Pytanie skierowane do osób oglądających regularnie serial.
Nie oglądałem żadnego odcinka, ale podoba mi się inny serial FOXa Dollhouse, które leci po Kronikach.
I czy, mimo że nad serialem wisi widmo skończenia po 2 sezonie warto go obejrzeć?
Tak, warto....pierwszy sezon dobry, drugi do 10 odcinka bardzo dobry, potem parę nudnych odcinków i liczymy na bardzo efektowne zakończenie serii...jeszcze raz odpowiadam...WARTO!
na początku myślałem ze warto ale z kolejnymi odcinkami zmienilem zdanie wogóle drugi sezon
kolimutus nie ujął tego może zbyt fortunnie, ale należy się z nim zgodzić. Pierwszy sezon (9 odcinków) pomimo pewnych niedociągnieć i naiwności scenariusza (m.in. "nawrócony" dr Silberman) potrafił wciągnąć - w każdym odcinku działo się coś, co popychało fabułę do przodu. Natomiast to, co wyprawiają twórcy serialu w jego 2 sezonie, zaczyna powoli zasługiwać o pomstę do nieba. Kilku odcinków w ogóle nie powinno być, albowiem zbytnio skupiają na jaichś dziwnych wątkach pobocznych - a to ratowanie kolejnych, nie wiadomo skąd się biorących osób przed coraz to nowszymi T-888, które również spadają niespodziewanie "z nieba", a to jakieś przydługie (zajmujące zazwyczaj 70% odcinka) retrospekcje, albo też halucynacje (?) głównej bohaterki (vide odcinek z Kylem Reesem)... I po co to wszystko ? Gdyby nie atrakcyjne aktorki przewijające się w serialu i całkiem niezła muzyka, należałoby go w ogóle skreślić. Mam nadzieję, że przynajmniej końcowe odcinki sezonu nieco zmażą niekorzystne wrażenie, jakie powstało w trakcie (przydługiego nieco) 2 sezonu.
Ja uważam, że warto. Byłem sceptycznie nastawiony, no i pierwsze odcinki 1 sezonu nie zachwycają, ale końcówka 1 sezonu i cały drugi trzymają świetny poziom, a końcówka zapowiada się jeszcze lepiej :)
Mam nadzieję że będzie 3 seria.
Powiem tak: "Kroniki Sary Connor" to ciekawy serial, naprawdę bardzo ciekawy. Są odcinki gorsze i lepsze, ale jeśli ktoś szuka akcji, humoru, interesujących bohaterów i wciągającej, nietuzinkowej historii, "Kroniki..." polecam z całego serca:). To jedyny serial, który naprawdę mnie zainspirował do pisania alternatywnej jego wersji;). BTW, Merlin w avatarze? Aww, fajny serialik:).
Obejrzałem pierwszy odcinek i uważam, że serial naprawdę świetny.
Oczywiście nie ma takich walk jak w filmie, ale i tak robi wrażenie.
Dużym plusem jest Summer Glau w roli robota (ale i tak Eliza Dushku w Dollhouse (ogląda ktoś z was?) jest najlepsza :D)
Jak mi się uda to może do niedzieli obejrzę zaległe odcinki :)
Tak, serial jest dobry, a niektóre odcinki bardzo dobre...fajnie się go ogląda, ale Dushku Summer nie pobije, obejrzyj dalej i zobaczysz dlaczego:-)
Zgadzam się, że ogólnie pierwszy sezon OK, ale drugi sezon (szczególnie ostatnie odcinki), to psychologiczna papka, która nie prowadzi to niczego. Mało akcji, mało rozwinięty scenariusz, więc niedługo odpuszczam serial... Oglądam z przyzwyczajenia. Nudaaaaa...
Co Ty gadasz....odcinki od 13 do 16 to nuda i psychologiczna papka, teraz już jest powrót do tego co było na początku sezonu, odcinki nabierają znów sensu i ciekawie się to ogląda....
Na razie obejrzałem pierwszy sezon i 5 odcinków drugiego.
Przyznaje, że serial na razie jest świetny, nie było żadnych strasznie nudnych odcinków.
Chociaż muszę powiedzieć, że nie miałeś(aś?) racji, bardziej podoba mi się Dushku. Summer na drugim miejscu w postaciach TV :)
Ogólnie tscc to serial klasy b, daleko mu (głównie z powodu funduszy) do lost czy dexter, 1 sezon niezły, drugi do 10 też dobry, ale to co się potem dzieje to już bida z nędzą. Nagrywają te odcinki z przymusu skończenia serii. Kiedyś nie mogłem się doczekać kolejnego odcinka teraz nawet napisów mi się nie chce ściągać tylko przewijam i usuwam z twardziela. Cóż, widać że wszystko można spieprzyć.