1 odcinek cameron uśmiechnięta pełna radości panienka zagaduje johna cieszy sie jak głupia tak jakby chciala go zerwac a potem zachowuje sie jak zwykły robot tak jakby 1 odcinek byl jej przykrywka, ale tak nie jest bo terminatory nie umieja udawac ludzi i grac
"terminatory nie umieją udawać ludzi i grac"???
nie sądzę aby tak było, Cameron miała misje odnaleźć Johna i być może przez to była taka ludzka, a kiedy już go znalazła nie musiała taka już być, wypełniła część swojej misji...tak samo jak w 7 odcinku poszła do tej tancerki baletowej, zaczęła się uśmiechać, podpytywać od brata, mówiła o swoim bracie, znów stałą się ludzka na chwile, bo to jej było potrzebne, aby znaleźć brata tancerki. Sara jej powiedziała bez rozgłosu bez zabijania, więc wybrała taki wariant, kiedy misja zakończyła się powodzeniem, nie musiała już taka być.Przecież w T2 kiedy Arnie dzwoni do przybranych rodziców Johna, udając jego głos też jest pełen emocji, wypytuje się co jest z nimi, co z psem, a kiedy kończy i dowiaduje się że to był t-1000 spowrotem staje się zimny i nieludzki.