Kurcze, nikt nie zamieścił 2x19
Na początku odcinek był nudny i już miałam mu dać 6/10, w końcu Aidenowi JAckson wybaczył i tylko raz go w pysk walnął. Ale jak zabili Aidena to się wsciekłam, bo jest mega przystojny i lubię na niego patrzeć....
Nie ogarniam do końca, o co chodzi ze sztyletem - bo zasztyletowali mojego Brytyjczyka i co chcą tym osiągnąć?
Elijah zrobił się jakąś nudną postacią, a Frei po prostu nie znoszę... Jako aktorka mnie się osobiście nie podoba, może ma talent, ale jest dla mnie mdła, jej wyraz twarzy, łzy w oczach...
No i Hayley... też jakoś mi nie pasuje..., zawsze wie najlepiej.... Dahlia natomiast, no nie wiem, aktorka jak dla mnie, cudna, dostojna i naprawdę dobrze się wcieliła w jej rolę. Tylko te soczewki trochę mnie "rażą"...
No ale wracając do odcinka, nie wiem co dalej będzie. Niklaus zasztyletowany, Mikael nieżywy, Rebeka człowiekiem i Davina jak zwykle płacząca...