Jak to nie było Clarke?? to chyba jakieś żarty :((

Przynajmniej w końcu Kane zrobił coś konkretnego. Co prawda żałośnie wszystko spaprał. Na Arce nie był taki milusi i był gotów wysłać Abby w przestrzeń, bo laków za dużo zużyła. A tutaj proszę, nawet pedała gazu nie umiał docisnąć, żeby uratować cały obóz...
I może ktoś mi powie wreszcie, co ma Pike w swojej łysej głowie? Jak on chciał wygrać z Groundersami? Ta "blokada" powinna wydarzyć się zaraz po tym jak wyrżnęli 300 Ziemian. Ta strategia Ziemian była tak oczywista, a on ten jego obóz władzy po raz kolejny pokazuje, że z myśleniem jest coś nie tak. Powinni się na coś takiego przygotować dawno temu. Wiem, że serial jest dla nasto- , 20-latków, ale bez przesady. Scenarzyści przeginają.
I właśnie - gdzie jest Abby? Przez cały odcinek się zastanawiałam. Pojawiły się chyba wszystkie ważniejsze postaci, a ona zaginęła w akcji? Jak to możliwe? Jak to możliwe, że nie brała udziału w spisku Kane'a? Przecież ona zawsze była proaktywana w takich akcjach.

Czyżby Bellami znowu zmienił strony? Gość jest jak chorągiewka na wietrze. I te patetyczne "my people", zdecydowanie za często są używane te słowa.

Ale przynajmniej Jasper się na coś przydał w tym sezonie. Może Raven się ogarnie, mimo tego połkniętego chipu.

No właśnie za każdym razem jak przenoszą akcje do Arkadii to głównych postaci prawie nigdzie nie ma...co oni robią w międzyczasie?? Ilu ich tam jest? z 200-250 osób chyba tyle po dołączeniu tych nowych
I naprawdę nie rozumie jak można się rzucać z motyką na słońce z iloma "żołnierzami"??? 15-20??? czy reszta osób tam mieszkających to idioci...ten cały wątek to jedna wielka dziura w scenariuszu.
I jak to się dzieje że co odcinek kilku ginie i na ich miejsce pojawiają się następni..oni tam jakiś portal mają czy maszynę do klonowania na tej Arce??
Na Bella to ja już nie mam sił(a tak go lubiłem w s2) niech go w końcu Octavia obije bo mnie męczy bardziej od Jaspera a to duże osiągnięcie..

Tak, tam już tylu zginęło tych strażników... Już w drugim sezonie, jak wylądowali na Ziemi. Ale jak widać dzieciaki z Arki (bo to duża część tych strażników) nieźle sobie radzą w boju. Ciekawe, gdzie oni się tego nauczyli.
A tak poza tym, to żądanie Ziemian jakieś takie pokojowe - głowa Pike'a za pokój. Niezła opcja.
W sumie to całkiem ciekawe - co się stanie z Kane'em, jaki plan ma Pike, bo zapasy wody i jedzenia chyba nie takie duże, z czym wyskoczy Abby (chyba musi się w końcu pojawić). Zostaje jeszcze Bell i Monti, ale mama Monti ogarnęła, że coś jest nie tak. Ciekawe czy odwróci się od syna, żeby "przetrwać".

a tak z innej beczki to kiedy zobaczymy 9 odcinek the 100 ???

31 marca w USA

Raven bardzo ładnie wygląda jak jest po tabletce, prawie się zarumieniłem, taka była ładna, ale już jej wraca świadomość więc fochy też powrócą. Bell jak zwykle zabija parę niewinnych tubylców "bo już to widział", zdradza wszystkich w porządku ziomków żeby pod koniec odcinka zacząć kombinować nad zasadnością tych działań, i obmyślać plany zdrady złych ziomków, czyli nic nowego. Tak mi się pomyślało jak Kane i Bell tak stali razem, Kane nie jest czasem ojcem Bellamego? Pamiętam że jego mama miewała interakcje z różnymi panami na stacji a była dosyć ładna więc może Kane też ją odwiedzał. Odcinek nawet niezły chociaż Kane mógł spokojnie przejechać, Bell i tak by odskoczył. Monty niepotrzebnie bawi się w maminsynka, za stary już na takie akcje. Jasper jakoś tak na detoksie podirytowany chyba moralniakiem ;-) Lincoln, spodziewałem się że zarobi kulkę w łeb i go pożegnamy podczas tej szamotaniny.

