PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=787366}
7,5 7 160
ocen
7,5 10 1 7160
8,0 2
oceny krytyków
The Keepers
powrót do forum serialu The Keepers

Niestety kolejny dokument, który w jednym rzędzie stawia fakty razem z wyssanymi z palca plotkami i domysłami. Zacznę od pozytywów - od nierozwiązanej sprawy morderstwa serial przechodzi do bardzo mocnego wątku pedofilii w kościele i jej systemowego tuszowania, a punktem wyjścia jest wyjątkowa historia kobiet, które zebrały się wokół tej sprawy i trochę przypadkiem stworzyły wokół niej całą prężną społeczność. Cieszy też, że skupiono się na ofiarach, nie sprawcach.

I chociaż serial dobrze się ogląda i nie jest przeładowany cięciami ani efektami, momentami nadwyrężał moją cierpliwość. Tak jak już ktoś tutaj pisał, produkcja jest niepotrzebnie rozciągana scenami typu kilkuminutowa prezentacja papużek trzymanych przez panią, która nawet nie jest jakąś ważną postacią w sprawie. Ale ok, jest to do przeżycia. Tym co pierwszy raz zachwiało moim zaufaniem do twórców był wywiad z potencjalnym zabójcą, który był w stanie raczej uniemożliwiającym świadomą zgodę na wywiad. Potem jest jeszcze piękny przykład myślenia tunelowego przy fiksacji na naszyjniku-dzwonie, a także pewien twist pod koniec wskazujący jedną z osób występujących w dokumencie jako podejrzanego, co zapachniało bardzo brzydką manipulacją. Jednak największym problemem serialu jest coś innego.

Informacje wokół których jest zbudowana większość domysłów i tropów po prostu nie są wiarygodne.

(Do tej pory starałam się unikać większych spoilerów, ale ostrzegam, że tutaj już trochę zdradzam.)

Mówię tu głównie o przegranej przez jedną z głównych bohaterek serialu sprawie sądowej, co myślę, że nie tylko we mnie wzbudziło oburzenie na tak jawną niesprawiedliwość. Przegrana jest przedstawiona jako użycie przez prawników sztuczki podważającej ich wiarygodność na podstawie „modnej” akurat teorii o wypartych wspomnieniach (repressed memory). Niestety po zapoznaniu się z zeznaniami (są dostępne w necie) i doczytaniu o sprawie, okazuje się, że sąd… miał rację.

Nie zrozumcie mnie źle, nie ma żadnych wątpliwości, że Maskell wykorzystywał swoje uczennice, ani że kobiety, które poszły sądu mają za sobą traumatyczne przeżycia, nie uważam też, że celowo kłamią. Po prostu do ich zeznań trzeba podchodzić z dużą dozą ostrożności. Przemilczenie przez twórców części co bardziej absurdalnych oskarżeń, a także faktu, że zeznania były wielokrotnie odwoływane i zmieniane… podważają wiarygodność całego dokumentu.

Podsumowując mój przydługi wywód, nie czuję, że była to zupełna strata czasu, bo jednak jak wspomniałam serial poruszył ważne problemy, ale przedstawione w nim teorie trzeba traktować z takim samym przymrużeniem oka jak teorie internautów na temat spraw Magdy Żuk czy Iwony Wieczorek. Rozumiem, że nie da się zachować pełnego obiektywizmu, ale tu mamy zwyczajnie bezczelną manipulację widzem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones