Może i rzeczywiście byłby dobry serial gdyby nie sporo szczegółów. Ten facet - terminator to w każdym momencie musiał psuć film. No chyba już bardziej twarzy nie mógł wykrzywić. W pewnym momencie myślałem, że szczęka wypadnie mu z zawiasów. Poza tym nie widziałem jeszcze szkoły w USA, w której sprawdzanoby czy ktoś nie wnosi broni do niej. A tym bardziej w 1999 roku. A nawet jeśli by mieli bramki to i tak przecież wykryli że T jest z metalu. Ale może się czepiam. Fabuła dosyć ciekawa, ale pilot - mam nadzieję że tylko pilot - słaby. A ta kobitka terminator to na początku to trochę wyglądało jak by się zauroczyła w Connorze...
W każdym razie, Robert Patrick i Arnold Schwarzenegger najlepiej sprawdzili się w rolach terminatorów. To ich spojrzenie, w którym było widać, że to nie normalny człowiek, ale coś. A tu chyba za dużo zmotywowali terminatora że aż przegiął z robieniem surowych min...