PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=743791}

The OA

7,2 32 137
ocen
7,2 10 1 32137
7,4 5
ocen krytyków
The OA
powrót do forum serialu The OA

1. Przychodzi uczeń-zamachowiec do szkoły. Zacznijmy tańczyć taniec, którego nauczyła nas dziewczyna, co do której mamy podejrzenia, że zmyśla (zwątpienie po książkach spod łóżka).
2. Brakowało mi pokazania, jak np. nieotumaniony, prowadzony na eksperyment Homer nie próbuje atakować porywacza - Homer wydawał się całkiem krzepki.
3. Scena jak ratują kobietę z ALS - w ogóle nie przyszło im do głowy, żeby powiedzieć strażnikowi 'uratujemy ją pod warunkiem, że nas uwolnisz'. Alternatywnie strażnik mógł pomyśleć: jeśli to prawda, że oni mogą uzdrawiać, to mogą zrobić to później.
4. Kombinują z listem, ale przecież są monitorowani? I chyba to wiedzą?

ocenił(a) serial na 8
mandziek

1, 2 i 3 można wyjaśnić tak samo. Jeśli założymy że historia opowiedziana przez OA jest prawdziwa w grę wchodzą siły nadprzyrodzone. W 1 objawia się to ostateczną wiarą w jej słowa, gdy bohaterowie zostają postawieni w sytuacji zagrożenia życia. 2 i 3 to wiara w to że są aniołami. Po ataku na porywacza, aby wydostać się z ich więzienia musieli by go torturować, aby dostać kod do wyjścia, co nie pasuje do ich anielskiego jestestwa. Pierwsza część 3 wyjaśniona w serialu. Kooperacja strażnika z porywaczem prawdopodobnie daje największą szansę na to że jego żona zostanie uzdrowiona. Po uwolnieniu aniołowie mogli by po prostu odmówić (wyobrażam sobie że ostatnią rzeczą na jaką masz ochotę po 7 latach niewoli to zostanie królikiem doświadczalnym dla agencji rządowej po tym jak twoje moce wyjdą na jaw). Jeśli historia jest nieprawdziwa 1 można tłumaczyć paniką, która u odważnych ludzi przez tygodnie karmionych historiami przejawiła się w taki sposób. 2 i 3 tracą na znaczeniu.
Co do 4 - o ile czegoś nie pominąłem (instalacja kamer dopiero po jakimś czasie od uprowadzenia OA?) wygląda jak zwykłe niedopatrzenie twórców.

ocenił(a) serial na 8
mandziek

1. Panika, jedyne co im przyszło do głowy.
2. Kod do drzwi. OA próbowała atakować i nic z tego nie wyszło.
3. Też o tym pomyślałam, ale podzielam zdanie rinoceros w tej sprawie.
4. Nie niedopatrzenie twórców, ale wasze. Dokładnie obserwowali, kiedy Hap wyszedł z domu i nie byli pod jego obserwacją. A z tego, co wiem, to nie nagrywał ich i tym samym nie mógł zobaczyć, co robili, kiedy nie patrzył.

xSadako

Po co komu kod do drzwi skoro okno można wybić byle krzesłem...O ile w relacje na linii niewidoma porywacz są całkiem sensowne(bo prawdopodobieństwo powodzenia ucieczki jest niskie o tyle zdrowa i widząca osoba w wypadku pokonania porywacza bez większych problemów uwolniła by resztę lub wezwała pomoc).

i20918

Czytajac niektore wasze kometarze mam wrazenie, ze w ogole nie ogladaliscie tego serialu...
Drzwi do piwnicy (jaskini) byly na kod, jak mieliby je otworzyc od srodka nie znajac kodu??? Jakie okno ty tam widziales???

xRikka

>Jakie okno ty tam widziales???
Na zewnątrz(wyjście z domu blokowały drzwi zabezpieczone kodem).
>Drzwi do piwnicy (jaskini) byly na kod
Były, tyle że:
1.) porywacz nie miał powodu specjalnie się z wpisywaniem kodu chować więc podpatrzyć było by dość łatwo
2.) Jeśli wyłączysz permanentnie porywacza to prędzej czy później albo znajdziesz narzędzia które pozwolą ci sforsować drzwi albo wezwiesz pomoc.

ocenił(a) serial na 3
xRikka

Jak widać chyba Ty nie oglądałeś zbyt dokładnie tego gniota...A tak poza tym jak można to coś ocenić jako Arcydzieło? scenariusz i produkcja na poziomie mało utalentowanego i niezbyt inteligentnego studenta pierwszego roku szkoły filmowej

AnyaBudde

To, jak oceniam tego "gniota" to nie twoj interes ;)

ocenił(a) serial na 3
xRikka

A wiesz do czego służy forum? (Nie musisz odpowiadać, to pytanie retoryczne...)