Chyba JR lub Aaron już w s2 mówili że nie są spokrewnieni
Zdecydowane plusy odcinka:
uśmiech Raven i broda Kan'a :D

Raven po tym odcinku wchodzi na pierwsze miejsce u mnie ;-D ale Octavia depcze jej po piętach, podium uzupełnia Ontari ale moge się mylić bo się nie przyjrzałem. Nieżyjących już nie liczę bo 2 najlepsze Ziemianki już gryzą piach :-(

Rhiannon Fish jest całkiem ładna a z tą poharataną licznymi cięciami twarzą wygląda interesująco...pytanie jak aktorsko stoi ale że ogólnie poziom niski to chyba aż tak odstawać nie będzie:P

ja uważam, że oni wszyscy są bandą idiotów, już pomijając fakt jaki jest Pike i czy jego działania jest zasadne lub nie... ale zdrada powinna być karana śmiercią, a zwłaszcza zdrada powiązania z próba ucieczki z więzienia, burda i napaść na strażnika i próba porwania i zabicia kanclerza, notabene wybranego przez lud...

bo jeśli coś takiego, co jest logiczne i sprawiedliwe i zgodne z ich prawami od 3 sezonów powoduje, że bellamy nagle się nawraca to co będą robić z resztą wrogów którzy ich atakują i sprzedają ich sekrety? na lekcje wychowania w społeczeństwie? poklepać po plecach i karne kopanie ziemniaków na polach w ramach resocjalizacji?

troche z dupy ten wątek pike'izacji bellamiego i jego nawrócenia się

Zawsze Pike miał możliwość wygnania Kane'a, ale tego nie zrobił i zdecydował się na zabójstwo. Jako obrońca "ludzi" mówi o ciągłej ich ochronie, o przetrwaniu, o tym jak to ziemianie są źli, a tak naprawdę jest Imperatorem. Mówi o tym, że to ziemianie zabili ludzi, iż była to jego vendetta, jednak pomiędzy nimi nastał już pokój, a winy były wybaczane. Obwinia Kane'a o "posłanie na śmierć" zwiadowców, którzy nie byliby potrzebni gdyby nie jego działania. Ostatecznie gdy został porwany mówił o tym jak to Kane naraził wszystkich na niebiezpieczeństwo(tak naprawdę był jedyną taką osobą), jednak jego sumienie zabroniło mu zabić Bellamiego. Kane powiedział, że oddałby się w ręce ziemian gdyby to pomogło, ale wie że to się nie uda, aż szkoda, że Kane nie powiedział jak Finn oddał się w ręce ziemian i na tym skończyła się rzeź.

Coś jak w przedwiośniu bolszewicy nie okazali się wybawcami ale oszustami żerującymi na naiwnych oraz mordercami.

"wie że to się nie uda, aż szkoda, że Kane nie powiedział jak Finn oddał się w ręce ziemian i na tym skończyła się rzeź."
!!!!!! no właśnie!!!!!

Chociaż w sumie sobie przypomniałem, że Jasper wszystko zepsuł strzelając do ziemianina na drzewie podczas spotkania Anji z Clarke, co zakończyło się wybuchem i nadejściem "ludzi z gór".

