Obejrzałam cały serial i ze smutku, że to koniec postanowiłam przeczytać wszystkie książki. Zaczęłam od początku i jestem w szoku. Nie spodziewałam się, że można aż tak wiernie oddać książki. Co więcej wszelkie poczynione zmiany w scenariuszu są zdecydowanie na plus. Cała otoczka wokół Awasarali, jej walki o władzę, tego jak musi się babrać w polityce, jej relacje z mężem. Rozwinięcie postaci Ashworda i dodanie mu całej historii. Nawet romans Amosa w 4 sezonie. A połączenie kilku postaci w Drumer, to majstersztyk. W serialu jest ona przecudowna. W książce choć każdą jej składową darzę sympatią, żadna z nich nie budzi takiego przywiązania. Jeszcze raz wielkie brawa dla twórców. Jedyne co było skopane to wątek Alexa w 5 sezonie, ale to już nie wina twórców. Właśnie doganiam książkami koniec serialu, nie mogę się doczekać żeby się dowiedzieć co dalej.