Wydaje mi się, że drugi sezon może mieć miejsce, przed akcją z pierwszego sezonu. Wszystko inne jest niemożliwe - Molly chciała zabić przede wszystkim Ryana, więc nie uwierzę, że mu odpuściła i kazała cierpieć, przez zabicie tylko Clair, albo nagle do mieszkania wpadło FBI i zdołało go uratować, a Clair nie. Z główniejszych bohaterów pozostaje tylko młody z FBI, siwy murzyn oraz Emma.

Ewentualnie żona Ricka (tego podpalacza) bo nie przypominam sobie, żeby ją złapali, a Joe wspominał, że ona jest wyjątkowa.

Tak czy siak, jest to jeden z najgorszych seriali jaki oglądałem (pierwsze 3 odcinki dosyć fajne) z jednym z najgorszych zakończeń i mam nadzieję, że drugiego sezonu nie zrobią.

FYI: żona Ricka została zabita przez Ryana w restauracji jego siostry

To ja Ci powiem jak będzie. W ostatnim odcinku przechodzi obok nich obok latarni strażak z zakrytą twarzą. To nie jest strażak...

A kto?

Ten pisarz

Szukam tej sceny na youtube, niestety nie znalazłem, muszę uwierzyć ci na słowo :)

Spokojnie. Tak się zacznie nowy sezon...

Aaaaa, źle zinterpretowałem twoja wypowiedź;) zrozumiałem, ze taka sytuacja naprawdę miała miejsce, no cóż może masz racje i faktycznie tak będzie, jednak wątpię czy będę mieć ochotę to oglądać

Ja tez chyba się już nie skuszę. Zobaczę tylko czy miałem rację.
A z tą sceną to dlatego tak mówię, bo nadzwyczaj długo pokazywali tego zamaskowanego strażaka idacego obok, podczas gdy w tym momencie nic się nie działo i nic nie mówili.

Nie jestem pewny czy chodzi Ci o tę scenę: http://s6.ifotos.pl/img/Beztytuuj_nasxqae.jpg Jeżeli tak, to mi wydaje się, ze to jest po prostu murzyn :)

To jest ta scena. Może masz rację, ale pamiętam, ze nadzwyczaj długo trwało to ujęcie. A może się mylę... Ale takie mam przeczucie

Prawda trwa dłuższą chwilę(ja po prostu zrobiłem screena z najlepiej widoczną twarzą, chociaż i tak słabo widać), ale wydaje mi się, że to jest taki moment kontemplacji nad zakończoną sprawą.

obstawiam na 100%, że Joe żyje. bez niego nie wyobrażam sobie dalej serialu.

ja sobie nie wyobrażam tego serialu dalej z tym samym człowiekiem odpowiedzialnym za scenariusz :] oczywiście, że do domu Hardiego wrócił się z serwetkami agent fbi zastrzelił sąsiadkę, Joe wskoczył pod motorówkę przepłynął jezioro gdzie czekała na niego Emma z całym kościołem wyznawców a w 2 sezonie będą już mieli swój small village :D w którym będą pić krew baranków :D - ABSURD, po całym sezonie stwierdzam że mógłbyć z tego dobry film ale nie na 15 godzin.

ale 2 sezon i tak obejrzysz :P

tak zapewne tak, ale nie ma w tym takiej nutki ciekawości która będzie mnie nakręcać od niedzieli do niedzieli, w s01 zobaczyłem pierwsze 2,3 odcinki i zapomniałem o tym serialu na jakiś czas potem znów... a są seriale że jak złapiesz za s01e01 to kosztem zarwanej nocy "jeszcze tylko jeden odcinek i ide spać"
tu ... jestem spokojny o moje noce ;)

oglądając sezon na bieżąco w sumie nie ma możliwości, by zarywać na nim noce, bo zwykle trwa to tylko około 45 minut :P ale wiem o co Ci chodzi. gdy nadrabiałam starsze seriale to potrafiłam, oglądać i z 10 odcinków dziennie. było tak np. z LOST, Breaking Bad, Dexterem itd. :-)
ja oczywiście te wszystkie absurdy 1 sezonu dostrzegam, ale mimo to podobał mi się (pewnie głównie ze względu na głównego bohatera - mam na myśli Joe) i czekam na 2.

Tu masz całkowitą rację, że w sumie oglądając serial jedyna godna uwagi akcja dzieje się w rozgrywce między Joe a Hardim ;] jedyne co mnie przeraża to akonto serialu poczytałem o działających w usa sektach kultach etc etc głowa mała i "cycki opadają" tam ludzie lubią takie historie zebrać się w 200 osób i spalić w jednym namiocie ;D no ale USA USA ... :D

Ja też wolałbym żeby Joe przeżył, bo jest to świetna postać, ale gdyby przeżył to scenarzyści muszą wymyślić na prawdę dobrą wymówkę, żeby miało to sens :D

zatem, oby wymyślili :P

Chcialbym zacząc od tego ze serial wciagnąl mnie niesamowicie i badzo mi sie podobal. Ogladajac i zastanawiajac sie co bedzie dalej w kazdym odcinku napotykalem jakas niespodzianke od tworcow. Wreszcie finalowy odcinek. Mysle sobie: skoro ma byc drugi sezon to na pewno zginie żonka a joe ucieknie i ryan bedzie go scigal w drugim sezonie. Znow niespodzianka Joe ginie na koniec(prawdopodobnie). Okazuje sie ze pewnie przezyje ( jezeli dzkniecie nozem i widelcem a potem podwojna megaeksplozja nie jest w stanie go zabic to nie wiem czy istnieje cokolwiek co mogloby to zrobic) takze mam bardzo mieszane uczucia wobec drugiego sezonu.

oj tam, będzie dobrze :P