ocenił(a) serial na 8
AnyaBudde

Ten serial jest genialny. Chyba go nie zrozumiałaś i stąd taka niska ocena.

ocenił(a) serial na 3
kubakupa

Coś, co jest wypełnione po brzegi błędami logicznymi, nie ma prawa zyskać mniana "genialnego". Nie chcę tutaj nikogo obrażać, ale zaskakuje mnie tu tak niski poziom inteligencji użytkowników portalu. Rozumiem, że coś może komuś przypaść do gustu jako lekka rozrywka, ale popadanie w skrajne zachwyty nad czymś, co jest najwyżej przeciętnym zapychaczem czasu, jest dla mnie niepojęte. Ale nie odbieraj tego personalnie; nie jest to atak na Twoją osobę, tylko moje stanowisko w stosunku do całej ww. grupy społecznej. Pozdrawiam!

ocenił(a) serial na 8
AnyaBudde

Nie widzę, żeby serial był "wypełniony po brzegi błędami logicznymi", a mam się za człowieka bystrego. Możesz mi wskazać takie błędy?

ocenił(a) serial na 3
kubakupa

Jest to kusząca propozycja... ale niestety muszę odmówić. Kiedyś już zanurkowałam w podobną dyskusję i niestety pochłonęło to zbyt dużo mojego czasu, a teraz niestety owym czasem nie dysponuję. Ale nic straconego, gdzieś tutaj na tym forum jest już wątek o błędach logicznych tego serialu :) Gorąco polecam :) Choć pewnie lista nie jest kompletna...

ocenił(a) serial na 8
AnyaBudde

Szkoda, liczyłem na Ciebie.

ocenił(a) serial na 6
AnyaBudde

Nie ma to jak zrobić gównoburzę, a na prośbę o jakieś sensowne argumenty odpowiedzieć "nie mam czasu". Zrobiłaś tylko bałagan na forum. Twoje wpisy są nic nie warte.

ocenił(a) serial na 7
mandziek

Nieścisłości jest więcej:
1. Kiedy OA podała Hap'owi tabletki, ten zmusił ją do ratunku argumentem "Nie znasz kodu, jeśli mnie zabijesz, oni zginą z głodu". To nic, że OA mogła go po prostu zabić i wydostać się stamtąd, by wezwać pomoc (w innym odcinku z powodzeniem rozbija okno patelnią, do domu trafia też szeryf - drzwi są otwarte - nie było to więc totalne odludzie; w każdym razie taka opcja jest lepsza niż ratowanie ciemiężyciela).
2. Blizny na plecach - rozumiem że je wydrapali na sobie bez użycia lustra. Nie ławiej było wykonać takie 'notatki' po prostu na udzie?

ocenił(a) serial na 10
kaszasa86

Lustro jak lustro, ale jak u diabła udało im się samodzielnie wyciąć skomplikowane symbole w tej części pleców?

ocenił(a) serial na 9
kaszasa86

Notatki na plecach bo to miejsce na "skrzydła"?

ocenił(a) serial na 7
Marffables

Może ;) Tylko że jak skrzydła wyrosną to zniszczą notatki :P (btw początkowo myślałam że to właśnie blizny po "skrzydłach")

ocenił(a) serial na 9
kaszasa86

Właśnie niekoniecznie skrzydła muszą rosnać czy w ogole być pierzaste przecież. Symbol tylko.

ocenił(a) serial na 6
mandziek

Mnie najbardziej raziło to, jak bardzo Hap "ufał" swoim wiezniom. Był świadomy, że spiskuja przeciwko niemu (np. próba otrucia po przez Praire, próba ucieczki Homera podczas "eksperymentu", itd), a mimo to:
1. Nie zamontowal w celi podsłuchu (dzięki czemu więźniowie mogli swobodnie omawiać plany ucieczki)
2. Jednocześnie zamontowal tam monitory, dzięki którym więźniowie mogli śledzić prawie każdy jego ruch (wtf!?!?) - np. wiedzieli kiedy jest poza domem, kiedy ktoś go odwiedza, itd.
3. Sam fakt zapraszania Praire do siebie na górę i zostawiania jej w tym czasie niemal pełnej swobody (choćby nieograniczny dostęp do noży, którymi przecież mogła Haba w każdej chwili zabić) jest absurdalny.

Trudno tu znaleźć jakąś logikę i ciężko wszystko tłumaczyć tym, że cała historia została potencjalnie zmyślona przez Praire.

ocenił(a) serial na 6
Street_Spirit

No ten brak podsłuchu w celach to było jakieś kompletne kuriozum.

Tigercub

Dokładnie. A poza tym to zatrucie zupą, cholera przecież sam kupował produkty!!!

ocenił(a) serial na 6
griszau

Haha, no też prawda :D

ocenił(a) serial na 8
griszau

Przecież nie chodziło o zatrucie. Powiedział jej, że bierze środki nasenne, więc więcej do zupy wsypała. Ale że był uczulony na pomidory, to widać nie zjadł wystarczająco, by podziałały.

