The Last of Us: Sezon 2 The Last of Us sezon 2, odcinek 2
odcinek The Last of Us (2023)

The Last of Us | Przez dolinę

Through the Valley 57m
8,4 4,1 tys. ocen
8,4 10 1 4129
The Last of Us
powrót do forum s2e2

Drugi odcinek a gra

ocenił(a) serial na 9

Drugi odcinek za nami. Jest w nim kilka zmian względem gry, które moim zdaniem są przemyślane pod kątem tego co wydarzy się w przyszłości.

1. W grze w skład patrolu, który pomaga Abby (w dokładnie takich samych okolicznościach, czołga się pod siatką, na którą napierają zarażeni) wchodził Joel i Tommy. Nie było tam Diny. Ogólnie w serialu przedstawiono nam Dinę jako osobę, która ma zdecydowanie dużo bliższe relacje z Joelem niż Dina z gry. Uważam to za dobrą zmianę, Dina ma teraz lepszą motywacje żeby ruszyć z Elie w pościg za mordercami Joela.
Serialowa Dina miała wieczory filmowe z Joelem, uczył ją w pierwszym odcinku o elektronice, no i może nie do końca była świadkiem jego śmierci bo została uśpiona, ale była z nim w momencie jak już było wiadome co się stanie, więc po odzyskaniu przytomności na pewno była zła i przeżywała śmierć Joela równie mocno jak Elie.
Dina z gry rusza z Elie bo ją kocha, "jeśli ty idziesz to ja też" grając w grę, nie czułem żeby Dina chciała pomścić Joela, bardziej chodziło jej o to, żeby być tam dla Elie, wspierać ją i dopilnować żeby nie dała się zabić.

2. Atak na Jakson
W serialowym uniwersum ma to sens, z uwagi na podrażnionego grzyba z kanalizacji (w serialu nie ma zarodników, jest grzyb, który sięga na wiele kilometrów i komunikuje zarażonym w okolicy, że coś się dzieje i kieruje ich w określone miejsce) nie wiem co prawda jak komunikuje się z zarażonymi bezprzewodowo, żeby ta grupa, która biegła za Abby, Joelem i Diną zawróciła w taki sposób jak to zrobiła musiała dostać informację z grzybiej centrali, zarażeni w pędzie, ziemia pod śniegiem, jakiś feromon, dotarł na taką odległość? No mniejsza o to, nie ma sensu się przyczepiać do każdego szczegółu.
W każdym razie, Jakson z gry nie zostało przez nikogo zaatakowane, po prostu Maria nie chciała nikogo wysłać za mordercami Joela bo musiałaby to być spora grupa, a nie chciała narażać Jakson na niebezpieczeństwo.
W serialu Jakson jest uszkodzone, wielu ludzi straciło życie więc logiczne, że każdy człowiek jest na wagę złota. Do tego jest co oglądać, efektowne sceny akcji zawsze na plus, tym bardziej, że sceny akcji i walki na małych arenach jak z gry, w serialu nie mają po prostu racji bytu. Zabicie w pojedynkę kilkunastu osób w grze, a w serialu to dwie rożne rzeczy i umówmy się, nikt by tego nie kupił.

3. "Gra w golfa"
W zasadzie można powiedzieć, że tutaj mamy scenę 1:1, poza oczywiście brakiem Tommiego zastąpionego przez Dinę, to jednak nie przekonuje mnie Pani Bella w tej scenie.
https://www.youtube.com/watch?v=yCOE5IUnOKY - tu jest przerywnik filmowy z gry jak to wyglądało. Czuć tę rozpacz, bezsilność, wściekłość, nienawiść i rozpacz od Elie, a my jako gracz możemy się z tym utożsamić i poczuć to samo. Niestety tak jak się obawiałem, Pani Bella nie udźwignęła tej roli i ładunek emocjonalny w tej scenie nie jest tak samo mocny.
W przyszłości, będzie jeszcze jedna ważna scena, która też będzie aktorskim wyzwaniem dla aktorki grającej Elie i obawiam się, że również nie udźwignie UWAGA SPOILER! (chodzi mi o akcje z przesłuchiwania Nory przy pomocy metalowej rurki, gdzie Elie po powrocie do kryjówki była zdruzgotana tym do czego się posunęła).

