PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=743791}

The OA

7,2 32 095
ocen
7,2 10 1 32095
7,4 5
ocen krytyków
The OA
powrót do forum serialu The OA

Początek. Zapowiadało się bardzo ciekawie. Po udanym "Stranger things" byłem bardzo "napalony" na kolejne wariacje z innymi wymiarami, jednak każdy kolejny odcinek sprawiał, że odechciewało mi się ciągnąć ten festiwal żenady i ostatecznie obejrzałem tylko dlatego, że żona była dla niego bardziej litościwa.

1) Kamery w celi, brak podsłuchu? Spiskowanie przeciwko porywaczowi, jednocześnie sami posiadali kamery które pokazywały im gdzie dokładnie znajduje się Hap? Zamontował im aby łatwiej było spiskować?
2) Ok, dajmy na to że policjant desperacko szuka ratunku do żony. W momencie w którym widzi jak się rusza w pokoju, zostawia beztrosko pistolet obok Hapa i biegnie do niej? W dodatku na cholerę go rozkuwał?
3) Homer na Kubie. Ok. Znowu załóżmy że jest po latach niewoli i nie potrafi uciec. Naciągane, ale niech będzie. A co z jego uwodzeniem Renaty? Przecież on zachowywał się jak upośledzony umysłowo. Podszedł do niej i zagadał o pogodę? Spytał czy postawić jej drinka? Omówili obecną sytuację geopolityczną? W momencie w którym mówi o niebezpieczeństwie i zachowuje się jak psychicznie chory, ona rzuca mu się do rozporka?
4) Koleś który po zjedzeniu pomidorów praktycznie umiera, zapewne zawsze dodaje je do listy zakupów.
5) Taniec w szkole przy zamachowcu? Już pal licho idiotyczny taniec, ale gość stanął jak wryty bo co? Nie dowierzał co za banda przed nim robi performance? Z reguły tacy goście to po prostu idą i strzelają, nie zadając pytań.
6) Gdzie tam kuźwa był kibel w tych celach? Jak oni robili kupę?
7) Homer uwalnia się po raz pierwszy i zamiast chwycić coś ciężkiego albo uciekać bokiem, pierwsze co robi to śmiga zobaczyć co też u Hapa w komputerze się dzieje... Rzeczywiście, to odruch każdego więźnia pragnącego wolności.
8) Jeszcze raz Kuba... Teleportujący się Hap. Homer wybiegł gdy ten siedział przy komputerze, oczywiście cudownym sposobem spotkał go naprzeciw siebie przy ucieczce.
9) Kolega Hapa po fachu przeprowadza makabryczne eksperymenty w zamkniętym skrzydle szpitalnym i oczywiście zero ryzyka, stresu i nikt o niczym nie wie. Jedynie woźny czasem wpadnie, ale nie zdaje żadnych pytań i nie plotkuje.
10) Steve wraca do domu po wręczeniu 50 000 dolarów łapówki. Rodzice nie zadają pytań, wszyscy wracają do porządku dziennego chociaż kilka godzin wcześniej sami go zapakowali do furgonetki i wysłali w cholerę.
11) Włamanie do domu OA. Cudownym trafem znalazł się tam jej terapeuta gotowy przytulić Alfonso.
12) Ten taniec... Komiczny. Ruchy od aniołów z kosmosu. Rozumiem intencję, ale ciężko nie parsknąć śmiechem gdy się go widzi.

Przemęczyłem się, ale mam nadzieję, że drugiego sezonu nie będzie. 5/10

ocenił(a) serial na 4
panwpolo

Bardzo dziękuję za tego posta bo przynajmniej zaoszczędził mi czas na pisanie dokładnie tego samego :) Ja chwilami miałem wrażenie że w tej piwnicy zamknięto ze sobą największych ułomów na świecie z główną bohaterką na czele... Ze wszystkich niedorzeczności jakie wymieniłeś najśmieszniejszy jest chyba punkt 3 XD Renata musiała być chyba w finalnym stadium napalenia skoro dała się przelecieć takiej niedorajdzie... Sama scena tez mistrzowska, koles żyje kilka lat w czystości ale ruchacz z niego pierwsza klasa :D W ogóle rzeczywiście, ona plus on nie dali by sobie rady doktorkowi (czy tylko ja zwrocilem uwagę na to, jakiego Renata miała bicka?). No tak, wcale by mu nie uwierzyła gdyby do pokoju wbił lekarz który chciał ja juz wczesniej zbałamucić... Naprawde, wystarczylo jej w 3 slowach opisac co to i rzucic sie na kolesia. Szkoda strzepic ryja, doktorek miał największego plot armora jakiego widziałem :D

użytkownik usunięty
Fass_

dobra, ale idź już spać, bo nic nie zrozumiałes z tego serialu, lol

ocenił(a) serial na 3

Przepraszam, a co ty zrozumialas z tego bzdetu???

użytkownik usunięty
blazej_2

Tak sądzę. To chyba najlepszy a na pewno najgłębszy serial 2016.