Safo

No właśnie, był uczulony na pomidory, wiec po co je kupił?

ocenił(a) serial na 8
Pescadero

Z tego co pamiętam, to była chyba jakaś przyprawa czy coś, nie same pomidory w puszcze, a że był momentami beztroski (jak pierwszy raz wyprowadzał OA na słońce, nie pomyślał, by schować nóż. To, że niewidoma go nie tłumaczyło, bo to przecież normalne, że jak się nie widzi, to rękami się drogę sprawdza...), więc nie sprawdził składników.
Poza tym nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale on chyba nie jeździł na zakupy, tylko zamawiał produkty, a w takim razie mogli mu dać coś podobnego, jeśli zamawianego produktu nie mieli - tak jak to tesco robi.

Myślę, że te wszystkie "nielogiczności" związane są z tym, że to tak naprawdę się nie zdarzyło.

Safo

Musialo sie zdarzyc. Inaczej nie byloby jej filmiku w necie jak gra na skrzypcach. No i nie byloby calej afery z zostawianiem lisciku, bo skoro sie nie wydarzylo, to nie uciekla / zniknela.

ocenił(a) serial na 8
Pescadero

Szczerze mówiąc, filmik mi umknął - kto go oglądał?
Co do afery z liścikiem etc. - chodziło mi o to, że nic, co opowiadała, nie zdarzyło się naprawdę. A w filmie ne chodziło o realia, raczej o metafory etc.
Natomiast zastanawia mnie opaska elektroniczna na jej kostce pod koniec filmu. Przecież tylko podejrzanym o coś lub przestępcom ją się zakłada...

Safo

Filmik znalazl bodajze Alfonso czy jak mu tam bylo, jak siedzial z tym drugim z laptopami i szukali informacji o chorych na ASL i nie mogli nic znalezc, ale potem na youtubie znalezli nagranie z NYC metro jak ktos ja nagral jak gra na skrzypcach. Co do opaski to wlasnie nie wiem...

ocenił(a) serial na 8
Pescadero

Jakoś mi umknęło, przed kolejnym sezonem będę musiała chyba jeszcze raz obejrzeć - nie jest to serial, który można oglądać i równocześnie czytać książkę, za dużo ważnych drobiazgów;-)
Filmik tylko udowadniał, że była w NY i grała w metrze, nic więcej. Nie wiadomo, co tak naprawdę się stało ani jak odzyskała wzrok - równie dobrze nie musiał to być cud, jeśli przez uderzenie w głowę go straciła, to tak samo mogła odzyskać, ale niekoniecznie od porywacza musiała dostać w głowę...

ocenił(a) serial na 8
Safo

A filmik, który ona ogląda w drugim odcinku na youtubie? Z Homerem którego uratowano od śmierci klinicznej? To jest moim zdaniem prawdziwy łącznik w historii..I to, ze gdy jest sama w łóżku nagrywa dla Homera filmiki na kamerze.

ocenił(a) serial na 8
dzutro

Filmik z Homerem może być dowodem tylko wtedy, jeśli uznać, że istnieje. Nie takie rzeczy schizofrenik może "widzieć", a chyba tylko ona go oglądała. Więc na dwoje babka wróżyła.

Mnie najbardziej ciekawi ta opaska na kostce i co robił psycholog w jej domu (włamał się i nie dziwi to nastolatka?).

Safo

Taką opaskę zakłada się by monitorowana osoba nie oddaliła się od danego miejsca bez wiedzy policji czy FBI tak więc skoro ona była zamieszana w niewyjaśnioną sprawę porwania i to nie tylko jej, bo zakładano, że były też inne porwane osoby, to może z tego względu FBI chciało mieć pewność gdzie ona przebywa. By np. zapobiec ponownemu jej porwaniu. Oczywiście rozumiem, że w tym momencie dziwi to, że opaskę ma dopiero później, a nie cały czas. Tak więc może ta opaska została jej założona w dużej mierze z inicjatywy matki przede wszystkim dla jej (OA) bezpieczeństwa - kiedy była z rodzicami i w związku z tym wiedzieli gdzie jest lub była na spacerze przez godzinę i też niby widzieli, że z nią ok, to nie widzieli potrzeby takiej kontroli. Później natomiast kompletnie przestali panować nad tym, co ona robi i gdzie chodzi, i w końcu zarówno oni (jej rodzice) jak i więcej osób (rodzice chłopców, władze) uznali, że jest niebezpieczna dla otoczenia, więc założono jej tą opaskę skutecznie uniemożliwiając jej w ten sposób kontakty z innymi, i skutecznie ją kontrolując.

