Nie wiem czy ktoś jeszcze poza nami ogląda 6ty sezon. A szkoda, bo chociaż pierwsze sezony faktycznie męczyły brakiem logiki i drobiazgami jak makijaż, czy stylowość w każdej sytuacji to jeśli przymyka się oko na całą kiczowatą otoczkę to serial naprawdę jest rewelacyjny. 6ty sezon to kolejny dowód na to że twórcom nie brakuje pomysłów. Myślę,że gdyby Gabriel był ostatni to by się zabił bo nie chciał już żyć wiecznie. Śmierć Marcusa była dość niespodziewana, ale po tym jak życie skończył Lincoln już mało może zadziwić. Oby nie wzieli wzorców z GoT bo to by był chłam. Trochę za dużo pierwotnych bohaterów odeszło. Wyjątkowo w tym sezonie polubiłem Clark chociaż w poprzednich nie mogłem jej znieść.