5 sezon jest jednym z najgorszych. Odgrzewany kotlet, powtarzają to co już było, przewidywalność, brak jakieś niewiadomej/tajemnicy/zagadki, opierający się na relacjach międzyludzkich, które są niskich lotów, nic innego w tym serialu w tym sezonie nie ma.
No szkoda.
Niestety to prawda, a mogła wyjść petarda w tym sezonie. Niestety poszli dalej w nieoczekiwane zmiany charakteru postaci i kretyństwa.
ano zgadza się choć nieco naciągając pierwszy odcinek 5S,,zalatywał nieco klimatem z MadMaxa (wiem naciągam) ale nic z tego twórcy konsekwentnie trzymają się poziomu dna niczym "Kursk" po wybuchu.
A szkoda bo temat dobry ,,,,ostatni odcinek przewiJałem co chwila,,,,,,a jak zobaczyłem Indrę to schudłem bo nie zjadłem kolacji,,,,,,,,dlaczego niedość ,ze serial durny to jeszcze takie szpetoty tam wtykają.
Dobrze ,że na półce mam Assimova i Lema jest się czym odtruć po takim skazeniu głupotą szlachetnego gatunku s-f.
Widzę, że nie tylko ja uważam, że 5 sezon był bardzo słaby .Miałam już nie oglądać kolejnego sezonu, ale po zakończeniu jednak zdecyduje się go obejrzeć. Sumie tylko zakończenie było ciekawe.
Wiadomo, że serial jest przeciętny i skierowany głownie pod nastolatków/dzieci.
Do najlepszych seriali bardzo mu daleko.
A czołówka samych seriali science-fiction to:
X-Files 1993-2002 (zwłaszcza pierwsze 6 sezonów ma wysoki poziom)
Zagubieni 2004-2010
Battlestar Galactica 2004-2009
Firefly 2002-2003 (krótki, ale ma b.wysoki poziom)
Black Mirror 2011-2018 (pod koniec tego roku 5 sezon)
The Expanse 2015-2019 (zapowiedziano 4 sezon na 2019)
Westworld 2016-2018 (Obecnie są 2 sezony nakręcone, ale całość ma mieć 5 sezonów)
Ewentualnie można podpiąć Twin Peaks 1990-1991 oraz Twin Peaks 2017 (3 sezon),
bo też zawiera wątki science-fiction. I to właściwie najlepszy serial lat 90', przez wielu uważany za najlepszy seriali w historii tv, bo miał największy wpływ na rozwój tv i z niego kopiowało kilkadziesiąt seriali w tym X-Files, Zagubieni, Fargo, The Killing.
Do teraz tylko kilka seriali dorównało mu poziomem - Sopranos, Prawo ulicy, Breaking Bad.
Jeszcze Gwiezdne Wrota wszystkie 17 sezonów, a właściwie już 18 sezonów jeśli liczyć Stargate Origins...
Kiedyś kumpel mi przyniósł na dysku pierwsze 8 sezonów. Obejrzałem pierwsze 2 sezony "Star Gate" i
bardzo męczyłem się przy oglądaniu ich i zrezygnowałem.
Odniosłem wrażenie, że ten serial jest słabszy od wyżej wymienionych i dość schematyczny/nudny.
Ale jak pisałem widziałem tylko całe dwa pierwsze sezony. Gdy zrezygnowałem z niego zacząłem oglądać
X-Files i o wiele lepiej się ogląda. Dużo ciekawszy.
Zrozumiałe ja też miałem trochę problemów z początkowymi sezonami. Ale jest warto: kosmiczne bitwy, wybuchające gwiazdy i nawet wampiry ^^