*I nie "Kane powiedział, że oddałby się..." tylko Pike. Mój błąd.

chyba chodzilo ci o dyktatora a nie o imperatora bo to calkowicie co innego :)

On chce zbudować swoje imperium i rozszerzać granice arkadii stąd imperator.

no troche daleko mu jeszcze do imperatora

Uwazam ze postaci sa oceniane zbyt surowo. Zaden z bohaterow nie ma wgladu we wszystkie watki tak jak widzowie. Pike zachowuje sie tak jak Bellamy na poczatku sezonu 1, gdyz tak samo jak on nie zdaje sobie sprawy ze skutkow swojego dzialania i ilosci wojownikow jakich przyjdzie mu pokonac. Nie widzi tez w nich ludzi posiadajacych sumienie i moralnosc, a jedynie dzikich barbarzyncow, bo tylko taki ma z nimi doswiadczenia. Kane nie rozjechal Bela poniewaz od czasu jego decyzji o odcieciu tlenu ludziom na arce zaczal szanowac kazda ludzka istote i zblizyl sie w swoim rozumowaniu do Clarke. W momencie wywarzenia bramy nie tylko zabilby Bela, ale prawdopodobnie sam zginalby od kul w drodze do barykady Pike'owi nie wyrzadzajac krzywdy. Abby i Clarke nie bylo w 8 odcinku z tej samej przyczyny - serial kreci sie wogol jednej osoby, a odpoczynek od glownych bohaterow zazwyczaj dziala na korzysc produkcji (dobry przyklad takiego zabiegu jaki teraz moge sobie przypomniec byl w Penny Dreadful).
Kwestia wyroku smierci dla Kane'a - Pamietajmy ze w przeciwienstwie do Ziemian, Ludzie arkadii nie raz mieli okazje sie przekonac ze prawo i zasady, jakimi kierowano sie na Arce nie maja racji bytu na ziemi. Dylematy moralne i Ziemianie jako jedyny wzorzec spoleczenstwa prowadzi to tego - ze nie ma w tym serialu tych 'dobrych' i 'zlych' bohaterow - wszyscy dopiero sie ucza zycia na ziemi (rowniez allie, ktorej nie mozna skreslac, bo niewiele o niej wiemy) i to jest bardzo pozytywny motyw tego serialu.

No i Jason znowu na dywaniku szefostwa CW wyląduje...
podsumowując skutki geniuszu JR

spadek ratingu do słabego 0,4 z 0,6 i liczby widzów do +- 1.35-1.4mln to nie licząc odcinka 2.16 chyba z tego co patrze najgorsza oglądalność
artykuł w BBC News o tym w jaki sposób zostali potraktowani fani Lexy i Clexy - chyba nie o taki rozgłos CW chodzi...
jeśli chodzi o twitter to chyba tylko przez godz z przerwami cokolwiek z #the100 trendowało...podczas poprzednich tygodni #the100 trendowało kilka godzin WorldWide oraz w wielu krajach....nawet pamiętam Jasona jak się tym chwalił i jaki to nie był sukces dla serialu...upsss
no i wisieńka PR-owska na torcie podanie dalej wypowiedzi określającej "fanów" wiadomego fandomu jako bullies znęcających się nad nim...tweet wytrzymał chyba z 10 min zanim pewnie ktoś nadzorujący jego twittera nie zdjął...

Ja rozumiem że czuje się on trochę rozżalony iż fandom nie potrafił zrozumieć jego geniuszu...ale gdyby w piątek czy sobotę od razu zwrócił sie i przeprosił - nawet jeśli uważał że nie ma za co- to podejrzewam że rozeszło by się to po kościach z czasem...ale nie,najpierw cisza a teraz uparcie idzie na wojenke z fanami a to NIGDY nie kończy sie dobrze...nawet scenarzysta odcinka całkowicie się obrócił przeciw JR i próbuje załagodzić sytuacje

Sam jestem w sumie zdziwiony że aż tak oglądalność spadła -prawie 20%- to że dostaną w dupę w SM było już pewne od kilku dni ale że na żywo też tyle stracą...
Ciekawe czy podczas przerwy spróbują jakoś zakopać ten topór bo po co ma serial i inni aktorzy też przez głupotę i narcyzm JR cierpieć;(

sorry machnąłem się 1.43 było w zeszłym tygodniu teraz 1.25..no to jednak najniższa oglądalność dla the100...

