Oglądałem już wiele seriali komediowych, w których główną postacią był typ "uroczego idioty". Spotkać ich można na prawdę w wielu produkcjach, (mój ulubiony uroczy idiota to John Dorian z serialu Scrubs) - jednak tu jest zupełnie inaczej. Serialowy Phil/Tandy uroczości ma w sobie jakieś 3%, w pozostałych 97% to zdecydowanie typ niezwykle irytujący półgłówek. Sztuczny, mocno przerysowany.. tylko w jakim celu? Żeby wkurzać widza? Myślę że tego typu seriale mają utarty schemat w kontekście takiego bohatera. niby głupol, ale jednak taki bardzo pozytywny, któremu kibicujesz... Tu jest trochę inaczej. Pomimo bardzo irytującego bohatera, serial ogląda się całkiem przyjemnie. Dla zabicia nudy - w sam raz.
Nawiasem mówiąc - Carol - najlepsza postać tego serialu :)