Czyli historia zatoczyła koło, jesteśmy przed T1 wybucha wojna ludzie dostają w dupsko i pojawia się John pełen pomysłów na wygranie wojny. Świadczą o tym często powtarzana kwestia "Tracimy wszystkich których kochamy" co jest zapowiedzią tego że John będzie odsyłał w przeszłość tych których kocha aby rozegrała się historia z serialu. To ma sens bo przecież jeśli przyjąć że JC w orginalnym czasie miał zostać mesjaszem to o tym nie wiedział i wcale nie był na to przygotowany i wydarzenia po dniu sadu go ukształtowały itd. Nikt nie poruszył kwestii że jeśli za dzieciaka dowiaduje się co go czeka i całe zycie sie przygotowuje to w punkcie wybuchu wojny jest zupełnie innym czlowiekiem, podejmuje inne decyzje nie robi błedów które zrobiłby nie wiedzac o niczym co oddziaływuje na bieg historii.
Catherine Weaver to druga Sarah Connor? wychowała johna henry, swiadcza o tym jej slowa wypowiedziane do sary: "moze i twój chlopak ocali świat ale nie zrobi tego sam". No i fajna scena gdzie widać starcie kiedy Sarah mówi: "ty kłamliwa suko" a Weaver uważaj do kogo mówisz. No i słowa do Ellisona kiedy pyta dokąd ma iść a ona odpowiada że śladami Naszego Syna.
Powody dla których JC przeskoczył do przyszłości są kretyńskie, on ma jej chip aaaa lece gdziekolwiek:) dwa sezony bardzo dużej ostrożności na każdym kroku a tu w kilka sekund decyduje się na przelot w czasie z nieznanym terminatorem. Ellison zareagował prawidło na pytanie czy leci odpowiedzial WTF? i został. Wycieczka Connorów do płynnego terminatora była bardzo ryzykowna i niebezpieczna mimo to poszli tam bez Cameron.
Byłoby exktra jeśli w T4 będa odwołania do serialu, widziałem trailer gdzie znajdują jakiegoś terminatora który myśli że jest człowiekiem i to on uratuje świat, może to John Henry??
Po przejsciu w czasie spodziewałem się że John będzie tak pewny siebie jak podczas rozmowy z Jessie a zobaczylismy zasłaniającego się przestraszonego gołodupca:)
Jeszcze sobie nie poukładałem wszystkiego do końca a dekielek pęka:)
Jedno "ale"
Ten chip, który ma obecnie JH/Laszlo należy do Cameron.
I tylko dzięki niemu ona jest sobą.
A taką chce mieć JC.
Stąd też jeśli zabierze z przyszłości ten chip, to jak włoży do ciała Cameron, to będzie miał ją z powrotem.
Wszystko zależy, są dwie możliwości,
1. Program Cameron jest teraz na turku, co za tym idzie skok w czasie Connora był bez sensu bo prościej byłoby znaleźć chip w teraźniejszości i wgrać na niego software Cameron.
2. Program Cameron jest razem z Johnem Henry lub John Henry jest razem z Cameron.
Obydwie teorie nie trzymają sie kupy. Wersja realna to skasowanie pamieci Cameron która przestaje istnieć i zastąpienie jej pamięcią Johna Henrego. Wtedy skok Connora jest już zupełnie kretyński:)
Myślę, że widocznie wiedziała, że John będzie ubolewać nad tym. Możliwe też, że to John Henry przepraszał za to, że chipa zakosił.
zgadzam sie.
nie wyobrazalem sobie TAKIEGO zakonczenia, teraz wszystko zalezy od pelnometrazowego filmu. zakonczenie serialu jest genialne. cala teza, ze connor byl mesjaszem, zbawca ludzkosci teraz dopiero nabiera sensu - bo mlody JC przeniosl sie w przyszlosc i wiedzial co go czeka i w jakim stopniu, badz jak walczyc/pozyskiwac sojusznikow. znal ludzi w ruchu oporu (jednoczesnie ich nie znajac) wiedzial jak walczyc z terminatorami.
intryguje mnie tylko co stalo sie z Johnem Henrym. Jesli okaze sie, ze ten terminator w salvation okaze sie byc jakas pochodna JK to po prostu mamy terminatorowa bombe i chyba najfantastyczniejsze polaczenie filmow i serialu.
!!! nie zabijajcie tscc!!!
Niby fajne byłoby takie powiązanie , no może pozatym że zamknełoby furtkę pewnie na amen ;(
Jedyne co będzie miał wspólne Salvation i Kroniki, to BABAK TAFTI, aktor który grał w 1 sezonie Kronik i zagra w Salvation mały epizodzik:-)
co wy gadacie gdyby "Kroniki sarah connor" mialyby miec cos wspolnego z z T4 to napewno nie skonczylo by to sie na oodcinky 2x22 bo w tej wersji nie bylo wydarzen z T4!JC Przeniosl sie do przyszlosci,nie bylo wydarzen z T3(gdzie byl JC) ktory jest poprzednia czesciac T4.
Ja przed pierwszą serią Kronik czytałem że serial ignoruje zupełnie wydarzenia z T3 i skupia sie na historii z T1 i T2 przygotowując widza na T4. W końcu jak wszyscy wiemy wydarzenia z T4 dotyczą samej wojny więc wszystko by pasowało. Dla mnie zawsze zastanawiający był wątek świadomości Johna Connora że zostanie przywódzcą, moim zdaniem gdyby nie to co zobaczyliśmy w serialu nigdy by nim nie został. Pomijając małe niuanse i nieścisłości w serialu to wszystko mam ogarnięte i czekam na premierę T4 gdzie zobacze jak znajdują Johna Henrego i tylko John Connor patrzy na niego z błyskiem w oku:)