A mimo wszystko JR tweetuje: "SEASON 4 IS A GO!!!!!!".

No cóż zobaczymy. Poza lubianą Lexą, pożegnamy się też z Lincolnem. Szkoda, bo to dwie fajne postaci. A jak pisałam wcześniej The 100 nie słynie z dobrze napisanych postaci... W sumie wszystkie są prowadzone mniej lub bardziej nieudolnie. Wątpią, aby twórcy mogli wykrzesać z siebie coś więcej i włączyć jakiegoś nowego ciekawego bohatera. Tym bardziej, że w tej chwili The 100 raczej przypomina tonący statek, z którego raczej trzeba uciekać. I to nie wróży zbyt dobrze.

Po to był ten cały szum przez hiatus z Lexą i Clexą oraz zapraszanie JR by fani zobaczyli jak kręcą finał z Alycia...
s4 był niemal pewny dzięki tym 7 odcinkom...tylko żeby tak się nie cieszył bo nie jeden serial dostawał przedłużenie a kończyło się na skrócony sezonie np...
jeśli oglądalność by jeszcze spadła lub negatywny szum by był wokół serialu nadal to CW na siłe też pieniędzy nie będzie ładować
No ale oby dalej podniósł się poziom w sezonie to może i 4 sezon będzie jeszcze fajny

Zgadzam sie z Tobą, zagrał taktycznie i jak widac wygrał. Lexy juz nie bedzie a on jest happy. Telewizja powinna odczekac z decyzja chociaz moze maja to gdzies bo widac ,ze chyba przedluzyli wszystkie seriale.

to mała stacja więc o ile ratingi nie są fatalne to seriale przedłużają w każdej większej to by już nie było połowy z tych seriali

"A jak pisałam wcześniej The 100 nie słynie z dobrze napisanych postaci..."
ja się nie zgadzam się, do drugiego sezonu nie miałam żadnych zastrzeżeń co do postaci, wręcz przeciwnie :)

Sezon sezonem, a rozwój postaci dotyczy raczej całości. Choć w drugim rzeczywiście niespójności było zdecydowanie mniej. Ale Finn - główny orędownik pokoju, któremu odwaliło i postanowił postrzelać do tubylców. Rozumiem, że miał zaburzone zdolności myślenia przez Clarke, ale mimo wszystko przez cały poprzedni sezon był naczelnym pacyfistą. Kane też miał epizod szaleńca, kiedy postanowił "wychłostać" Abby. Zdrada Lexy też była całkiem nielogiczna - to były jeszcze czasy "blood must have blood". No i jeśli odnieść zachowanie tych postaci z drugiego sezonu do trzeciego, to dziwnie wygląda ten character development. Raven, Jasper, Lexa, Bell -> dziwnie ci bohaterowie są prowadzeni.

Posypuję głowę popiołem - faktycznie, zapomniałam o Finnie!
Ale poza tym podtrzymuję swoje zdanie, mnie akurat The 100 uwiodło świetnymi postaciami i ich rozwojem.
"Sezon sezonem, a rozwój postaci dotyczy raczej całości" można by tak mówić, gdyby seriale charakteryzowały się równymi poziomem sezonami. A tak zdarza się bardzo, ale to bardzo rzadko. Z pewnością możesz wymienić na poczekaniu kilka seriali, w których w pewnym momencie wszystko poszło się yebać: zarówno fabuła, jak i bohaterowie. Dlatego staram się rozróżniać sezony seriali, bo nieraz różnica w poziomach jest kolosalna (np. aktualny sezon Vikings na ten moment oceniam na 3/10 a sezon drugi oceniłam na 9/10 - i jak mam go oceniać całościowo? Wyliczyć średnią? :D ).
Dlatego The 100 uważam za dobrze prowadzony serial do drugiego sezonu (choć już wtedy zaczęły pojawiać się zgrzyty pod postacią kilku durnych zwrotów akcji i postępującej degradacji Jahy i Raven), a ten sezon uważam za zwyczajne nieporozumienie.