W tym wątku jest nieco na ten temat:http://www.filmweb.pl/serial/The+OA-2016-743791/discussion/Patrzymy+w+złą+ stronę.,2851504

użytkownik usunięty

"Myślę, że jednak ten serial jest nie tylko o tym. Czy OE nie jest postacią trochę na wzór Jezusa z Nazaretu(wystarczy przypomniec sobie, jak Kępiński analizował postać Jezusa w jednym z esejów pomieszczonych w tomie "Rytm życia"), tj. jest Aniołem, ponieważ jest zbyt dobra na ten świat. Może jest w stanie ocalić w sobie to dobro tylko dzięki temu specyficznemu "oderwaniu" jakie daje choroba psychiczna(jak u Jezusa), i może właśnie w tym leży to, że jest w stanie przemówić do tej piątki wybranych przez siebie(bo manipulacją bym tego nie nazwał), obudzić w nich coś, co istnieje trwale, ale co zostało przytłumione przez tzw. społęczeństwo. Nietzsche pisał "Mądrość to szept samotnika z samym sobą pośród tłumnego targowiska". OE wyrywa tę wybraną przez siebie piątkę z tego jałowego, przygnębiającego targowiska, jakim jest "normalne życie", i zwraca ich ku innym dymensjom i ku samym sobie W którymś momencie to jest nawet dość dobrze pokazane, tzn, gdy po znalezieniu jej książek oni wracają do swojego "zwykłego" życia i wszyscy bez wyjątku są dziwnie przygnębieni.

użytkownik usunięty

"odajże w drugim odcingu OE mówi, ze "miarą zdrowia nie może być stopień przystosowania się do chorego społeczeństwa". W sumie to mnie upewnia, ze moja interpretacja tego serialu jest trafna"

użytkownik usunięty

A to odnośny framgnent z książki "Rytm Życia" A. Kępińskiego:

Schizofrenik może powiedzieć o sobie "królestwo moje nie jest z tego świata".

Sprawy ostateczne, apokaliptyczne wizje końca świata, sądu ostatecznego, raju czy piekła, krwawych wojen, zaciętych walk między stronnikami dobra i zła itp. zajmują znaczną część schizofrenicznych urojeń.

W olśnieniu schizofrenicznym chory nagle widzi sens własnego życia i swoje posłannictwo. Wszystko staje się nieważne wobec najwyższego celu, który odtąd będzie mu przyświecać. Niekiedy cel ten jest społecznie pozytywny, co zostało przez Brzezickiego określone jako schizophrenia paradoxalis socialiter fausta. Chory poświęca wszystkie myśli dla stworzenia wielkiego dzieła swego życia, np. charytatywnego, jak brat Albert, artystycznego, jak Strindberg, Monsiel, lub filozoficznego, jak przypuszczalnie Comte. Częściej na otoczeniu charyzmatyka schizofreniczna sprawia wrażenie nieszkodliwej lub szkodliwej dziwaczności, jak w wypadku jednego z chorych krakowskiej kliniki, który dla ratowania ludzkości przed grożącym końcem świata uciął sobie palec u nogi, lub gdy chory, walcząc o spełnienie swej misji, natrafia na opór otoczenia, które go nie rozumie i w jego przeświadczeniu prześladuje.

Poczucie boskiej wszechmocy nie jest rzadkim zjawiskiem w psychopatologii ostrych psychoz, zwłaszcza typu schizofrenicznego. Chorych z podobnym zespołem objawów można spotkać w każdym szpitalu psychiatrycznym, opisywani są oni w każdym klasycznym podręczniku psychiatrii.

Przed chorym odsłania się prawdziwy sens życia - wielka misja, heroiczny czyn, męczeństwo. Świętość, boskość, satanizm.

Światu grozi zagłada - chory chce ludzkość ostrzec, poświęcić się dla niej; heroiczny czyn może uchronić przed katastrofą. Chce cierpieć, być męczennikiem. Zadaje sobie dotkliwe rany, kaleczy swe ciało. Wkłada rękę do ognia, bo od tego, czy ból wytrzyma, zależy w jego mniemaniu ratunek ludzkości. Odcina palec, ucho, penis na znak ofiary dla wyższego celu. Wstrzymuje się od przyjmowania pokarmów, by oczyszczając swe ciało, oczyścić ludzkość na przyjście innego, nowego świata.

Objawia mu się Bóg, święci, bohaterowie przeszłości, wielcy przodkowie, duchy zmarłych krewnych, współcześni wielcy ludzie; dają mu zlecenia, uświadamiają jego wielką misję.

Ważniejszy jest dla nich [schizofreników] sens życia, cierpienia ludzi w odległych krajach, los ludzkości itp. Nie są nastawieni na bliski cel; dzięki temu, żyjąc w zbiorowości, np. na oddziale psychiatrycznym, wykazują postawę bardziej altruistyczną i społeczną niż np. chorzy z zaburzeniami nerwicowymi. Są mniej niż oni egoistycznie nastawieni. Czasem się wydaje, jak gdyby chorzy w schizofrenii odpowiadali treści następujących słów: "Nie troszczcie się o duszę waszą, co będziecie jedli, ani o ciało, w co będziecie się odziewali. Dusza jest czymś więcej niż pokarm, a ciało czymś więcej niż odzienie. Przypatrzcie się krukom, iż nie sieją, ani żną, nie mają one spiżarni ani spichlerza, a Bóg je karmi (...). Przypatrzcie się liliom, jak rosną; nie pracują ani przędą, a powiadam wam: ani Salomon we wszystkiej chwale swojej nie był tak ubrany, jak jedna z nich" (Ewangelia św. Łukasza, 12, 22-27).

Obserwując życie społeczne psychotyków, a zwłaszcza chorych na schizofrenię, odnosi się wrażenie, że societas schizophrenica jest zdrowsza niż przeciętna społeczność, ludzi psychicznie zdrowych. Więcej jest w niej wzajemnego zrozumienia, szczerego współczucia, gotowości pomocy, a nie ma rywalizacji, intryg, wzajemnego niszczenia się.

W schizofreniach o spokojniejszym przebiegu może dojść do utrwalenia się struktur patologicznych (usystematyzowane urojenia i omamy). Wówczas rozbite "ja" krystalizuje się w urojonej roli - chory staje się prześladowanym, zdobywcą świata, świętym, diabłem, Bogiem, chorym rozkładającym się za życia. Zachowuje się odpowiednio do nowej roli ujawnionej mu w chorobie i odpowiednio do niej wszystko przeżywa.

ocenił(a) serial na 6

Czlowieku, kobieta stracila 50 000 tys $ i robote w szkole, wszyscy zostali oszukani przez wariatke. Nie bylbyls przygnebiony?
Serial dziurawy jak dobry ser.

użytkownik usunięty
ViolatorDM

albo po prostu jesteś niezbyt inteligentną osobą;)

ocenił(a) serial na 5

uwaga, nie karmić trolla asada

ocenił(a) serial na 4
panwpolo

Oglądając zadawałam sobie dokładnie te same pytania! Mega rozczarowanie, na pewno nie będę dalej oglądać.

ocenił(a) serial na 5
panwpolo

Idealnie to ująłeś...naiwność, dziecinada i porażająca niedorzeczność.

ocenił(a) serial na 7
panwpolo

do tej listy mozna dodac duzo wiecej - praktycznie brak wplywu tych 7 lat na wyglad postaci, sposob przewiezienia Renaty, samo latanie odrzutowcem Haba gdzie mu sie zywnie zachcialo, etc. Ale chyba o to chodzi, zeby po prostu dac sie poniesc historii i nie bawic sie szczegolami. Serial na 7 jak dla mnie, trzymal w napieciu i silne emocje wzbudzil, mimo tego, ze glowna bohaterka niemilosiernie mnie irytowala. Good entertainment.

panwpolo

Dziwią mnie trochę komentarze tu i w Internecie umieszczane... Cały film wyjaśnia ostatnia scena, gdzie Prairie stoi ubrana w biały kitel, w białej "celi". Jest to zakład psychiatryczny. Jest to jedyna realna scena z całego filmu (chyba, że w 2 sezonie postanowią zrobić kolejną urojoną rzeczywistość, ale to by już było masło maślane...). Moment odkrycia książek przez Frencha był początkiem uwalniania się z wyimaginowanego, a zarazem pełnego wymienionych przez was nieścisłości otoczenia. W wymyślonym Świecie postacie zachowują się tak jak chce tego kreator lub jego podświadomość, a nie w sposób logiczny...

Serial był naprawdę dobry... Ostatni odcinek wgniata w fotel... Osoby pragnące magii i czarów zapewne rozczaruje. Osoby znające podstawy psychologii albo po prostu spostrzegawcze, na pewno zachwyci.

ocenił(a) serial na 8
janowski_jacek

Dokładnie. A w jednej z ostatnich scen pokazane było, że OA ma elektroniczną opaskę na kostce, jak przestępcy. Tak naprawdę nie wiadomo, co było realne, a co zdarzyło się tylko w jej głowie.

janowski_jacek

Dlaczego miarą tego, czy film/serial był ok, ma być jego zgodność z logiką, porządkiem? Czy kino nie istnieje po to, by rzucać inne światło na rzeczy, które dzieją się codziennie, byśmy sami mogli odejść od nich i poczuć coś więcej?

Myślę, że twórcy chcieli, by po obejrzeniu nie było wiadomo, co zdarzyło się naprawdę. Może cała opowieść, którą OA przedstawiła reszcie, była jedyną prawdziwą rzeczą, a może to, że była chora i wszystko zmyśliła na podstawie tego, co przeczytała?

Nie ma tutaj prostej drogi z punktu A do B. Nie wiem, czy zauważyliście, ale wielu scenom brakowało ciągłości. Przeskakiwano w nich czasem o drobne chwile, czasem o dłuższe odcinki czasu. Na przykład scena próby ucieczki Homera z hotelu miała drobne nieciągłości, a już uwodzenie Renaty - większe luki. Takie "Skoki" przez czas ;)
Może własnie przez takie zabiegi, oglądając ten serial, ani przez chwilę nie miałem wrażenia, że coś powinno być tak, a nie inaczej, że ktoś powinien uciec, ktoś wziąć pistolet, ktoś zrobić coś w jakiś konkretny sposób. Być może w równoległej rzeczywistości logika działa inaczej :D

Tak czy siak: fajne zdjęcia, muzyka i ogólny klimat. Niektóre sceny, mimo ciepłych barw, epatowały zimnem, pustką, inne zaś, mimo zimnej kolorystyki, niosły ze sobą ciepło.
Przede wszystkim spodobało mi się to, w jaki sposób ukazano pięciu młodych bohaterów. Każdy z nich potrzebował znaleźć w swoim życiu jakiegoś punktu zaczepiania i okazało się, że wspólne słuchanie absurdalnej z racjonalnego punktu widzenia historii jest właśnie tym, czego potrzebowali.

Myślę więc, że mimo całej tej historii, serial ma niewiele wspólnego z science fiction. Brak mu komiksowego i tajemniczego klimatu "Stranger Things". Nie jest też jego celem pokazanie, że można podróżować w czasie, zmieniać wymiary, jak np. w "Interstellar".
Dla mnie był to po prostu dramat mówiący o cierpieniu ludzi zamkniętych w małej, szarej społeczności - o tym, jak każda z nich pragnie zmienić sposób, w jaki widzą świat, jak chce im nadać większego znaczenia, niż ma on w rzeczywistości.

ocenił(a) serial na 8
describeme

Właśnie ja bym trzecią możliwość widziała: nie ma znaczenia, czy opowieść prawdziwa, czy zmyślona - raczej chodzi o jej wpływ na słuchaczy, o to jak ich zmienia. Logika nie jest tu ważna, a może tylko by przeszkadzała, bo słuchacze łatwiej mogliby potraktować opowieść jako zwykłą historyjkę, którą na drugi dzień się zapomni.

