Nie zagłębiając się głębiej nowy sezon nie zaczyna się niczym nowym. Watek Jesus'a dalej kreci się
wokół jego dziewczyny ( kolejnej tym razem )
Mariana dalej ma problemy z akceptacją i poczuciem własnej wartości.
Jak nie drama Callie to drama Brandon :P dobrze ze nie są razem bo wtedy to już jest takie natężenie ze
ledwo da się to znieść.
Callie o dziwo pozytywnie w tym odcinku, udało się jej nie wykręcić żadnego numeru. Osobiście lubię ja z
Wyatt'em :)
No i świetne zakończenie odcinka. Pojawienie sie Robert'a Quinn'a i jego córki wow . Swoja drogą Bailee
Madison jest naprawdę podobna do Mai Mitchell.