Wiadomo, że jak serial ma 10 sezonów, to nie każdy będzie super. Ale The 100 ma na razie 3 i już jest tak sobie. W drugim sezonie problem nie rozbijał się o postaci, a o rozwiązania fabularne. Np. po co w ogóle Skai Kru byli Ziemianie do pokonania MW? Koniec końców z MW poradziło sobie kilka osób: Raven, Bell, Clarke i Monti. A to była oś całej akcji, więc wtf? A na koniec cała akcja z Clarke i tym, że postanowiła latać po lasach i polować na pantery.

A trzeci sezon to w ogóle głupota na głupocie - poczynając od Pike, przez dziwną taktykę "wojenną" Lexy, kończąc na Alie 2.0. Na razie nic z tego nie składa się do kupy, a dodatkowo pozbyto się jednej z ciekawszych postaci - Lexy. Zaraz zniknie Lincoln. Bell to człowiek-żenada. Raven i Jasper przez połowę sezonu tylko irytowali, a Monty to zlękniona łania. Choć do oceny od strony fabularnej jeszcze się powstrzyma, bo na razie jesteśmy w połowie drogi, to z postaciami zwalono na całej linii.

Szczerze mówiąc nie oglądam zbyt wielu seriali SF, to nie jest mój gatunek zdecydowanie. Jedyny serial, jaki przychodzi mi do głowy do Orphan Black w tej chwili. I pod względem postaci imo Orphan jest w innej lidze.

W porównaniu do najlepszych seriali w The 100 nie ma żadnej dobrze napisanej i zagranej postaci.
Nie wierzysz to mogę Tobie wypisać z ponad 20 seriali po kilka świetnych postaci,
które niszczyły system. Takie postacie były w Robin of Sherwood, Twin Peaks, X-Files,
Oz, Sopranos, Sześć stóp pod ziemią, Prawo ulicy, Świat gliniarzy, Lost, Deadwood,
Rzym, Dexter, Breaking bad, Zakazane imperium, Sherlock, Gra o tron, Detektyw, Fargo, Gomorra,
House of cards, a nawet w Vikings czy Narcos. Ba nawet w przeciętnym Spartacusie znajdzie się Batiatus.
W The 100 nie ma żadnej.

Nie ma co płakać, szkoda żeby Alycia Debnam-Carey marnowała się w wyciskaczu łez dla nastolatków, nie było tam specjalnie pola manewru, bo co? Ciągle by się zdradzały i wracały do siebie? Tylko po to żeby zadowolić środowiska feministyczno-homoseksualne, nie tędy droga, dobry scenariusz się obroni, teraz np. jak Jaha i "Red" są w obozie wątki się zagęszczają i są ciekawsze. Lexa miała pazur w poprzednim sezonie, teraz szli już tylko na popularności związku z Clarke, być może niepotrzebnie nakręcono tą spiralę romansu. Szkoda fajnej postaci ale żył sobie nie podetnę, dopiero jak ją zombiaki zjedzą w FTWD to będę płakać ;-) Co ciekawe (i na plus wg mnie) nie maglują non stop związku Octavii z Linciem ani ewentualnego przyszłego Abby z Kanem, potrafili nad tym przejść do porządku dziennego. W przypadku Clarke wszystko opiera się na tym z kim teraz się prześpi bo fanki strasznie wzdychają do Bella a w odwodzie może Murphy się napatoczy albo jakiś dzikus pokroju księciunia lodowego. Podsumowując śmierć Lexy zacytuję Ivana Drago z "Rocky 4": "Jeżeli nie żyje, to nie żyje". Pozdrawiam.