Błędem było nastawianie się przed rozpoczęciem oglądania na science-fiction, inne wymiary, magiczne moce OA - pod tym kątem serial słaby, ale też to nie jest s-f tylko dramat oniryczno-psychologiczny. I jako taki jest bardzo dobry.

Safo

To niestety wina promocji serialu. Właśnie go spostrzegłem w gąszczu, reklamowany jako mocniejsze "Strange Things". Niepotrzebne porównanie, jako dramat psychologiczny zapowiada się ciekawiej.

ocenił(a) serial na 8
Martin von Carstein

Dawno już przestałam zwracać uwagę na to, do czego filmy/książki są porównywane - rzadko te porównania są trafne. Szkoda tylko, że to promocja wprowadza w błąd.

ocenił(a) serial na 3
janowski_jacek

A mnie dziwi Twój komentarz, serial był naprawdę słaby. Naprawdę.

pmarcin89

Może i dla cb był słaby, ja mogę powiedzieć ze był dobry, jak będziesz szukał nie doskonalen w filmach czy serialach to ją ty chłopie masz satysfakcję z oglądania???

ocenił(a) serial na 3
James_Wilttey

Po prostu zazwyczaj jak jest słaby to wylączam po 1 odcinku, tutaj nie iwem dlaczego miałem nadzieję, ze coś się wydarzy i się nie wydarzyło, nigdy więcej, nauczka, że jak coś jest podejrzane i się nie podoba od 1 odcinka to tego nie kontynuować.. nie wiem skąd podejrzenie, że szukam niedoskonałości w filmie, teg onie trzeba szukać albo coś Ci się podoba albo nie.. a skomentowałem Twoją wypowiedź, bo wypowiadasz się za innych.. jest takie wyrażenie jak "moim zdaniem" i wtedy możesz już pisać to Ci ślina na język przyniesie.. pozdrawiam

pmarcin89

Drogi Marcinie,

Po 1) Skomentowałeś moją wypowiedź, a nie Jamesa tak jak podajesz. Drobne przeoczenie, ale jak już coś komuś zarzucać to można to robić przynajmniej poprawnie :)

Po 2) Moje zdziwienie nie było spowodowane faktem, że serial się komuś nie podobał bo to kwestia czysto subiektywna. Jedni oceniają Thora i Pitbulla na 10, inni na 5 i mają do tego prawo jako istoty myślące i posiadające własne zdanie. To co mnie zaskoczyło, to brak zrozumienia samego serialu i zarzucanie mu absurdów mimo, że były one integralną i zaplanowaną częścią tego co chciał nam przekazać twórca. "Moim zdaniem" żeby coś krytykować trzeba to najpierw zrozumieć, a nie pisać że jest absurdalne.

Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 3
janowski_jacek

Przepraszam za pomyłkę.
Proszę pomóż mi zrozumieć :) Naprawdę bo sam nie potrafię, może jestem zbyt płytki, więc chętnie wysłucham Twojego "zrozumienia " filmu. Oświeć mnie :)

ocenił(a) serial na 3
pmarcin89

Przepraszam, serialu nie filmu.

pmarcin89

Powiedziane wyżej - end makes sense

janowski_jacek

Mojej żony która jest psychologiem jakoś nie zachwycił, ale cóż. Pewnie nie zna podstaw :)
A tak na poważnie, to doszukiwanie się w tym serialu jakiejś psychologicznej złożoności to strzał kulą w płot.
Ewidentnie "OA" miał zamiar być takim tworem, ale zostało to spartaczone właśnie przez irytujące niespójne logicznie rozwiązania fabularne.
Przekombinowali jednym słowem.
Patrząc na to co się dzieje, przypominało mi się beznadziejne "Gwiazd naszych wina" i te pseudofilozoficzne gadki, które zamiast nadać jakiejś głębi, irytowały swoją banalnością.
Podobne odczucia miałem przy "OA".

ocenił(a) serial na 6
panwpolo

dokladnie, Paulo Coelho byl gdzies niedaleko

ocenił(a) serial na 5
janowski_jacek

Ten serial to coś a'la "Legion" w turbo-infantylnym wydaniu. Może i był pomysł, jednak całość położyły pseudo-intelektualne dialogi rodem z książek Coelho.

ocenił(a) serial na 3
panwpolo

Ja również dziękuję za posta :) świetnie opisane. Już się bałem, że ze mną jest coś nie tak.. ale tak alternatywni hipsterzy powiedzą, że "nie rozumiemy" i że film świetny. O ile stranger things był genialny o tyle to było baaardzo słabe i nielogiczne

ocenił(a) serial na 8
pmarcin89

Nie to co noc oczyszczenia?

ocenił(a) serial na 5
fearyoursoul

Co za dziecinny i durny przytyk. Noc Oczyszczenia to nawalanka przeznaczona do prostej rozrywki. Nie udaje nic głębszego ani mądrzejszego - jest po to i tylko po to żeby się odmóżdżyć po ciężkim dniu pracy jeśli ktoś taką nawalankę lubi.

OA natomiast stara się być inteligentnym, głębokim, mądrym serialem psychologicznym, więc serial sam się prosi o surowszą ocenę w tej kwestii.

ocenił(a) serial na 5
panwpolo

zje bany serial

ocenił(a) serial na 7
panwpolo

Czytasz poezje? Delektujesz się obrazami? Czy analizujesz ich logiczność, w sensie odzwierciedlania realnego świata?

Złe podejscie, to i rezultat marny. Każdy to dostaje od filmu, co weń wniesie. Notabene - uczę logiki, metodologii nauk itp. Współczuję (nieco) tym wszystkim marudom, którym brak logiczności uniemożliwia korzystanie z wyobraźni symbolicznej, poetyckiej, która jest wymagana od odbiorcy niejednego obrazu filmowego.

