Coraz rzadziej uśmiech gości na twarzy, a śmiechu nie ma wcale. Natomiast promowanie grubaska, który rozśmiesza całe sale entuzjastycznych gimnazjalistów to już żenada. Stand up. Ale raczej w stronę wyjścia.
Byłem na występie tego grubaska a jeszcze nawet drugiego grubego kotleta na domiar złego. Faktycznie sami gimnazjaliści na widowni. Tak było.