Absurdy zabijają ten serial. Drugi sezon zapowiadał się całkiem nieźle. Intryga malowała się ciekawie, dobry balans między akcją, szpiegowaniem a dramą. Irański wątek był bardzo przyzwoicie ukazany, ktoś odwalił dobrą robotę przy doborze aktorów. Moim zdaniem świetna rola Amandy Warren, która zdecydowanie wyróżniała się w tym sezonie. Tego samego nie można powiedzieć o tytułowym agencie, dla mnie postać tragicznie zagrana, nudna i nijaka. Nasz bohater w rozmowach ze zbójami i poważniejszymi postaciami wygląda jak krawężnik po szkole policyjnej a nie tajny agent. Niestety od odcinka 7 skala absurdów przekracza granice dobrego smaku. Głównie za sprawą głównego bohatera, który podejmuje coraz to głupsze decyzję, które powinny zaprowadzić go do grobu, albo dożywocia w więzieniu. Ale nie w tym serialu i nasz agent specjalnej troski dostaje awans na jeszcze bardziej supertajnego agenta niż tajny nocny agent.