Nie wydaje Ci się, że to może nieco zbyt 'płaskie' podejście?

Ale, z drugiej strony, kogo to obchodzi, prawda? Ty robisz z filmem co Ci odpowiada, a inni, którzy inaczej to odbierają, i nie skupiają się na spełnianiu wymogów 'realizmu', niech się nim cieszą. Twórcy też przeżyją Wasze rozczarowanie. I wszyscy mają czego chcieli. Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 1
panwpolo

Serial to jakieś nieporozumienie. Pierwszy odcinek rzeczywiście zapowiadał coś ciekawego, przy drugim jeszcze miałam nadzieję, ale potem zaczął się dosłownie absurd. Masz rację co do bohaterów - upośledzeni umysłowo. Homer ma cały czas otwartą buzię i idiotyczny wyraz twarzy. Nie rozumiem tej całej miłości OA do niego ,bo absolutnie nie było widać między nimi żadnej tego typu relacji. Jest dużo tajemniczości i niedopowiedzeń, które są zbyt niejasne i prawdopodobnie wynikają z braku pomysłu. Po prostu modne jest teraz oglądanie tego co "alternatywne". Seriale gdzie bohaterami są nielubiane ,dziwne dzieciaki, których rodzice nawet się nie pojawiają lub są przedstawieni jako narkomani/alkoholicy. Patologiczne rodziny, ciężkie dzieciństwo, często styl lat 80. Teraz pokazywanie, że się wielce przeżywa taki serial i rozumie jest po prostu w modzie. A 3/4 z tych ludzi tak naprawdę nie wie o co chodzi a będzie komentowało "Mocny", "Nasuwa refleksje". Nie potrafią napisać NIC o tej idiotycznej, zagmatwanej, bzdurnej fabule , ale będą pieprzyć jak serial wpłynął na ich życie. A Ci ,którzy coś jednak próbują napisać robią ogólnikowe wywody zasłaniając się pustymi hasłami lub tworzą swoją własną wyimaginowaną wersję wydarzeń ,na którą nie mają żadnych dowodów. Jeżeli ten twór nie zostałby nazwany serialem a dziełem sztuki może miałoby to sens. Coś co pobudza wyobraźnie, daje swobodę myślenia. Uważam ,że sami twórcy mogą być po prostu artystami, którzy widzą swój własny sens w tym wszystkim i mają określony obraz w głowie albo spryciarzami, którzy wiedzą za czym podąży stado baranów i na czym zarobią hajs. Ale powtarzam, jest to zbyt ogólne by można było zauważyć w tym jakąś sensowną historię. Każdy odbiera to inaczej, każdy ma inne odczucia więc ciężko o tym pisać na forum, bo nie będzie tu wypowiedzi o fabule, które miałyby sens. Podsumowując - dla mnie osobiście była to strata czasu i jako "wciągający serial" to nie istnieje.

użytkownik usunięty
panwpolo

> 1) Kamery w celi, brak podsłuchu? Spiskowanie przeciwko porywaczowi, jednocześnie sami posiadali kamery które pokazywały im gdzie dokładnie znajduje się Hap? Zamontował im aby łatwiej było spiskować?

Te kamery były chyba bardziej dla Hapa, żeby mógł mieć dom na oku, kiedy przebywa w piwnicy. Więźniowie i i tak guzik mogli zrobić. Brak podsłuchu faktycznie trudniej wytłumaczyć - starczyło kasy na wizję, nie starczyło na fonię? Btw ciekawe jest też właśnie, skąd Hap, zwykły anestezjolog, miał kasę na taki supernowoczesny i na pewno bardzo drogi sprzęt. Czyżby to jeden z tych seriali, w których za wszystkim stoi złowrogi RZĄD?

> 2) Ok, dajmy na to że policjant desperacko szuka ratunku do żony. W momencie w którym widzi jak się rusza w pokoju, zostawia beztrosko pistolet obok Hapa i biegnie do niej? W dodatku na cholerę go rozkuwał?

W takiej chwili, na widok cudu, po tym, gdy medycyna nie zostawiła mu żadnej nadziei - całkowicie go rozumiem. Każdy by stracił głowę. Rozkuł Hapa po to, żeby ten mógł wprowadzać kody do drzwi, pokazać obraz na kompie itp. Policjant trzymał go przecież na muszce, i tylko właśnie w tej jednej chwili stracił głowę i zapomniał o wszystkim. Zrozumiałe, ludzkie emocje i zachowanie.


> 3) Homer na Kubie. Ok. Znowu załóżmy że jest po latach niewoli i nie potrafi uciec. Naciągane, ale niech będzie. A co z jego uwodzeniem Renaty? Przecież on zachowywał się jak upośledzony umysłowo. Podszedł do niej i zagadał o pogodę? Spytał czy postawić jej drinka? Omówili obecną sytuację geopolityczną? W momencie w którym mówi o niebezpieczeństwie i zachowuje się jak psychicznie chory, ona rzuca mu się do rozporka?

A co za różnica, jak ją wyrwał? Może po prostu podszedł do niej na dęsflorze i zaczął tańczyć? Ona łatwa była :)

> 4) Koleś który po zjedzeniu pomidorów praktycznie umiera, zapewne zawsze dodaje je do listy zakupów.

To nie były pomidory, tylko jakaś przyprawa w proszku zawierająca jakiś wyciąg czy koncentrat pomidorowy. Mógł zamówić bez sprawdzenia listy składników. Mogło się zdarzyć .

5) Taniec w szkole przy zamachowcu? Już pal licho idiotyczny taniec, ale gość stanął jak wryty bo co? Nie dowierzał co za banda przed nim robi performance? Z reguły tacy goście to po prostu idą i strzelają, nie zadając pytań.