Właśnie postać Lexy była w miarę ciekawa. Oczywiście aktor ma ograniczone pole manewru w tworzeniu odgrywanej postaci, bo jednak chyba za to w większej mierze w przypadku serialu odpowiadają scenarzyści. Tylko Lexa akurat miała spory potencjał, ale jak poprowadzono tę postać to inna sprawa. Niestety dla aktorki FTWD jest serialem miernym. I nawet The 100 "serial dla nastolatków" bije ten szajs na głowę. I Lexa jest zdecydowanie ciekawsza niż Alycia z FTWD.

Lincoln się nie pojawia chyba dlatego, że miał problem z JR. I dlatego wątek jego i Octavii jest z boku. A Abby i Kane to nie to pokolenie :p

Ohohhoh! Muszę stanowczo zaprotestować! Przepraszam że tutaj, ale to napiszę. FTWD jest wg mnie zdecydowanie jednym z najlepszych nowych seriali nie dość że bije "the 100" na głowę (nawet nie ma co porównywać bo to inna kategoria) to jeszcze wygrywa w bezpośrednim starciu ze starym TWD. Przepraszam za tą dygresję. Zastrzegam sobie również że broń Boże, nie chciałem cię urazić jeżeli tak się stało Repartee. Pozdrawiam.

Trochę inny temat, ale skoro już zaczęliśmy...
Inna stacja i inne pieniądze na produkcję - wiadomo. Ale jakoś aż tak bardzo tego nie widać. Nie wiem, ale FTWD wydał się w ogóle nieciekawy. Czasem mam tak, że jak jakiś wątek mnie nie interesuje, to sobie go przewijam, ale robię coś innego, a serial leci sobie w tle i dociera do mnie piąte przez dziesiąte, co ciekawe z The 100 raczej tak nie mam i oglądam wszystko jak leci. Ale FTWD to rzecz tak nieinteresująca, że właściwie cały odcinek to przewijanie, ale głosy w tle. Przebrnęłam przez pierwsze 2 - oglądając calutkie, ale im dalej w las, tym gorzej. Żadna ze mnie fanka TWD (choć gry były genialne), ale oryginał był jakiś tysiąc razy ciekawszy. Spin-offy zazwyczaj są drugiej jakości, ale ten to w ogóle... Widać to po ocenach nie tylko na filmwebie zresztą. No może przesadzam, ale serial jest naprawdę przeciętniakiem.
I jeśli wziąć pod uwagę możliwości AMC i CW, to The 100 zdecydowanie wygrywa (nawet ze wszystkimi swoimi mankamentami). Jednak FTWD jest wtórne. I cierpi na deficyt ciekawych bohaterów. I w starci Lexa vs. Alycia, Lexa też zdecydowanie wygrywa, jak ciekawsza postać.

Pozwoliłem sobie sprawdzić jak oceniasz seriale które oglądasz. Przynajmniej "Orphan Black" nas łączy ;-) Szanuję czyjeś zdanie nawet jak się nie zgadzam, i myślę że tutaj się nie zgodzimy, ja szukam czegoś innego widocznie, u mnie "Top of the Lake" ma10 u ciebie 5 więc różnice poglądów nie dziwią. W każdym razie FTWD nie traktował bym jako spin-off to kompletnie odrębny serial od TWD, a porównania to "The 100" niepotrzebne w sumie. No heart feelings jak mawiają Amerykanie. Nara.

Moim zdaniem TWD jest wyraźnie lepszy od FTWD, zwłaszcza jeśli mówimy o
tych najlepszych sezonach TWD 1,2,3,6. Bo gorszy 4 i 5 sezon to właśnie poziom FTWD.
Ale póki co nie ma co oceniać , zobaczymy jaka forma będzie w 2 sezonie.

