Nie no 1 sezon taki sobie 2 sezon było mistrzostwo świata , tak jak w odc z 2 sezonu akcja trzymała napięcie to w żadnych serialach

Fakt 3 sezon też za bardzo mi nie gra , stawiam go minimalnie lepszy od pierwszego.
Nie dość że uśmiercają dobrych to w dodatku postacie jak Bellamy coś słabo wypadają i chyba nawet mu na filmweb ocena spadła nie miał on grubo ponad 9 ??

Nie przesadzaj. Bo ten serial nikt nie umieszcza nawet w Top 150 seriali.
A gdzie mu do najlepszych. To zwykły serial dla nastolatków pełen absurdów z
słabą fabułą, słabym aktorstwem i nijakimi dialogami. Miał parę dobrych momentów w 2 sezonie i tyle.

1 sezon - 5/10 naciągane. Bardzo dziecinny i absurdalny.
2 sezon - 7,5/10
3 sezon - 6/10

Zgadzam się z ocenami i opinią. Dużo braków i luk w fabule w obszarze sci-fi. Przeważnie więcej jest tu fantasty niż science, dodatkowo niespójne postacie, trochę jakby większość z nich miała chorobą dwubiegunową albo schizofrenię. Może to przez zamknięcie na stacji, to już ci na dole są "normalniejsi".

Co do Bellamy'ego to jego postaci juz chyba bardziej skopać sie nie da :D Ile razy bedzie sie jeszcze nawracał?

Postac Finna byla super i glownie dlatego ogladalem ten serial, ciagle mialem nadzieje ze go jakos uratują no ale za tą masakre na 18 ziemianinach i tak nie byl by juz tą postacią co wczesniej, wiec moze to i lepiej ze tak sie skonczyla jego historia. Czekam tylko na ciekawe flashbacki Raven z Finnem.

Dosc ciekawymi postaciami stali sie niedawno Lincoln i Murphy, wiec pewnie tez za niedługo zginą :D

No i wykrakałeś...

Narzekanie na każdym kroku.

Zaczęliście oglądać serial z gatunku Post Apokaliptycznego, więc ludzie będą ginąć, wariować itp. To tak jak oglądać TWD i pluć się, że ktoś zginie .... ej zaraz tak jest, dlatego TWD cierpi na odcinki fillerowe, żeby jak najdłużej utrzymać serial bez spadku oglądalności, dla tych, za przeproszeniem pajaców od "Daryl dies we riot"...

Mimo, że dość momentami naiwny, to dalej jest to Sci-Fiction Post-Apo. Mi się 3 sezon podoba jak na razie najbardziej z tych trzech. Ale jak dalej tak pójdzie z ocenami i narzekaniami (IMdb, odcinek 3x09, średnia 3,3/10 WTF!?
), to 4 sezon sie jednak nie pojawi (choć zapowiedziany).

Największym przegięciem tego serialu, co mnie na prawdę wku***ło, to to, że w 2 sezonie zginęły może 2-3 osoby. A ten sezon, na prawdę postawił na rozwałkę: +

Zauważ, że kobiety wystawiały zawsze wyższe oceny temu serialowi na imdb niż faceci.
A odcinki miały oceny od 7,5 do 9,5.
Od kiedy umarła Lexa w 3x7 kobiety na imdb oceniają odcinki 3x7, 3x8 i 3x9 najgorzej jak się da.
3x7 imdb 4,9 (kobiety -3,5, a mężczyźni 8,0)
3x8 imdb 5,1 (kobiety -4,7, a mężczyźni 7,6)
3x9 imdb 3,5 (kobiety -2,2, a mężczyźni 7,8)

Tu nie chodzi o narzekanie na każdym kroku. Stworzyli naprawdę dobre postacie, które 'trzymaly' widzów wiec normalne ze teraz ogladalnosc spada. To nie jest film paru godzinny tylko serial..

Tak jak myślałem, uśmiercili Lincolna, w zamian dadzą kolejna z*ebaną postac typu Pike. Swietny sezon naprawdę.

Lexa, cieszę się, że zginęła, bo jej nie znosiłem osobiście.

Lincoln? Właśnie zginął bardzo dobrze, jak bohater, oddał się w ręce Pike'a w zamian za życie swoich ludzi.

zabijanie kluczowych postaci zabija ten serial. Smierc Lexy i teraz Lincolna spowodowało że serial pikuje w dół. Jak serial pikuje to panom z zarzadu maleją kwoty na kontach i sie wkurzają. Zaczynaja ingerowac w serial albo go zdejmują z anteny.. Ze spojlerów wynika ze kolejny odcinek bedzie poświecony fanom Jahy

Ja lubię na ten moment 5 postaci:
1. John Murphy (mój mistrz)
2. Roan (świetny typek, i widać, że nie jest całkiem zły)
3. Octavia
4. Kane
5. Indra

Dokładnie, serial zaczął pikować w dół już po śmierci Finna.

Moim zdaniem jest to jeden z lepszych pomysłów twórców - by uśmiercić Finna Collinsa. Nic tak nie przyciąga widzów jak bohater tragiczny.
Finna lubiło się już od 1 odcinka kiedy broniąc bodajże Clarke sprzeciwił się Bellamemu. Był charakteryzowany na tego dobrego, pomocnego, inteligentnego...nawet miał tam w pewnym momencie miano najlepszego tropiciela. I widz sobie go tam lubi i nagle doświadczamy jego upadku, kiedy zaczyna wariować. Lecz dalej mu kibicowaliśmy, przynajmniej ja - cały czas liczyłem na to, że się opamięta. I przeżywałem jego śmierć...kurde, naprawdę go lubiłem i miałem trochę żal do twórców. Ale po głębokich przemyśleniach uważam, że wątek jego śmierci był świetnym zagraniem. Twórcy stworzyli postać tragiczną, której rola wypadła naprawdę dobrze. W końcu była to jedyna postać, która tak mocno była związana z Clarke i teraz myślę, że dziewczyna po śmierci swojego ukochanego przejdzie wewnętrzną przemianę - mam taką nadzieję. Proszę bez spojlerów, bo jestem dopiero na 9 odcinku 2 sezonu.

Po czesci masz racje, z tym, ze ten incydent nie przyciagnal widzow, bardziej to poszlo w druga strone..