Wbrew pozorom to było całkiem niegłupie. Widząc coś takiego, każdy by zaliczył reakcję "wtf?" i ma chwilę zamarł. Tym bardziej, że zamachowiec spodziewał się krzyków, prób ucieczki, błagań o litość - na pewno nie takiej pantomimy. Najpierw zdezorientować, potem obezwładnić - ma to sens.

> 6) Gdzie tam kuźwa był kibel w tych celach? Jak oni robili kupę?

Nie było odcinka, żebym się nad tym nie zastanawiała :)

7) Homer uwalnia się po raz pierwszy i zamiast chwycić coś ciężkiego albo uciekać bokiem, pierwsze co robi to śmiga zobaczyć co też u Hapa w komputerze się dzieje... Rzeczywiście, to odruch każdego więźnia pragnącego wolności.

Bo oni mieli wtedy ten plan, żeby poznać zamiary porywacza. Poza tym tam nie za bardzo było gdzie uciekać, wszędzie pancerne szkło i drzwi na kod. Homer mógł być też osłabiony, bo jednak trochę tej skopolaminy łyknął.


> 8) Jeszcze raz Kuba... Teleportujący się Hap. Homer wybiegł gdy ten siedział przy komputerze, oczywiście cudownym sposobem spotkał go naprzeciw siebie przy ucieczce.

Może po prostu znał dobrze teren tego hotelu i szybko wykombinował, którą drogą mógł pójść Homer. Zadzwonili do niego z recepcji, szybko wybiegł, zauważył go i zabiegł mu drogę jakoś na skróty.

> 9) Kolega Hapa po fachu przeprowadza makabryczne eksperymenty w zamkniętym skrzydle szpitalnym i oczywiście zero ryzyka, stresu i nikt o niczym nie wie. Jedynie woźny czasem wpadnie, ale nie zdaje żadnych pytań i nie plotkuje.

Może regularnie dawał w łapę woźnemu, żeby ten zadawał pytań :) Albo przewiózł tam swoje "obiekty" tylko na tę noc, żeby sobie mogli z kolegą po fachu podyskutować? Może był właścicielem tego szpitala? Fakt, słabo się to trzyma kupy.

> 10) Steve wraca do domu po wręczeniu 50 000 dolarów łapówki. Rodzice nie zadają pytań, wszyscy wracają do porządku dziennego chociaż kilka godzin wcześniej sami go zapakowali do furgonetki i wysłali w cholerę.

Nie no, nie wracają przecież do porządku, robią nalot na opuszczoną chatę i nakrywają towarzystwo, czyli sprawa jednak się jakoś rypła.

> 11) Włamanie do domu OA. Cudownym trafem znalazł się tam jej terapeuta gotowy przytulić Alfonso.

Może go wezwali, jak ją zgarniali. Istnieje też teoria, że terapeuta należy do spisku mającego przekonać ludzi, że OA wszystko zmyśliła/jest stuknięta i podrzucił książki mające to sugerować.

> 12) Ten taniec... Komiczny. Ruchy od aniołów z kosmosu. Rozumiem intencję, ale ciężko nie parsknąć śmiechem gdy się go widzi.

Prawda :)

Powinieneś być adwokatem Hitlera też byś znalazł mnóstwo głupich wytłumaczę to co piszesz niezdarza się w realnym świecie.

Adam333fw

"Harry Potter", "Władca pierścieni", "Avatar", "Kobieta kot" i jakies 90% produkcji kinowych też się nie zdarza w realnym świecie :D Żaden argument. Kino nie jest tylko oknem na świat pokazującym jak jest naprawdę... W zasadzie ta jego funkcja juz jest niemal martwa. Teraz idąc do kina ludzie chca się oderwać od tego, co jest rzeczywistością...Dobre kino to takie, które daje do myslenia. I to takie było. Niby wszystko wskazuje na to, że OA ma chorobę psychiczną, ale czy na pewno...?

ocenił(a) serial na 10
panwpolo

1) Kamery w celi, brak podsłuchu? Spiskowanie przeciwko porywaczowi, jednocześnie sami posiadali kamery które pokazywały im gdzie dokładnie znajduje się Hap? Zamontował im aby łatwiej było spiskować?

Oni nie posiadali zadnych kamer to bylo dodatkowe zabezpieczenie Hapa. Dzieki temu widzial kto zbliza sie do budynku. Podsluch byl zbedny. Hapa nie interesowalo o czym oni rozmawiali. Interesowalo go ich zachowanie. Czysta obserwacja. Rzecz normalna dla kogos kto przeprowadza eksperymenty. Liczy sie to co widzisz. Malo tego po co dodatkowe dowody? :)



2) Ok, dajmy na to że policjant desperacko szuka ratunku do żony. W momencie w którym widzi jak się rusza w pokoju, zostawia beztrosko pistolet obok Hapa i biegnie do niej? W dodatku na cholerę go rozkuwał?

Rozkul go bo tylko Hap znal kody do drzwi. Czepiasz sie tego, ze zostawil pistolet... Gosc byl w szoku po tym co zobaczyl. Zreszta taki widocznie mial byc jego los. To po prostu dalo sie przewidziec. Moglo byc tak, ze Hap zginie, wszystko wyjdzie na swiatlo dziennie. Rezyser chcial inaczej.


3) Homer na Kubie. Ok. Znowu załóżmy że jest po latach niewoli i nie potrafi uciec. Naciągane, ale niech będzie. A co z jego uwodzeniem Renaty? Przecież on zachowywał się jak upośledzony umysłowo. Podszedł do niej i zagadał o pogodę? Spytał czy postawić jej drinka? Omówili obecną sytuację geopolityczną? W momencie w którym mówi o niebezpieczeństwie i zachowuje się jak psychicznie chory, ona rzuca mu się do rozporka?

