Jeżeli macie 10 wolnych wieczorów, na pewno nie pożalujecie, jeśli spędzicie je w towarzystwie Jennifer Aniston i Reese Witherspoon, wirtuozersko walczących w The Morning Show. Właśnie zamknęłam ostatni rozdział. Ocieram łzę i zbieram szczekę z podłogi.
Naprawdę jestem pod wrażeniem - poruszanego tematu, gry aktorskiej, dynamiki. Bardzo emocjonujący. Właśnie tak trzeba mówić o #metoo. W sposób wielowymiarowy.
No właśnie, czy mówi w sposób wielowymiarowy? Pytam serio, bo jestem po 4 odcinkach i zaczął schodzić bardziej w stronę "źli mężczyźni, biedne słabe kobiety wykorzystane przez sam fakt, że facet ma wyższą pozycję, a ona chciała, ale nie była pewna i teraz smuteczek". Czy jednak będzie dalej dawał różne perspektywy?
Jak zostały Ci tylko dwa odcinki - obejrzyj. Wyrobisz sobie swoją opinię. Moja jest moja i nie musi być zgodna z Twoim postrzeganiem.