4. Patrol z Jessim
Wreszcie ostatnia sprawa. W grze Elie jedzie na patrol z Diną, gdzie sobie rozmawiają, Elie mówi, że dzisiaj wieczorem zamierza oglądać z Joelem film, jakiś akcyjniak z lat 80, w których się lubuje Joel, ma to być ich próba odbudowania relacji (Elie po imprezie na której pocałowała ją Dina rozmawia z Joelem że chce mu wybaczyć, w serialu nie było tej sceny, może będzie jako retrospekcja jak to było w grze). Elie jest gotowa pojednać się z Joelem i zostaje on zamordowany na jej oczach! Umarł ze świadomością, że Elie mu nie wybaczyła, a była na to szansa, uważam, że to najbardziej zraniło Elie, że już miało być dobrze, a nagle się to skończyło. To jest ważne, moim zdaniem w serialu tego nie oddano.
Dodatkowo w grze dziewczyny chowają się przed śnieżycą w budynku w którym Eugene hodował marychę, palą jointa i uprawiają lesbijskie przytulanki. Akurat ta scena nic nie wnosiłaby do serialu poza tym, że znowu polaryzowałaby opinie widzów i znowu zamiast merytorycznej dyskusji mielibyśmy dyskusje na temat zbyt dużej ilości scen LPG i kontrargumenty w postaci wyzywania od homofobów itp. więc akurat dobrze, że z tego zrezygnowali.

Teraz już zostawiając grę w spokoju, co do samego serialu:
- podoba mi się jak zagrana jest Abby, co prawda jej wygląd jest biegunowo odmienny od tego co zobaczyliśmy w grze, ale jeśli ma to być silna postać kobieca to dobrze, że nie zostanie to zrealizowane poprzez nadanie jej cech typowo męskich, tylko zrobią faktycznie kobiecą postać. Abby ma przed sobą długą podróż jako postać i widząc grę aktorska Pani Kaitlyn jestem spokojny, że podoła, niestety nie mogę tego samego powiedzieć o Pani Belli, no ale czas pokaże jak to mawia Zenek. Myślę, że tutaj uda się zabieg, który w większości nie udał się w grze, czyli widz będzie sympatyzował z Abby mimo tego co zrobiła, jak pozna jej historię.
-trochę zbyt epicko i potężnie wyglądał ten atak na Jackon, purchalk, który wyewoluował z ludzkiego ciała, ma nieludzka siłę, a przecież powinny go ograniczać ludzkie mięśnie, i szkielet, rozumiem, że jest pokryty grzybem i przez to wytrzymalszy, ale skąd ta siła, żeby rozłupać mur z bel drewna. Moim zdaniem cała ta epidemia "zombi" i to jak do niej doszło jest jedną z najbardziej sensownie i realistycznie wymyślonych w historii, można uwierzyć, że coś takiego mogłoby mieć miejsce w rzeczywistości więc boli mnie patrzenie na takich super zombie. Odporność na pociski jeszcze rozumiem, porasta go grzyb, ale taka siła, tego nie kupuję.
Tak samo, wyglądało na to, że zarażonych wdarło się tyle, że maja potężna przewagę liczebną nad ludźmi, zarażeni sobie biegają po ulicy omijając postaci z plot armor, Tommy czy Maria sobie chodzą po ulicy między zarażonymi i sobie do nich strzelają, a oni albo giną przed zaatakowaniem ich, albo sobie przebiegają obok, jest to moim zdaniem bez sensu, ale w dzisiejszych czasach tak to wygląda. Jest efektownie.

Póki co, raczej zapatruje się pozytywnie. Nie wszystko, będzie zgodnie z grą, ale to dobrze, bo ekranizacja gry 1:1 nie byłaby interesująca, a jest szansa na przedstawienie niektórych wydarzeń i motywacji postaci w lepszy sposób.