Jestem na 5 sezonie The Office US i tam naprawdę można śmiać się do łez. Zawalam noce tak wciąga, postacie budzą sympatię, chcę się śledzić ich kolejne losy. Polski odpowiednik próbowałem oglądać do 5 odcinka, gniot, aż oczy szczypią. Jedynie Woronowicz czasami na 5 gwiazdek. Mega rozczarowanie.