Michael z pierwowzoru to freak który nie zna się na zarządzaniu ale umiejący sprzedawać jak nikt inny. I dlatego stał się szefem !! Michał tutaj kompletnie nic nie umie i na niczym się nie zna - jest kompletnie bezużyteczny. Dwight/Darek też jest kompletnie inny. Drwią tu z niego w zasadzie wszyscy/ pierwowzór był totalnym freakiem ale nie dawał sobie w kaszę dmuchać i miał ustawione w zasadzie całe biuro. Twórcy nawet nie zrozumieli materiału na którym się wzorowali.
Gdzie ty w oryginale widziałeś jakiegoś Dwighta? Ty chyba nie zrozumiałeś, że wersja USA to nie jest oryginał, a piszesz, że ktoś czegoś nie rozumie?
Raczej nie będę oglądał większej liczby odcinków polskiej wersji, ale to co zauważyłem to polska wersja nie ma żadnej głębi i praktycznie nikogo nie da się polubić.
Tak jak w amerykańskiej wersji każdy bohater miał swoje wady i zalety i jak w prawdziwym życiu jedna osoba (np. ja) uwielbia Michaela, a inna go nie znosi.
W oryginale raz mniej, raz bardziej w tle przewijały się rozterki Michaela, jego samotność, chęć zaimponowania innym itd..
W polskiej wersji tego nie zauważyłem.