Co do filmiku z Homerem to myślę, że można to zrozumieć dwojako - jeśli wybierzemy wersję, że cuda i historie o aniołach były prawdą to jest to faktycznie filmik pokazujący owego Homera, natomiast jeśli wybierzemy wersję, że OA jest schizofreniczką i wszystkie te cuda i inni porwani są urojeniem to sam filmik może być urojeniem lub też ten filmik był prawdziwy, a ona widząc go wplotła go w swoje urojenia. Tylko jeśli filmik faktycznie by istniał to byłoby dziwne, że Alfonso ze Stevem przeszukując internet by udowodnić prawdziwość historii OA nie znaleźli tego filmu. Powinien być raczej łatwy do odnalezienia, bo traktował o dość głośnym raczej przebudzeniu ze śpiączki czy przeżyciu śmierci klinicznej młodego sportowca o tym konkretnym imieniu - coś takiego dość łatwo znaleźć. Znaleźli natomiast wrzucony przez kogoś ze wschodu (był opis po chińsku czy japońsku - coś w tym stylu) filmik ze skrzypaczką grającą na dworcu. Co do tego filmu to wydaje mi się, tak swoją drogą, że nie widać tam twarzy - osoba grająca wygląda jak OA, ale jest widziana z tyłu czy trochę z boku, więc to też w sumie mógłby być film przedstawiający kogoś innego (takich kobiet grających na skrzypcach na popularnym dworcu raczej jest nie mało) wpleciony w fantazje OA, a nie faktycznie ona. I ciekawe też jak znaleźli ten filmik, bo po prostu jeden drugiemu go pokazuje, a nie wiadomo po jakim haśle.

Dziwna jest faktycznie obecność tego psychoterapeuty FBI w domu kiedy włamuje się do niego Alfonso. Gdyby to był po prostu pracownik FBI to jeszcze rozumiem, że dom mógłby być monitorowany i przy takim włamaniu od razu by sprawdzano kto do niego wszedł (sprawa porwania - FBI mogłoby mieć ten dom pod obserwacją). No ale do takiego sprawdzenia nie wysłano by psychoterapeuty. Dziwne jest to, że on akurat się zjawia po tym jak Alfonso odkrywa te książki, a potem widzi w lustrze Homera, czyli można by się zacząć zastanawiać czy oby na pewno pojawia się ten psychoterapeuta, czy to nie jest po prostu wizja na zasadzie, że Alfonso układa sobie w głowie dostępne i nowo poznane fakty.

Jest jeszcze jedna ciekawa kwestia - kiedy OA rozmawia z psychoterapeutą on jej mówi, że wiadomo, że nie zmyśliła sobie tego wszystkiego, bo miała poważny brak witamy D wskazujący na to, że faktycznie musiała przez długi czas przebywać w zamknięciu bez dostępu do słońca, mówi też o czyms jeszcze (nie pamiętam) i o bliznach. I teraz tak - jeśli przyjmujemy, że więzienie i Homer itd. to jej urojenia, to w takim razie ten niedobór witaminy D jest dość dziwny. I dziwne są też dość te blizny wykonane na plecach, gdzie samemu trudno się okaleczyć robiąc jakiś konkretny wzór. Z kolei jeśli przyjąć, że te wydarzenia to prawda, to dzierganie na plecach też byłoby trudne, ale zważywszy na ich jakieś nadnaturalne moce od biedy możliwe. No chyba, że przyjmiemy, że to, co mówi psychoterapeuta to też jej urojenie.

Zastanawiam się też co ona chciała osiągnąć popełniając samobójstwo - to, które widzimy na samym początku filmu - chyba chciała jakichś wskazówek od tej swojej przewodniczki, tak? Tylko że przecież znała już pięć znaków, prawda? więc czego jeszcze potrzebowała od przewodniczki? Nic raczej, a Homera by w ten sposób nie spotkała, więc nie rozumiem.

W każdym razie piszę to wszystko mając świadomość tego, że można cały serial różnie interpretować i całość jako wytwór umysłu schizofreniczki i jak kto woli jako prawdziwą historię/fantasy, a można i w pewnym połączeniu. Chyba najciekawiej wypada połączenie - gdy przejście między realnością z cudami, a schizofrenią jest płynne. Lub innymi słowy, gdy uznaje się, że właściwie wszystko może być i jednym, i drugim jednocześnie.

ocenił(a) serial na 8
Eleonora

A skąd masz takie informacje o opasce? Bo z tego co ja wiem, to tylko sąd może zdecydować o jej nałożeniu - w przypadku podsądnego, zamiast aresztu prewencyjnego. Na pewno nie decyduje policja ani tym bardziej matka osoby pełnoletniej, nieubezwłasnowolnionej - w końcu to jest ograniczenie wolności.
Do opaski dochodzi koszula szpitalna (u nas od lat przyjęło się, że w szpitalach chodzi się w dresach, ale w Stanach wszyscy dostają takie koszule), co wzbudza jeszcze więcej pytań.