Oboje byli po zabawie i mieli za pewne wypite. Nawet, gdyby ona nie miala % to co z tego? Mogla byc napalona i miec ochote na jakiegos odmienca (nie Kubanczyka). Homer trafil w dziesiatke tekstem, ze jest tutaj wiezniem.


4) Koleś który po zjedzeniu pomidorów praktycznie umiera, zapewne zawsze dodaje je do listy zakupów.

Ja to odebralem zupelnie inaczej... Uczulenie na koncentrat pomidorowy to byl tylko walek. OA jeszcze do wtedy byla niewidoma to wyobraz sobie jaka on mial nad nia przewage. Widzial od poczatku, ze cos jest nie tak, ze sie poci, ze zwleka ze zjedzeniem. Na jaka cholere mialby jesc cos na co jest uczulony i od czego moze stracic zycie. Taka dawka srodkow jaka otrzymal mogla wywolac taka reakcje na co byl przygotowany.

To tylko interpretacja bo moglo to byc uczulenie na koncentrat. Sam robisz zakupy, czytasz dokladnie sklad wszystkiego co kupujesz? Byc moze Ty tak, ale nie wszyscy.


5) Taniec w szkole przy zamachowcu? Już pal licho idiotyczny taniec, ale gość stanął jak wryty bo co? Nie dowierzał co za banda przed nim robi performance? Z reguły tacy goście to po prostu idą i strzelają, nie zadając pytań.

Celowy zabieg.


6) Gdzie tam kuźwa był kibel w tych celach? Jak oni robili kupę?

Srali do strumieniu i tak czy siak wszystko szlo w kanal. To oczywiste bo przeciez nie srali pod siebie, nie jedli wlasnej kupy jak to, ze Hap ich nie wypuszczal do kibelka...

7) Homer uwalnia się po raz pierwszy i zamiast chwycić coś ciężkiego albo uciekać bokiem, pierwsze co robi to śmiga zobaczyć co też u Hapa w komputerze się dzieje... Rzeczywiście, to odruch każdego więźnia pragnącego wolności.

I znowu te kody do drzwi...

8) Jeszcze raz Kuba... Teleportujący się Hap. Homer wybiegł gdy ten siedział przy komputerze, oczywiście cudownym sposobem spotkał go naprzeciw siebie przy ucieczce.

Wszystko da sie namierzyc. Nie ma pewnosci o braku nadajnikow jak i tym podobnych rzeczy. Choc czasem trudno w to uwierzyc to istnieje jeszcze cos takiego jak zbieg okolicznosci.

9) Kolega Hapa po fachu przeprowadza makabryczne eksperymenty w zamkniętym skrzydle szpitalnym i oczywiście zero ryzyka, stresu i nikt o niczym nie wie. Jedynie woźny czasem wpadnie, ale nie zdaje żadnych pytań i nie plotkuje.

Doczepiles sie nawet jakis 10 minut serialu. Masz do tego prawo, ale chyba zdajesz sobie sprawe w jakim swiecie zyjemy. Jak ktos potrafi dzialac po cichu albo co lepsze ma uklady to jest to rzecz normalna.

Co do reszty to olac to, nie chce mi sie :) Nie podobalo Ci sie i masz do tego prawo jak i do tego by czepiac sie jak mucha kupy.

To tylko serial, wymysl Rezysera. Zawsze beda jakies sprzecznosci. Co innego porywanie i eksperymenty na ludziach, w tym udzial Rzadow, uklady, spiski... Tak to juz dziala.

ocenił(a) serial na 6
panwpolo

Co by wam dał ten podsłuch w celi? Wszyscy przytaczają ten bezsensowny argument, nie zastanowiwszy się, że:

- doktorek cały czas "pracował", siedział i główkował. Wszelkie przypadkowe dźwięki prawdopodobnie rozpraszały by go i przeszkadzały

- bylibyście w stanie prowadzić ciągły nasłuch rozmów pięciu osób w celi, przez siedem lat w nadziei, że może któregoś roku, w jakiś dzień lub noc oni coś powiedzą? Nasłuchiwanie rozmów to nie to samo, co obserwowanie obrazu. Na obraz wystarczy tylko rzucić okiem, aby wiedzieć, czy wszystko gra. Słuchanie czyichś rozmów wymaga uwagi, wsłuchiwania się, co zostało powiedziane itd. Na przykład zdanie "Ten drink jest bomba!" a "w paczce jest bomba" to przecież nie to samo.
Jak myślicie, dlaczego w miastach na ulicach prowadzi się monitoring kamerami, a nie nasłuch?


A Kuba... Hmm... Czy doktorek-pilot, posiadający własny samolot, nie może polecieć na Kubę? Skoro potrafił zbudować takie laboratorium, to i paszport Homerowi pewnie podrobił.

użytkownik usunięty
Sony_West

> bylibyście w stanie prowadzić ciągły nasłuch rozmów pięciu osób w celi, przez siedem lat w nadziei, że może któregoś roku, w jakiś dzień lub noc oni coś powiedzą?

Przecież nie chodzi o to, żeby słuchać dzień i noc, ale włączyć nasłuch np. gdy się zauważy coś podejrzanego w celach - choćby te całe "ruchy". Gdyby włączył dźwięk i posłuchał, o co chodzi Prairie, nie musiałby schodzić co piwnicy i pytać bez sensu, o co w tym chodzi. A tak to mu zagwizdali "Yellow Submarine" bodajże. No i też warto byłoby posłuchać sobie od czasu do czasu, czy nie rozmawiają czasem o jakimś planie ucieczki, tak na wszelki wypadek.

ocenił(a) serial na 5
panwpolo

Do tego przede wszystkim dodałabym chyba najważniejszą rzecz.
Jakim cudem niby OA okaleczyła sobie sama łopatki, wypisując tam idealnie symbole? No chyba, że doktorek jej pomógł (ta).

OA była nieobecna przez 7 lat, nie do końca wiadomo jakie wcześniej miała relacje z otoczeniem (ale mając na uwadze to, że Steve poszczuł ją psem, to chyba nie za dobre), a mimo to udało jej się zgarnąć 5 randomowych osób, które chętnie wysłuchało jej historii, przybierając już na samym początku grobowe / wzruszone miny. Był jeden niewierny, ale blondas szybko go postawił do pionu, a ten pierwszy jakoś długo się nie wahał. Ilu z Was wysłuchałoby tej historii do końca, nie stwierdzając "no walnięta jakaś" i odpuszczając te masońskie spotkania?

Dodatkowo OA stwierdza, że są Aniołami. Kiedy mają możliwość ucieczki, ta decyduje się ratować bliską osobę policjanta, stwierdzając, że nie byliby tymi, kim są, gdyby pozostawili ją chorą, a mimo wszystko ma żal do rodziców, że faszerowali ją lekami, którzy przecież robili to w jej trosce, którzy zamartwiali się o nią od samego początku, którzy wcześniej uratowali ją z bagna w jakim tkwiła, których zostawiła (nawet z nimi nie rozmawiając, tylko zostawiając głupią kartkę) i którym nawet nie raczyła opowiedzieć co się stało. Gdzie tu anielskie wybaczenie?

Poczułam się trochę oszukana z porównaniem do Stranger Things, bo przez to moje nastawienie do tego serialu było nieco inne. Spodziewałam się czegoś innego, a spotkałam dramat bez polotu. Tylko ostatni odcinek mnie poruszył, dzieciństwo z ojcem było ciekawe, cała reszta była dla mnie jałowa. Historie drugoplanowe były prowadzone w taki sposób, że niemal miało ochotę się je przewinąć. Steve był jako tako ciekawy. Można więc zapytać "czemu oglądałaś do końca?". No bo miałam nadzieję, że w końcu w którymś odcinku coś się stanie. No i stało. W ostatnim.

Ci którzy twierdzą "nie zrozumiałeś tego serialu lol" i szerzą podobne tego typu poglądy niech zaczerpną tego anielskiego zrozumienia od OA, bo przecież każdy jest inny i może mieć inne zdanie, może je wyrażać i niekoniecznie musi być ono pozytywne. A no tak, przecież wcześniej już wyjaśniłam jak to ona bardzo potrafiła zrozumieć swoich bliskich.
Tak czy siak, życiem po życiu interesuje się od dawna, supporty to moja ulubiona rola w grach, choroby psychiczne, religie i sekty to też dla mnie ciekawe zjawisko, więc ten serial nie był dla mnie "omg, ale przełom, kto to widział". Interesujące jest otwarte zakończenie. Może inaczej podeszłabym do tego serialu, gdybym miała ochotę i potrzebę na takie coś, ale świeżo po drugim sezonie Stranger Things odczuwałam konieczność obejrzenia jakiegoś sci-fi tego typu i to też mi wyskoczyła na google, które swoją drogą powinno dostać bana za takie "click-baity" i myślę, że spora część osób została w ten sposób oszukana i przez to takie niezadowolenie.

użytkownik usunięty
panwpolo

Dobra, lecę z powtórką i wyjaśniła się sprawa kibli. Kiedy Hap po raz pierwszy zamyka Prairie w celi i inni zaczynają do niej mówić, przerażona maca przestrzeń wokół siebie, przewraca się i widać za nią biały sedes między doniczkami z roślinami. Tak że sedesy były, jak w każdej więziennej celi, tylko dyskretnie schowane.

panwpolo

Przy tym tańcu to ja też się uśmiałem. Pierwszy odcinek zapowiadał się naprawdę dobrze, drugi i trzeci intrygowały ale potem to już był zjad w dół. Ten taniec to rzeczywiście porażka, co za debilny kabaret, tego się nie da oglądać, żeby nie ryczeć ze śmiechu albo z zażenowania. Szkoda słów. Pomyleńcy, za długo siedzieli w zamknięciu to im odbiło.

ocenił(a) serial na 10
panwpolo

Wiara w Boga jest taka sama bajka jak ten serial a większość w was w niego wierzy. Guma y.

ocenił(a) serial na 10
panwpolo

Odpowiedź na punkt 6 znajduje się w sezonie 2: OA tłumaczy, że kupę robili do rzeczki, która płynęła pod celami:)

panwpolo

Absurdalny , nielogiczny a ogląda się fajnie ,są takie filmy . Albo przymkniemy na to oko albo wybierzmy coś bardziej odpowiedniego dla nas np: " Szwagier Pitbula ostatnie starcie" "Gliny reaktywacja /Double defenstracja " etc.i już opływamy z marszu w realizm ;)

panwpolo

Laska jest "autentycznym aniołem" :D Dostała w łeb i odzyskała wzrok. Hahahaha szkoda, że jak dostała z liścia od matki, to znów nie oślepła. Jak wyłącznik światła, bach - włączone, bach - wyłączone, albo stary telewizor, który nie odbiera sygnału, hehehe... a te wygibasy, normalnie kabaret.
Oczywiście nikt nigdy nie ucieka, a jakże, chyba tylko widzowie skoro netflix nie rozciągnął tego jeszcze bardziej, na kolejne sezony.

panwpolo

Nie moglabym sie bardziej zgodzic. Ten taniex to jakas masakra. Gorzej niz Aborygeni...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones