Moim zdaniem największa zaleta serialu jest to jak duża ilość tematów porusza. Poza głównymi watkami skupiającymi się na wielkich tematach, w TMS znajdziemy również ciekawe spojrzenie na to w jaki sposób akcja m2 wpłynęła na zwykle związki w miejscu pracy.
Podoba mi się również fakt, ze serial nie dokonuje oceny bohaterów, nie dzieli ich na dobrych i złych. Mitcha możemy zarówno bronić, identyfikować się z jego poglądami, może nam być go po prostu szkoda, ale również możemy nim gardzić czy cieszyć się z losu jaki go spotkał. Twórcy nie pomaga w decyzji, czy powinnismy sympatyzować z Mitchen czy nie. Podobnie jest z Alex, Chipem i Bradley. Duży plus za to.
Poza świetnie napisanym Cory, moja uwagę przykuł Chip, koleś świetnie zagrał, jest irytujący, nieco głupkowaty/ naiwny momentami, potrafi się zezłościc, widać ze żyje w wielki stresie, bardzo dobrze zagrana postać.
Czekam na drugi sezon