Poza tym FBI za bardzo nie zajmowała się jej sprawą - zniknęła jako osoba pełnoletnia, owszem, gdy wróciła, twierdziła, że była przetrzymywana z innymi osobami, to pewnie śledztwo jakieś rozpoczęli, ale utknęło, bo OA nie podała niczego konkretnego, co można by badać - np. nazwisk innych porwanych czy chociażby rysopisów, by FBI mogło sprawdzić, że te osoby faktycznie istnieją i zaginęły. Poza zaproponowaniem dziewczynie terapii u psychologa FBI nic nie zrobiło, bo i nie miało co robić. Nawet jak otworzyła się przed psychologiem, to przecież nie powiedziała mu nic pomocnego w ewentualnym śledztwie, a sposób opowiadania raczej upewniał agentów, że nie ma czego badać.

Co do braku wit. D, zdarza się i u osób często przebywających na dworze i odżywiających się - koleżanka musiała brać jakąś niedostępną normalnie dawkę, specjalnie dla niej robioną w aptece, bo tak wielkie braki miała spowodowane skokami hormonów. Zresztą, żeby nie wychodzić na dwór, nie trzeba być przetrzymywanym, równie dobrze po ucieczce mogła mieszkać w squattach, czy jak to się pisze, opuszczonych budynkach, co ponoć częste w Stanach i np. wychodzić z rana, grać w metrze cały dzień (też bez słońca) i wracać nocą. A niedożywienie z braku kasy na jedzenie. Oczywiście nijak nie wyjaśnia to blizn na plecach - chyba że z jakimiś oszołomami mieszkała, którzy lubili robić takie rzeczy.

Psychoterapeuta może jej mówić różne rzeczy, by zdobyć zaufanie - rzadko który od razu powie: Masz urojenia! Raczej tak prowadzą pacjentów, by ci sami do tego doszli - jak od razu powie, co myśli, pokaże, że nie jest po stronie pacjenta, nie wierzy mu, pacjent nie wróci na terapię. Ja bym powiedziała, że jego wcześniejsze zachowanie jest normalne, do momentu, gdy wszedł do domu jej rodziców ni z gruszki, ni z pietruszki i zachowywał się jakby wiedział, co dla widza jest tajemnicą.

Do samobójstwa na początku nie wrócono, jeśli dobrze pamiętam. Nie wiadomo więc w jakiej sytuacji to było - ostatnia scena z nią, to jak ją postrzelono i wieziono do szpitala.

Wydaje mi się, że serial w pewnym sensie przypomina Życie Pi. Coś się zdarzyło, pewnie traumatycznego, a OA nie chcąc nawet o tym myśleć, nakłada na prawdziwe absurdalną zdarzenia opowieść.

Safo

Prawdę mówiąc to co do opaski, wiedzę zaczerpnęłam z filmów i z jakichś wydarzeń z życia typu jak to, że komuś tam założyli opaskę (w sensie wydarzeń z realu i też dokumentów), ale przyznaję, że może to wszystko być nieścisłe, co napisałam. Z tymże mi bynajmniej nie chodziło o to, że jej matka miałaby zdecydować o tym, by jej taką opaskę nałożono - tego absolutnie nie miałam na myśli, a o to, że w toku tych wydarzeń - że OA organizowała te spotkania, wcześniej udawała matkę Steve'a itd. - ogólnie trochę namieszała w życiu paru osób - mogła zostać uznana jako niebezpieczna dla otoczenia, natomiast jej matka dołożyła jeszcze do tego swoje zeznania na pewno potwierdzające tego rodzaju obawy, więc wtedy nie widzę przeciwskazań, by sąd wydał nakaz by nałożyć na nią areszt domowy. Myślę, że inną opcją było zamknięcie jej na oddziale psychiatrycznym.

Nie rozumiem tego o koszuli szpitalnej? W którym momencie? To, że na końcu jest migawka, że jest ubrana na biało? Tę migawkę myślę, że można róznie interpretować - niekoniecznie jak koszulę szpitalną, bo bardzo mało jej widać - tylko troszeczkę góry ubrania i jej głowę. Natomiast wcześniej była ubrana normalnie jak do domu. Kiedy biegła do szkoły, w której była strzelanina też była ubrana bardzo zwyczajnie. Możesz to rozwinąć o tej koszuli szpitalnej?

