Polski "The Office" jest tragicznym serialem. Skąd taka wysoka ocena?!
Naciągany, bez pomysłu, ze słaba gra aktorska - to tak można podsumować ten Polski serial.
Nawet nie ma podjazdu do amerykańskiego czy angielskiego "The Office".
Ale on nie miał mieć podjazdu. Amerykański Office z pierwszym sezonem był kopią wersji brytyjskiej i był ciężki do strawienia. Dopiero jak poszli po rozum do głowy i zaczęli sami nadawać narracje do swojej wersji to wyszło im na plus.
Polska wersja jest zabawna i nie ma co tu dyskutować. Postać Darka Wasiaka to perełka. W jego osobie zmieszczono całe stereotypy o Polakach. Holc jest tak samo głupi jak postaci Carrella i Geravisa - mam do niego te same odczucia jak do jego "poprzednikow". Reszta aktorów też na mega plus. Scenariuszowo jest bardzo dobrze. Każdy z odcinków ma w sobie jakiś problem i można wyciągnąć z tych historii jakiś morał- podobnie jak w wersji z Michaelem Scottem. Może niektóre żarty mi nie weszły (mały procent) to tak samo miałem z poprzednimi wersjami (gdzie przy angielskiej się najbardziej męczyłem). Myślę, że Twoja ocena jest niesprawiedliwa. Serial ma naprawdę dobre strony i się obronił. Dla mnie jest jednym z lepszych seriali komediowych w Polsce, a ostatnio mamy ich zdecydowanie za mało.
No właśnie wszystkie stereotypy o Polakach umieszczono w jednej postaci zamiast rozłożyć ich na wszystkie postacie, lub po prostu nie starać się robić z tego prześmiewczej karykatury.
Michał nie jest tak głupi jak Michael, bo Michael wcale nie jest głupi tylko nie ma wyczucia, taktu itd., ale mimo to potrafi być cwany i cięty (jak w sytuacjach z Tobym), jest fantastycznym sprzedawcą (jak w odcinku "Klient") no i jest ostatecznie całkiem niezłym szefem.
Z tym pierwszym sezonem to też znaczna przesada, dopiero teraz mówi się, że niby jest on jakiś gorszy.