Oceny na filmweb są zupełnie nie adekwatne do prawdziwego poziomu.
Bardzo często oceny filmów słabych, średnich i dobrych mają podobne oceny.
Wiele wybitnych filmów mają bardzo niską ocenę (Lew w zimie 1968, Becket 1964 itd)
Top 100 aktorów jest godne politowania. Brak Jamesa Stewarta, Richarda Burtona, Katharine Hepburn, Bette Davis. Zbyt dalekie miejsca Marlona Brando, Paula Newmana, Dustina Hoffmana, A.Hopkinsa, De Niro, Ala Pacino, D.Day Lewisa.
Mi ranking filmweb pasują bardziej do rankingu popularności.

The Walking dead - imdb 8,6 (597 tys. głosów)
Fear The Walking dead - imdb 7.4 (45 tys. głosów)
The 100 - imdb 7.9 (79 tys. głosów)

FTWD i The 100 jeszcze spadnie ocena, bo są dość świeżymi serialami.
Czołówka serialowa ma oceny między 8.8, a 9.5.

W pełni się zgadzam
W zeszłym tygodniu obejrzałem s1 i następnego dnia pamiętałem tylko scenę jak załatwili sąsiadke, Alycie na rowerku i śmierć matki Ofelii...tak poza tym nawet nie pamiętam co się w jakim odcinku działo;( I jakoś nie mogę patrzeć na postać graną przez Curtisa...no nie mogę patrzeć na tą umęczoną gębę, Rick by go załatwił na dzień dobry za sam wyraz twarzy

Tez sie z Wami zgadzam. Czy jest az tak kolosolna roznica finansowa dla Alycii poswiecic role Lexy dla FTWD?

Zarobki pomiędzy CW a AMC to przepaść...Eliza chyba 10-15k za odcinek ma stała obsada TWD to przedział między 40-100k $
pomyśl np że za 30 sek reklamę w AMC płaci sie 300k w CW to ok 40k...
O zarobkach obsady FTWD nigdzie nie czytałem ale ponieważ główni aktorzy to chyba z 8 osób a nie jak w TWD 12-14 to pewnie stawki tez najgorszej nie mają...gdzieś tam pisali że Kim D ma około 70k za odcinek więc myślę ża Alycia dostaje gdzieś w okolicach 30k$

Ale ważniejsze dla niej na pewno jest to jak olbrzymi jest fandom Walking Dead na całym świecie..tu jakieś tam The 100 z CW się nawet nie umywa to inna liga a nawet inny sport;D
A że jest jeszcze młoda to ważniejsze by w głośnych produkcjach brała udział

Jesli rzeczywiscie jest az taka przepasc to sie nie dziwie. Tylko ,ze tak jak piszecie ,ze serial FTWD narazie nie robi szalu. Kurde,szkoda dziewczyny. Mogli jakos to wszystko inaczej rozwiazac. Ciekawe ile miala jak grala Lexe? Jak myslisz?

NIe mam pojęcia zależy czy miała płacone za odcinek9wtedy pewnie z 5k) czy za przepracowane dni,
dużo to pewnie nie było zwłaszcza że prawie nieznana w USA była gdy pod koniec pierwszego sezonu negocjowali ale raczej nie ma co porównywać guest star w the 100 do głównej obsady FTWD...

W FTWD są sami nieznani aktorzy, a w The 100 mamy choć jednego, który jest rozpoznawany, bo grał w "Lost" 2004-2010 i był wśród lubianych postaci :)

Oczywiście tam prym wiedli John Locke, Sawyer i ben Linus, ale Desmond też się wyróżniał pozytywnie.
W The 100 furory nie robi.

Właśnie AMC mogło się postarać o lepszych aktorów, bo ci są no... jak cały serial - przeciętni. Znanie, nieznani mniejsza o to, żeby chociaż dobrze grali. A obsada The 100 obleci jak na serial tej klasy. Głównymi bohaterami są jednak młodzi ludzie, więc i aktorzy raczej młodzi i bez spektakularnego dorobku, ale wspomniany Cusick czy Isaiah Washington albo Rich Harmon nie są aż tak anonimowi. I raczej dają radę.