Co do FBI to ten jej terapeuta był psychoterapeutą przydzielanym ofiarom przez FBI. Było jakieś połączenie z FBI. Wydaje mi się, że było otwarcie powiedziane, że sprawą zajmowało się FBI. Ten jeden pomysł o tym, że FBI chciało mieć nad nią nadzór rzuciłam tak na początek, bo w sumie mogliby przecież jednak mieć ją pod obserwacją, bo sprawa była niewyjaśniona. Ale to tylko luźna uwaga, choć faktycznie gdyby jej coś zagrażało albo np. gdyby mogła ich do czegoś doprowadzić niekoniecznie świadomie, a potem w dodatku zapaść na amnezje, albo lunatykując czy coś tam jeszcze innego, że potem trzeba by jej szukać i ją ratować, to jednak taka opaska byłaby bardzo dobrym rozwiązaniem. Natomiast za najprawdopodobniejsze uważam, że została uznana za niebezpieczną dla siebie i otoczenia i prawdopodobnie wybrano opcję aresztu domowego zamiast zamknięcia na oddziale psychiatrycznym. (To wszystko rzecz jasna przy założeniu, że oglądamy nie jej halucynacje tylko faktyczne wydarzenia). W każdym razie kiedy takie śledztwo utknie no to właśnie utknie, a nie zostaje zamknięte. Jako że ona była ofiarą to nie mogli jakoś szczególnie naciskać i musieli czekać aż sama dojdzie do stanu, w którym udzieli jakichś informacji. Z tego co zrozumiałam, to była sprawa prowadzona przez FBI, ale może źle zrozumiałam. Ale jeśli tak to była po prostu sprawa w toku. Tego typu sprawy w przypadku nie posuwania się do przodu nie zamyka się tylko po prostu zostaje dalej otwarta. Jest mnóstwo spraw nie zakończonych latami. Tutaj sprawcy nie znaleziono, a uznano jego istnienie, więc sprawa pozostała otwartą.

Wiesz, ja osobiście nie uważam, żeby brak witaminy D był jakimś wielkim czy w ogóle dowodem na to, że ona była gdzieś przetrzymywana, ale ten psycholog wymieniał to jako dowód. To i jeszcze parę innych rzeczy, więc założyłam, że widz ma uznać, że FBI naprawdę wierzy w to, że ona była porwana. Że my - widzowie - mamy tak to odebrać.
Jasne, że psychoterapeuta mówi pacjentowi różne rzeczy, by zdobyć jego zaufanie, ale wydaje mi się, że sformułowano to w ten sposób, by widz to tak odebrał. On mógł powiedzieć coś bardzo podobnego, ale w nieco inny sposób czyli np., że on jej wierzy itd. Zresztą samo to, że on był terapeutą dla ofiar. Matka zataiła jej list, więc nie zostało wyjawione to, że ona w ogóle sama wyjechała/uciekła. Pozostała aktualna wersja przyjęta te siedem lat wcześniej, że dziewczyna została uprowadzona. Jako, że przeżyła prawdopodobnie wiele podczas tego uprowadzenia i więzienia, to jej nie naciskano zwłaszcza, że wykazywała też objawy choroby psychicznej, ale z tego, co rozumiem wersja, że została przez kogoś porwana i przetrzymywana do końca nie była przez nikogo negowana. Jeśli tak, to sprawa tego porwania po prostu nie została zamknięta. Gdyby pojawiły się jakieś nowe ślady dochodzenie byłoby dalej kontynuowane przez FBI.

Mi się wydaje, że siła serialu tkwi w tym, że nie można mieć pewności co jest tu prawdą, co halucynacją, a jednocześnie jest to dość sprytnie przedstawione w ten sposób, że w zasadzie wiele z tych niby nieprawdopodobnych rzeczy nie do końca jest nieprawdopodobnymi. To daje do myślenia na temat płynności lub wręcz braku granicy pomiędzy realnością i nierealnością (w tym cudami), normalnością i nienormalnością, zdrowiem psychicznym i chorobą.

Ogólnie serial bardzo mi się spodobał przez tą treść tylko trochę irytowała mnie główna bohaterka. Niby wszystko ok, pasuje do roli, gra dobrze, ale jakoś sama aktorka trochę nie bardzo mi podchodzi. Dziwne, bo kiedy ją widziałam w "Drugiej Ziemi" bardzo mi się podobała, ale tutaj jakoś jej wygląd mnie irytował. Zdaje mi się, że jest w tym filmie jakaś nuta infantylności, której wydaje mi się, że można było uniknąć i wtedy byłoby super. Po drugim odcinku rzuciłam też okiem na fw i niestety spojrzałam na recenzję, której początek przeczytałam i to też chyba wpłynęło na moje nastawienie - być może jednak wcale nie ma żadnej infantylności, a to tylko wpływ tego - pewnie będę jeszcze wracać do tego serialu i może w ogóle pozbędę się tego przekonania - byłoby dobrze. Ale ogólnie to jednak ciekawa pozycja warta obejrzenia. Na forum można znaleźć parę ciekawych myśli, co też zawsze lubię. Ogólnie pozycja wzbogacająca.

