Serial miał lepsze momenty, ale przez większość czasu mnie rozczarował. Ostatnie odcinki nie poprawiły mojego wrażenia. Finał jest na pewno furtką do 2 sezonu, ale nie zależy mi, aby powstał.

serial ma dla mnie fajny klimat, ciekawe dialogi i jest fajna odskocznia, wiec byloby super gdyby byl dalej. supernatular dla mnie gorszy, a ma juz tyle sezonow.

Też mi sie podoba to co zrobila Lorna, ale przybedzie przeciwnikow mutantow. Andy mnie od poczatku serialu irytuje, ale fajna ma moc. Zaluje tylko ze jego siostre gra taka typowa ladna blondynka, podobna do laski z heroes, wolalabym kogos swiezszego i bardziej charakterystycznego.

Cioteczna prababcia Andrea też była blond wiec może chcieli kogoś kto by ją przypominał ;)

W końcu kilka osób pokazało że ma jaja i nie pozwoli sobą pomiatać.
Lorna zrobiła jedyną sensowną rzecz w całym serialu - rozwaliła kolesia który miała na sumieniu wiele istnień. Jakim trzeba być totalnym bezmózgiem by przychać i próbować ją odwieść od tego. Słusznie uczyniła rzucając Marcusa, bo on był ostatnia osobą która by zadbała o jej i dziecka bezpieczeństwo. Przecież to jakiś tępy nawiedzony pacyfista bredzący bez składu i ładu w kółko te same komunały.
Andy też podjął mądrą decyzję by zerwać z tą zbieraniną nieudaczników i popaprańców bezmyślnie idących na rzeź i ględzących coś o x-menach (swoją drogą o co chodzi z tymi x-menami i ich rzekomym darem?)
Trojaczki może zbyt bezwzględne, ale mają jeszcze bardziej bezwzględnych przeciwników - popieram ich grupę z całego serca.

A co do 2 sezonu - specjalnie mi nie zależy. Serial denny niestety.

Niby to było sensowne ze strony Lorny, ale wiesz.. Oni chcieli ją od tego odwieść, ponieważ nie ukrywajmy, że w samolocie byli też inni ludzie. Np piloci, którzy nie byli raczej niczemu winni. Myślę, że chodziło im głównie o życie tych niespowinowaconych ze sprawami mutantów

Obawiam się że te ofermy nie pomyślały nawet o pilotach tylko chcieli ocalić wrogów, bo "my jestesmy tymi dobrymi, bo x-meni" itd ;/

Wspominali o niewinnych ludziach którzy będą tam lecieć

Zakończenie na plus, od momentu pojawienia się Esme serial zyskał drugie życie i wreszcie mutanci nie są kompletnymi lebiodami ;) Co mnie wkurza to fakt iż na akcje wyruszają zawsze Ci sami mutanci, taki Shatter czy koleś-siłacz z ostatniego odcinka też mogliby coś w terenie robić.
Śmieszyło mnie jeszcze kiedy przy próbie wydostania się przez skarbiec ustawili się w kolejkę i przekazywali sobie te fragmenty rozwalonej ściany, tak jakby miało znaczenie że sobie je ułożą poza ;)
W każdym razie wstęp do 2 sezonu niezły, głównie za sprawą rozłamu i prawdopodobnie ukazania przez większy czas działalności Hellfire Club, który na szczęście nie patyczkuje się z wrogami.

Haha, przy przenoszeniu kawałków tego muru miałem dokładnie takie same odczucia jak Ty ;d

Drugi sezon będzie z tego co tu piszą a ja się nie mogę doczekać. Blink lubiłem odkąd ją zobaczyłem w jakimś komiksie , Kukułki też są zarąbiaste więc i want mooooore ! :D

Co do Lorny i Marcusa to oboje poszli za swymi przekonaniami. On też mógł iść z nią...tylko po co? Musiałby wrócić do swej osobowości z czasów Syndykatu a to sie z kolei nie podobało Lornie więc zawadzałby im tylko.
Co do Andyego to mam mieszane uczucia. Z jednej strony fajnie że jedno z rodzeństwa poszło z Lorną, ale z drugiej podobało mi się jak robili Fenrisa (te sterczące włosy rodem z Dragon Balla to poezja :D) a gdy są osobno to go zbyt prędko nie zrobią.

PS: Zastanawiam się czy ten wielki co się przez ścianę przebijał a potem dołączył do Lorny nie jest aby Blobem hmm :)

Mi się serial podoba głównie ze względu na postacie, może nie to jak są poprowadzone ale, że są barwne i mają fajne moce. Dialogi trochę kuleją, sama fabuła też leży i kwiczy, ale może w 2-gim sezonie zatrudnią lepszego scenarzystę i reżysera xD

Może jeszcze wprowadzą parę innych ciekawych postaci , swiat mutantów jest wielki i chętnie bym zobaczył
Lilę Cheney (gwiazda rocka teleportująca sie przez pół galaktyki) , Boom Boom (tworzy bomby) , Pixie (taki Marvelowy Dzwoneczek z wróżkowymi skrzydełkami i mocą wywoływania halucynacji - sprawiła że Logan zobaczył śpiewające jednorożce :D) , Jubilee (fajerwerki) :)