CW ma mniejszy budżet niż AMC czy Netflix.
A znów HBO ma wyższy niż AMC czy Netflix.
Widać rozmach w Sopranos, The Wire, Deadwood, Rzym, Zakazane imperium, Gra o tron.
Czy ktoś spodziewałby się w latach 90', że zdobywca 2 oskarów będzie grał w serialu :)
Kevin Spacey - House of cards.
McConaughey gdy podpisywał umowę przy Detektywie nie miał jeszcze oskara za "Witaj w klubie"

!!!!?????!!!!???!!
"100" tym odcinkiem pokazała że można ślepo wierzyć w kretyna którego jedynym celem jest zemsta. Tak się zastanawiam jaki jest poziom inteligencji przeciętnego mieszkańca obozu. NAPRAWDĘ żadnego buntu (nie licząc Kane i jego nielicznych pomagierów) głosu sprzeciwu, NIC?
Bellami jak zwykle nieogarnięty ;) bez mrugnięcia okiem zabija 2 Ziemian bo on to "już widział" xD o Montym to już pisać nie będę bo mnie zdenerwował.
Raven - gwiazda tego odcinka, tylko dla niej nie przewijałam, jestem ciekawa co z nią dalej będzie. Mam nadzieję że w jakiś sposób zwalczy to komputerowe świństwo.
Kane, na agenta to on się nie nadaje... żeby w kluczowym momencie tak spierdzielić... wstyd. Trzeba było bo Bellu przejechać to może by się chłopak wtedy ogarnął xD a tak znowu jesteśmy w punkcie wyjścia czyli w czarnej d.....

No co ty ! Bell sie ogarnie i wszystkich uratuje !!!

Może po akcji Octavii coś do nie dotrze na chwilę obecną szans nie widzę ;)

"..że codziennie robi to co najlepsze dla jego ludzi"
Czasem aż oczy bolą patrzeć, jak się dla naszego klubu przemęcza, prezes Ochódzki Ryszard, naszego klubu „Tęcza”. Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki. To nie ludzie – to wilki! To mówiłem ja – Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy. Niech żyje nam prezes sto lat!

Oficjalnie uznaję Bellamy'go za najgorzej rozpisaną postać The 100. Ileż on zaliczył wahnięć w tym odcinku? Tu jest bardziej papieski od papieża, że nawet Pike patrzy na niego z grozą, po drodze raz jest fanatykiem, raz nie, a na koniec, hm, you know what, jednak nie jestem napalony na tę rewolucję. Ja bym się zmęczyła tyloma zmianami moich wartości, mojej postawy, przekonań, wiary. A ten zdrów jak ogóreczek i jeszcze ma siły na kombinowanie.

Matki się nie wybiera, ale Monty, kochany, spójrz na tę spiętą, nienawistną twarz z widocznymi śladami opętania i fanatyzmu, którą twoja matuchna obnosi z taką dumą. Naprawdę nie widzi jak jego matka stała się kochającą przemoc faszystką?

Jasper i Raven nawet mi nie przeszkadzali.

Zadziwia zaślepienie Pike'a i jego zakłamanie rzeczywistości. Niby nauczyciel, ale widać, że nie matematyki.

Szkoda tej pary gejów, nie pamiętam jak się nazywają. Nie wiem, czy po tym wszystkim mogą sobie jeszcze zaufać. Pike, Bellamy i niestety również Monty mogą sobie ręce podać, do jakich nieodwracalnych szkód doprowadzają w Arkadii - również w tych, którzy te ich Nowe Porządki przeżyją.

Ciekawe co takiego wydarzyło się po wylądowaniu stacji rolniczej że Pike, MontyMom i cała reszta z tej ferajny ma takie nastawienie. Jednak jesli w dalszej części zaserwują nam jakieś retrospekcje by użyć ich perfidnie do wyjaśnienia ich zachowania to się oficjalnie roooozpuukne!

3x8 rzeczywiście dość słaby odcinek, dużo gorszy od poprzedniego. Skupiono się na nudnych wątkach.