Ciekawe czy ten odcinek będzie przełomowym dla całego sezonu. Do tej pory serial dalej utrzymywał równy, bardzo dobry poziom, ale jednak to nie było to samo, co w czwartym sezonie. A szósty odcinek jest wybitny i możemy go porównywać z epizodami z poprzedniego sezonu. Oby tak dalej!
Ja nie mam na co narzekać, tylko to totalne zidiocenie Michała zaczyna być porównywalne z Friends i "zubożeniem" Joeya w ostatnich dwóch sezonach. Mam nadzieję, że kiedyś zaskoczy tak jak jeden raz zaskoczył mnie Michael w pewnej scenie negocjacji, aczkolwiek prawie "umiejętnie" wrobił Agę w śmieciówkę :)
Tak, odcinek 6 jak na razie najlepszy ze wszystkich i zachęca do oglądania pozostałych. W odcinkach 4-5 sporo sztuczności i upodabniania się miejscami do polskich kabaretów jak np. debata, czy ganianie z szablą po biurze. Cold open odcinka 4 jako reklama oddawania szpiku też wyszła sztucznie, mimo szczytnego celu. Już lepiej to zrobili w sezonach 3-4 w kwestii depresji czy uzależnień.