Podobają mi się też pomysły bardziej sci-fi jak w temacie http://www.filmweb.pl/serial/The+OA-2016-743791/discussion/Alfonso%2C+Homer%2C+a +Hap+-+teorie,2852108
Niewątpliwie są w tej produkcji pewne mrugnięcia do widza umożliwiające takie dość zagmatwane, ale ciekawe pomysły interpretacyjne.

ocenił(a) serial na 8
Eleonora

Mam podobnie jeśli chodzi o aktorkę, ale może miała lekko irytować?

Co do opaski, może być używana jako areszt prewencyjny - i to by znaczyło, że czeka na jakiś proces - może ona coś zrobiła i trauma spowodowała u niej zaburzenia i stworzenie historii, w której jest ofiarą? Albo areszt domowy, już po skazaniu - ale udawanie matki ucznia czy wywoływanie niepokoju u swojej matki czy matki tegoż ucznia nie podpada pod żaden paragraf z tego co się orientuję. Gdyby matka chłopaka oskarżyła ją o napastowanie nieletniego czy coś w tym stylu, to inna bajka, ale wtedy albo sąd wydałby zakaz zbliżania, albo karę więzienia.
Ta koszula - na innym forum ktoś tak ją nazwał, może za bardzo się zasugerowałam. Ale to była bardzo krótka scena, w której też opaskę pokazano - może specjalnie inny strój jej dali, niż gdy biegła? Może właśnie to ma coś znaczyć...

Serial ciekawy i prowokujący do myślenia i dyskusji. Mam nadzieję, że będzie 2 sezon i ciekawie to rozwiążą.

Safo

No wiesz, rodzice chłopaka sugerowali, że potencjalnie może być jakieś nadużycie seksualne no i pogmatwała się ta sprawa z tym, że on uderzył tamtego drugiego w krtań, potem tamci zabrali go do tej szkoły wojskowej (akcja z wykupieniem go wydaje mi się dziwna, tak swoją drogą, bo gdyby ta nauczycielka dała kasę ojcu chłopaka, to ok, ale ci goście ze szkoły wojskowej podpisali papiery z ojcem chłopaka, więc jak potem się z tego wykręcili wypuszczając go ot tak sobie? dziwne dosyć), więc może jakąś przynajmniej częściową winą za te wydarzenia obarczono OA. Nie wiadomo też jak w końcu rozumieć tę wizytę psychoterapeuty FBI i nakrycie Alfonso włamującego się do domu OA. Może jak pozbierać sobie to wszystko razem to daje odpowiednią ilość powodów by uznać ją jako zagrażającą sobie lub/i otoczeniu. Jak napisałam, myślę, że mogli też dać jej tą opaskę jako alternatywę dla przebywania na zamkniętym oddziale psychiatrycznym.

Nie rozumiem o tej scenie z koszulą i opaską. Ja myślałam, że chodzi Ci o sam koniec, bo na końcu ostatniego odcinka mamy tak, że ona odjeżdża w karetce pogotowia (postrzelona) i jednocześnie mówi (narracja jej głosem) o tym jak to jest gdy zostanie otwarty ten portal - że jest to jak niewidzialny prąd powietrza, który cię porywa i potem jest ciemny ekran i logo OA i dopiero po chwili widać tylko jej twarz i niewiele więcej (więc nie można widzieć żadnej opaski ani nawet ogólnie ubrania) - tylko górę koszuli - nawet nie wiadomo czy kołnierzyk czy stójkę ma - bo widać tylko kawałeczek szyi i ramion pod twarzą. No i to ubranie jest białe, a za nią biała ściana i okno. I ona mówi: "Homer?" i kończy się film. Ja to odebrałam w ten sposób, że być może zadziałały te ich ruchy - pięcioro słuchaczy zrobiło pełny zestaw ruchów - wszystkie pięć, więc według przewidywań otworzyli drogę do innego wymiaru i ona mogła się przenieść. I ona na tym białym tle to jest ona gdzieś indziej - przeniesiona.

Safo

A co do "Życia Pi" to zniechęciłam się widząc początek, ale kurcze przez to, że o tym wspominasz w takim kontekście żeby coś rozpatrzyć na podobnej zasadzie jak było tam, to zrobiłam się ciekawa jak wyglądała historia z tamtego filmu, więc chyba będę musiała spróbować do tego podejść, żeby zrozumieć co masz na myśli, bo to intrygujące.

ocenił(a) serial na 8
Eleonora

Lepiej zacząć od książki - bardziej zakończenie wali po głowie. Chociaż jeśli już mniej więcej wiesz o co chodzi i nie będzie zaskoczenia, to oczywiście mniej.

