver powiedział Sarze, że ją kocha. Nie odpowiedziała mu wtedy. Na samym końcu pokazana była jeszcze taka jakby błyskawica. Myślę, że to Sara powiedziała w przeszłości "Ja też cię kocham" jako spóźniona odpowiedź, którą wehikuł czasu zdołał jeszcze przenieść tą małą końcową iskrą.

"Tak samo z Cameron - czy w tej przeszłości, do której dostał się John ona była człowiekiem?"

Myślę, że to była Allison Young.

"Co z matką Johna?"

Zanim John skoczył powiedziała mu chyba, że "powstrzymam ich". Czyli pewnie zamierza dalej walczyć o to by Skynet nie powstał.

Co do filmu to nadal nic nie wiadomo. Jedynie Thomas Dekker puścił ostatnio plotkę, że to możliwe i jest to podobno tajemnicą.

Ja wogóle niewiem oco chodzi. Przecierz to wogóle nie wpasowywuje się w fabułę 3 części. Też jestem świerzo po ostatnim odcinku i jestem zakłopotany oco biega.

Gdzie poszedł ten cyborg(nie pamiętam nazwy) z kablem w głowie? Gdzie poszła ta ruda terminatorka? Czemu Sara i Cameron zostaly?
Poinno się skończyć, że John roxstaje się matką, Cameron jakoś znika/umiera, matka Johno choruje i w końcu umiera a Jaohn mieszka gdzieś be zadresu i nazwiska.

"Cameron jakoś znika/umiera"
teraz to już się naraziłeś ;)

Nie "przecierz" tylko "przecież". Nie "świerzo" tylko "świeżo". "oco" pisze się osobno. Resztę błędów mogę wybaczyć ;)


"PrzecieŻ to wogóle nie wpasowywuje się w fabułę 3 części."

Serial nie ma nic wspólnego z 3 częścią filmu. Akcja dzieje w osobnej linii czasu i jest kontynuacją wydarzeń z 2 części filmu.

"Gdzie poszedł ten cyborg(nie pamiętam nazwy) z kablem w głowie? Gdzie poszła ta ruda terminatorka?"

Tego, gdzie poszedł John Henry i Catherine Weaver, niestety możemy się tylko domyślać.

"Czemu Sara i Cameron zostaly? "

Cameron nie została. Jej chip zabrał przecież John Henry do przyszłości. Tak więc zostało jedynie ciało Cameron. Sara została by powstrzymać powstanie Skynetu.

"Poinno się skończyć, że John roxstaje się matką, Cameron jakoś znika/umiera, matka Johno choruje i w końcu umiera a Jaohn mieszka gdzieś be zadresu i nazwiska."

Nie powinno się tak skończyć. Serial nie ma nic wspólnego z Terminatorem 3. Po prostu opowiada alternatywną wersję wydarzeń.

Dla mnie ten serial jeszcze się nie skończył. Jest tyle niedomówień i niepewności, że prędzej czy później wyjdzie 3 sezon.

Moim zdaniem również. Friedman obiecał na koniec wyjaśnić większość pytań jakie powstały podczas emisji odcinków. Po części to zrobił ale w samym ostatnim odcinku stworzył tyle nowych, że jest ich teraz jeszcze więcej. Obyś miał rację co do powstania 3 serii.

Cameron jest jedną z moich ulubionych bohaterek, więc nie zgadzam się co do tego, że "Cameron jakoś znika/umiera" ;) Mam wielką nadzieję, że powstanie ta trzecia seria lub chociaż film wyjaśniający wszystkie niezakończone wątki... Dokładnie - po obejrzeniu ostatniego odcinka mam jeszcze więcej pytań, niż wcześniej.

Ja też lubie Cameron, ale żeby dopasowac fabułę do 3 części niestety musi jakoś zniknąc.

KRONIKI NIE MAJĄ POWIĄZANIA Z 3 CZĘŚCIĄ TERMINATORA , JEST TO ALTERNATYWNA WERSJA WYDARZEŃ PO CZĘŚCI DRUGIEJ .

Sorki , ale dużymi literami ale w ten sposób może do Ciebie dotrze ten fakt ;)

że *

Dokładnie. "Kroniki..." są tak jakby kontynuacją drugiej części filmu i nie mają nic wspólnego z dalszymi.

2 sprawy.

Serial i filmy jeśli takowe powstaną będą się różniły, no może trochę się tam zazębi.
Czy zwróciliście uwagę na fakt, że niedawno zakupiono prawa do nazwy T?
Jak już wszyscy ochłoną, to zaczną się poszukiwania.
Być może najpierw powstanie serial, który jest tańszy w produkcji niż film.
Pamiętajcie, ze T4 jakiś rewelacyjny nie był.

Wiem, ze wiele osób nie trawi serialu - dlaczego?
Mnie tam się podobał i to bardzo.


Co do Cameron, to może ktoś nie zauważył, ale starano się zrobić z niej bardziej ludzką. Zabójca, a wiele świadczy o tym, ze jest bliska człowiekowi. Nie przekonam malkontentów, ale fani wiedzą o co biega.
Już w T2 były sceny z Arnim, co to niby miał zastąpić ojca Johnowi, nie wyszło nic z tego. No to dawaj! Dali mu laskę.
W przyszłości, czyli odcinek ostatni, mamy Cameron człowieka, nie cyborga. No, jak ktoś tego nie widzi, to radzę obejrzeć jeszcze raz - cały serial.
Ten fragment "ja też cię kocham" to takie pożegnanie. Ona nie wie czy jeszcze kiedykolwiek zobaczy Johna. Jest to jednocześnie furtka dla twórców - może będą 2 fronty działań? Przyszłość i przeszłość?
a co do samej Sary, to raczej nie powinna umrzeć.
Jest, dla mnie, integralną częścią serialu i całej tej opowieści.

I nara...

taa... myślę że 'kilka' osób zauważyło to o czym mówisz :P