Po 5 wciągających sezonach twórcy serialu stanęli przed możliwością pokazania dosłownie wszystkiego. Niestety, ale chyba ta perspektywa ich lekko przerosła. Oglądając poprzednie sezony cały czas coś przykuwało uwagę, na przykład wątek z kanibalizmem- super. Natomiast w najnowszych odcinkach "coś" się dzieje, każdy gdzieś biega, znika w Anomaliach, Pierwsi się wskrzeszają, i chyba na duży plus tylko to, jak Eliza Taylor- Clark mając w sobie wgraną świadomość Josephine świetnie gra postać o zupełnie innym charakterze- gesty, mimika.
Poza tym, trochę nuda- z misji ratowania życia na Ziemi odlecieliśmy mocno w serial Fantasy. Octavia w Anomalii złapała hieroglify na plecach, pewnie cofnie się w czasie i naprawi swoje złe decyzje tak, by Ziemia jednak nadawała się do zamieszkania, wszyscy na pokład i do domu.
Mam nadzieję, że sezon 7, ostatni, wróci na dobry tor i nie obejrzę go tylko z sentymentu ;)