Safo

Książkę "Życie Pi"? Oj nie wiem. Bo bardzo lubię film "Atlas chmur", ale jakoś zupełnie nie ciągnie mnie do książki. Wczoraj zaczęłam czytać "Godziny" i choć uwielbiam film "Godziny", a ta książka zapewne jest świetna, to nie wiem czy będę to przynajmniej w tej chwili kontynuować, bo po prostu w przypadku pewnego rodzaju stylu opowieści - gdy jest takie ciągłe przeskakiwanie w czasie i mnóstwo bohaterów, to taka opowieść w formie książki trochę mnie zniechęca - wymaga skupienia itd. Bardziej wtedy pasuje mi wersja filmowa takiej opowieści.

Spróbuję filmowe "Życie Pi" ze względu na to, że to rzuciłaś, więc na pewno warto rozważyć jakieś odniesienie, bo zresztą napisałaś tu różne ciekawe uwagi, więc chętnie pójdę tą drogą.

Street_Spirit

"Sam fakt zapraszania Praire do siebie na górę i zostawiania jej w tym czasie niemal pełnej swobody (choćby nieograniczny dostęp do noży, którymi przecież mogła Haba w każdej chwili zabić) jest absurdalny."
Nie był absurdalny dopóki była niewidoma(Bo co by później zrobiła będąc na odludziu?). Później jak najbardziej się z tobą zgadzam.

ocenił(a) serial na 5
Street_Spirit

On się chyba nigdy nie zorientował, że ona chciała go otruć zupą. Zareagował alergicznie na pomidory i nie zdążył zjeść wystarczająco dużo, żeby poczuć się senny. Ratowała go pewnie adrenaliną w strzykawce.

caramilla

Pomidory, które sam kupił ....

ocenił(a) serial na 9
griszau

Oglądajcie dokładniej. Kupił wywar z warzyw, w którego składzie był koncentrat z pomidorów, którego nie zauważył po prostu.

ocenił(a) serial na 6
Street_Spirit

Na siłę te głupotki można wyjaśnić tym, że Hap zdrowy na umyśle nie był i jako taki, mógł się dopuścić tych niedociągnięć.

ocenił(a) serial na 8
Street_Spirit

Co do 3 - obserwował ją za pierwszym razem - nie rzuciła się na niego z nożem, jak go wyczuła ręką, tylko zrobiła kanapki. O to też chodziło. Byli "aniołami", więc nie chcieli mu zrobić krzywdy. Nawet jak zepchnęła go ze schodów, nie próbowała go dobić czy nawet spróbować pozbawić przytomności i resztę wypuścić, tylko uciekła.

Co do podsłuchów - faktycznie było pokazane jakby sam obraz miał, ale równocześnie jak jeden zdradził, nie był zdziwiony, że spiskują.
Monitory przy celach rzeczywiście dziwne. Raczej w laboratorium powinny być.

Ale i tak najlepsze bezproblemowe wwiezienie chłopaka bez paszportu na Kubę i wywiezienie Kubanki...

ocenił(a) serial na 7
Street_Spirit

2. To akurat jest logiczne bo te monitory nie były dla nich tylko dla niego. Jak był u nich na dole mógł zobaczyć czy akurat ktoś nie przyszedł do niego (jak ten policjant) albo czy ktoś nie włamał się do domu.

mandziek

No to dodajmy jeszcze, że jak autobus spada z dużej wysokości w wodę, to niestety dla pasażerów uderzenie jest niczym w beton...

@kaszasa86
ptk 2 rzeczywiście, nie przyszło mi to wcześniej do głowy :)

@Street_Spirit
Nieścisłości to argument za tym, że to stało się tylko w głowie Praire. Pasują też książki spod łóżka. Ale jako przeciwwagę mamy cudowne odzyskanie wzroku... A jak było naprawdę, to pewnie nigdy się nie dowiemy i to jest chyba świadomy zabieg scenarzystów... :(




ocenił(a) serial na 6
mandziek

Nie do konca to sie dzialo tylko w jej głowie, każdy kto oglądał serial uważnie to zauważył, że w pierwszym odcinku w około 40 minucie OA włącza filmik na You Tubie, gdzie jest nagranie jak Homer Roberts budzi się w szpitalu ze śmierci klinicznej, czyli naprawdę Homer istniał i przeżył śmierć kliniczną, a nie był tylko postacią wymyśloną przez OA na podstawie książki, natomiast nasuwa się pytanie czy w tej jej całej opowieści Homer pojawił się jedynie dlatego, ze widziala jego przypadek na filmiku czy włączyła z nim filmik, aby go zobaczyć bo za nim tęskniła, ale raczej skłaniam sie ku drugiej opcji, gdyż oglądajac go płakała i wspominała go czule wiec juz raczej go znała i kochała wiec wydaje sie ze ta cala opowieść byla prawdą, a znalezienie ksiązek mialo jedynie na celu zmylić widza, samo to że w cudowny sposób odzyskała wzrok już o czyms swiadczy

ocenił(a) serial na 9
BlackWoman

a może te książki pod jej łóżkiem podłożył terapeuta ?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones