Postanowiłem obejrzeć z ciekawości trochę i naprawdę momentami, gdy miało być śmiesznie byłem bardzo zażenowany. A naprawdę próg tolerancji i zrozumienia mam naprawdę bardzo wysoko.
Oprócz Woronowicza aktorzy są na siłę przed kamerą. Jestem zły, że teraz krócej mogę oglądać osiemsetny raz Teorię Wielkiego Podrywu.